reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2022

Tez, nie mam nic do tych zaszczepionych i tez ich podziwiam ze mieli odwagę. Ale nie wezme odpowiedzialności na siebie bo wiem ze później lekarze maja to w 4 literach jak są jakieś powikłania. Mojego wujka brat po szczepieniu nie mógł podnieść się z lozka, bo nogi odmówiły mu posłuszeństwa i trwało to chyba z 2 tygodnie… do tego np przy każdym szczepieniu jest się badanym a przy tej szczepionce? To mnie dziwi… ja również przeszłam covid. Łagodnie. Bo jeden dzień czułam się przeziębiona, później jedynie straciłam węch i smak. Ale moja siostra miała nawet duszności wiec serio nie ma żartów… z chcecie poszłabym na szczepienie, bo tez nie jestem przeciwnikiem szczepień, ale trochę jak patrze na to co się dzieje to jakoś mnie te szczepienia nie przekonują… nie będę się tu rozpisywać. Szanuje każdego zdanie. Każdy boi się o swoje zdrowie. Ja również w ciąży bym się nie szczepiła… tym bardziej na covida. Trochę za wcześnie na jakiekolwiek skutki uboczne. Tym bardziej ze nikt o nich nie mówi…
podzielam zdanie i szanuje tych ktorzy sie zaszczepili bo to prywatna decyzja kazdego z nas. Irytuje mnie tylko na sile udowadnianie ze to szczepienie to jest cud i tylko niezaszczepieni niezarazaja i przez nich taka sytuacja bo jest to bzdura..... choruja i ci i ci z roznym skutkiem taka jest prawda. Ja w zeszlym roku mialam dwa pogrzeby. Rodzona siostra mojej mamy i jej maz. Zabrali sie jedno po drugim...miesiac po miesiacu..ciocia przeszla covida bezobjawowo ale zarazila wujka ten trafil do szpitala wyleczyli go z covida ale....na oddziale zlapal bakterie...gronkowca...zmarl . Nie wpuscili nikogo na odwiedziny..ani zona ani synowie nawet sie nie pozegnali... po miesiacu od jego smerci ciocia sie zaszczepila. O 12 w poludnie przyjela szczepienie o 3 w nocy umarla....zakrzepica...niewydolnosc krazeniowa.... ich synowie pochowali mame i tate...miesiac po miesiacu.... ja sie nie szczepie bo nie ufam...nie ufam mmr dla dzieci i zawsze szczepie z opoznieniem tymbardziej nie zaufam czemus co powstalo w kilka mcy.
 
reklama
podzielam zdanie i szanuje tych ktorzy sie zaszczepili bo to prywatna decyzja kazdego z nas. Irytuje mnie tylko na sile udowadnianie ze to szczepienie to jest cud i tylko niezaszczepieni niezarazaja i przez nich taka sytuacja bo jest to bzdura..... choruja i ci i ci z roznym skutkiem taka jest prawda. Ja w zeszlym roku mialam dwa pogrzeby. Rodzona siostra mojej mamy i jej maz. Zabrali sie jedno po drugim...miesiac po miesiacu..ciocia przeszla covida bezobjawowo ale zarazila wujka ten trafil do szpitala wyleczyli go z covida ale....na oddziale zlapal bakterie...gronkowca...zmarl . Nie wpuscili nikogo na odwiedziny..ani zona ani synowie nawet sie nie pozegnali... po miesiacu od jego smerci ciocia sie zaszczepila. O 12 w poludnie przyjela szczepienie o 3 w nocy umarla....zakrzepica...niewydolnosc krazeniowa.... ich synowie pochowali mame i tate...miesiac po miesiacu.... ja sie nie szczepie bo nie ufam...nie ufam mmr dla dzieci i zawsze szczepie z opoznieniem tymbardziej nie zaufam czemus co powstalo w kilka mcy.
niezaszczepieni zarazaja to mialam na mysli
 
Mój teść się zaszczepił, po tygodniu okazało się że zachorował, po kolejnym tygodniu zmarł. Niestety nie każdy wychodzi po szczepieniu cało.
Ja jestem zaszczepiona i miałam po tym 3 dni wyjęte z życia. Pomimo tego ja myślę że się zaszczepie. Ale jeżeli chodzi o dzieci to chyba nie jestem w stanie zaszczepić mojego 5 latka bo boje sie że będzie to miało skutki uboczne w życiu dorosłym.
Ja dziś czuje się dobrze oprócz tego że każdy posiłek wyrzyguje...
Dodatkowo mam mega chęci na małe ptysie... O matko non stop o nich myślę 😂
 
Mój teść się zaszczepił, po tygodniu okazało się że zachorował, po kolejnym tygodniu zmarł. Niestety nie każdy wychodzi po szczepieniu cało.
Ja jestem zaszczepiona i miałam po tym 3 dni wyjęte z życia. Pomimo tego ja myślę że się zaszczepie. Ale jeżeli chodzi o dzieci to chyba nie jestem w stanie zaszczepić mojego 5 latka bo boje sie że będzie to miało skutki uboczne w życiu dorosłym.
Ja dziś czuje się dobrze oprócz tego że każdy posiłek wyrzyguje...
Dodatkowo mam mega chęci na małe ptysie... O matko non stop o nich myślę 😂
ja dzis wyjadam zielone oliwki garsciami ze sloika 🤣
 
Ja to się tak zaczęłam bać tego wirusa, że rozmyślam nad szczepieniem w 2 trymestrze... Mój ginekolog jest bardzo za. Znacie kogoś kto się szczepił w ciąży? Czy któraś już podjęła decyzję?
Moja koleżanka przyjęła dwie dawki w ciąży. Ja jestem zaszczepiona dwoma dawkami przed ciąża, dlatego pewnie nic mi nie dolega poza brakiem wechu i smaku, ale pod koniec drugiego trymestru będę chciała przyjąć trzecia dawkę, nawet jak już będę ozdrowieńcem.
Tyle się teraz mówi, że noworodki rodzą się z koronawirusem i są pod tlenem, że wolę, żeby moje dziecko urodziło się z przeciwciałami.
 
Ja mam dokładnie takie samo zdanie. Co więcej czekam aż dopuszcza szczepienia dla dzieci i zaszczepie swojego kwietnia 2020 jak tylko będzie to możliwe
Moja koleżanka przyjęła dwie dawki w ciąży. Ja jestem zaszczepiona dwoma dawkami przed ciąża, dlatego pewnie nic mi nie dolega poza brakiem wechu i smaku, ale pod koniec drugiego trymestru będę chciała przyjąć trzecia dawkę, nawet jak już będę ozdrowieńcem.
Tyle się teraz mówi, że noworodki rodzą się z koronawirusem i są pod tlenem, że wolę, żeby moje dziecko urodziło się z przeciwciałami.
 
Ja bardziej niż covida boję się tego co może być po szczepieniu tym bardziej że nikt za te szczepienia nie bierze odpowiedzialności. Dodatkowo ostatnio znajomy rodziny umarł na covida ale miał jeszcze gronkowca wiec w sumie nie wiadomo do końca na co umarł. Najlepsze że lekarz rodzinie powiedzial ze na 5 osób które u nich umierają 2 są szczepione. Wiec ja się trzymam z daleka od szczepien narazie. Nie mówię że nie ale puki co boję się bardziej szczepienia ni covida
A ja w tym roku byłam na 6ciu pogrzebach stricte covidowych. Szczepionki są znane od lat, są to cały czas te same szczepionki, które już wszyscy przyjmowaliśmy, mają tylko dodatkowe białko wirusa w sobie. Co więcej, są już przetestowane i mają wszystkie dokumenty i zatwierdzenia wydane.
 
Tez właśnie się boje. Z grona moich znajomych większość przeszła szczepienie okropnie. Po drugie Ci znajomi strasznie zaczęli teraz chorować. Z jednego przeziębienia w drugie wkraczają… mąż mówi ze u niego w pracy tez Ci co zaszczepieni ciagle chorzy…
A u nas w sumie to cała rodzina zaszczepiona jest i wszyscy znajomi, nikt źle szczepienia nie znosił. Zdarzała się jakaś temperatura, że nic wielkiego. Ja po sobie i swojej rodzinie mogę powiedzieć, że choroby u nas wcale nie występują częściej, niż występowały. Ba, jest to moja pierwsza choroba od szczepienia, które było prawie rok temu i jest to covid.
 
A u nas w sumie to cała rodzina zaszczepiona jest i wszyscy znajomi, nikt źle szczepienia nie znosił. Zdarzała się jakaś temperatura, że nic wielkiego. Ja po sobie i swojej rodzinie mogę powiedzieć, że choroby u nas wcale nie występują częściej, niż występowały. Ba, jest to moja pierwsza choroba od szczepienia, które było prawie rok temu i jest to covid.
Dobrze jest tez usłyszeć takie wieści 😉 życzę zdrówka 🙂
 
reklama
Ja jestem zaszczepiona dwoma dawkami, trzecia dawka szczepić się nie będę, przynajmniej nie w ciazy,
Koleżanka z pracy pokazywała mi filmik który wysłała jej koleżanka pielęgniarka że dziewczyna zaszczepiła się na covid bo tak jej ginekolog doradził ciąża prawidłowo się rozwijała zaszczepiła się w 3 trymestrze i jak się dziecko urodziło to się okazało ze ma wstrząsy pokazywała filmik dziecko miało sade podłączona do noska i co chwile się trzaslo tak jak by padaczka tylko to padaczka nie była na, lekarz powiedział jej że to właśnie prawdopodobnie przez ta szczypionke że dużo jest powikłań po nich ale o tym się poprostu nie mówi, nie ładny widok, więc nie dziwie sie że ludzie się obawiają tych szczepionek bo tak naprawdę sama nie wiesz czy zrobisz dobrze czy źle, 🤷‍♀️🤷‍♀️
Nie ma badań, więc nie wiadomo, czy jest to od szczepienia, czy dziecko po prostu je chore.
Z najnowszych filmików i rewelacji to można pooglądać, ze rodzą sie dzieci, które są już zakażone koroną i od pierwszych dni zycia są pod tlenem i walczą o życie, z drugiej strony rodzą się dzieci, które są zakażone ale matka była zaszczepiona - przekazała przeciwciała i owszem, dziecko musi poradzić sobie z chorobą, ale nie ma zagrożenia życia.
 
Do góry