Iza G
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Kwiecień 2014
- Postów
- 3 798
podzielam zdanie i szanuje tych ktorzy sie zaszczepili bo to prywatna decyzja kazdego z nas. Irytuje mnie tylko na sile udowadnianie ze to szczepienie to jest cud i tylko niezaszczepieni niezarazaja i przez nich taka sytuacja bo jest to bzdura..... choruja i ci i ci z roznym skutkiem taka jest prawda. Ja w zeszlym roku mialam dwa pogrzeby. Rodzona siostra mojej mamy i jej maz. Zabrali sie jedno po drugim...miesiac po miesiacu..ciocia przeszla covida bezobjawowo ale zarazila wujka ten trafil do szpitala wyleczyli go z covida ale....na oddziale zlapal bakterie...gronkowca...zmarl . Nie wpuscili nikogo na odwiedziny..ani zona ani synowie nawet sie nie pozegnali... po miesiacu od jego smerci ciocia sie zaszczepila. O 12 w poludnie przyjela szczepienie o 3 w nocy umarla....zakrzepica...niewydolnosc krazeniowa.... ich synowie pochowali mame i tate...miesiac po miesiacu.... ja sie nie szczepie bo nie ufam...nie ufam mmr dla dzieci i zawsze szczepie z opoznieniem tymbardziej nie zaufam czemus co powstalo w kilka mcy.Tez, nie mam nic do tych zaszczepionych i tez ich podziwiam ze mieli odwagę. Ale nie wezme odpowiedzialności na siebie bo wiem ze później lekarze maja to w 4 literach jak są jakieś powikłania. Mojego wujka brat po szczepieniu nie mógł podnieść się z lozka, bo nogi odmówiły mu posłuszeństwa i trwało to chyba z 2 tygodnie… do tego np przy każdym szczepieniu jest się badanym a przy tej szczepionce? To mnie dziwi… ja również przeszłam covid. Łagodnie. Bo jeden dzień czułam się przeziębiona, później jedynie straciłam węch i smak. Ale moja siostra miała nawet duszności wiec serio nie ma żartów… z chcecie poszłabym na szczepienie, bo tez nie jestem przeciwnikiem szczepień, ale trochę jak patrze na to co się dzieje to jakoś mnie te szczepienia nie przekonują… nie będę się tu rozpisywać. Szanuje każdego zdanie. Każdy boi się o swoje zdrowie. Ja również w ciąży bym się nie szczepiła… tym bardziej na covida. Trochę za wcześnie na jakiekolwiek skutki uboczne. Tym bardziej ze nikt o nich nie mówi…