Madzia86G
Fanka BB :)
Ja w ten sposób straciłam 3 zęby ( z każdym szłam na zwykłe plombowanie i każdy następny dentysta od razu wyrok że oooo ale tu kanałowe trzeba ) ... Każdy leczony kanałowo nadawał się potem już tylko do wyrwania. Sąsiednie przy okazji też uszkodzone. 8'ka wyrwana tak, że przy okazji 7'ka się cała rozchwiała ( zabezpieczona ale już jest uszkodzony )Ja dokładnie tak samo, robiłam ząb kanałowo, grubo kasy poszło, minęło trochę a on boli No jak to możliwe, poszłam do innego zdj a tu jeden korzeń zrobiony, drugi nie i ząb nie do uratowania. Drugi raz robiłam ząb to kilka wizyt prywatnie czyścił dawał jakieś lekarstwo, poszłam to dziurka była taka ze ja nie widziałam a in rozwiercił cały, i tak wiercił co wizytę aż wszystkie ścianki odpadły, serio. Na koniec jak niby zrobił to mój ząb wyglądał jak był zrobiła kulkę z gumy do rzucia i tam dała. Przyszłam do domu to aż ryczałam . Mąż tam że mną poszedł z awantura. No i niby inny dr tam pracujący poprawił ale ząb już jest słabszy, i nie ma gwarancji że np jak będę jadła orzechy to się coś nie stanie. Ja to z tych co idę jak boli
Nie, jak ma się uraz to z tym zrobić się już potem nic nie da. Psychika zjechana do dna, do zera. Dentysta=mój wróg.
Ja wiem ze stan uzębienia i pruchnica to poważny problem ... ale ja bym musiała chyba najlepiej wszystkie wyrwać i sztuczną szczękę dać sobie zrobić.
Naprawdę dobry dentysta to skarb.