reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2022

reklama
Zjadłam zapiekankę z łososiem. Stwierdziłam, że łosoś wędzony to tak bardzo nie będzie śmierdzieć a i tak idzie do piekarnika. No ja mam jakieś parcie na ryby. W lodówce sałatka ze śledziem, marzę o paście z makreli a wciągnęłam na obiad zapiekankę z łososiem i tego łososia to garściami mogłabym zjadać.
Ja dziś też łosoś pieczony w sosie cytrynowym z ziemniaczkami i pieczonymi warzywami☺️. Czuję się ok, choć czasem miewam mdłości (bez wymiotów).
 
Dziewczyny nie uwierzycie… zrobiłam beta hcg w drugim laboratorium dzisiaj i wyszła ponad 3000 tysiące. Masakra. Nie wiem czy się śmiać czy płakać. Skreśliłam już tą ciążę byłam pewna że takie pomyłki w laboratorium się nie zdarzają. Pozwe ich normalnie za to. Wiecie jak ja sie w nocy napłakalam całą noc histeria była nad ranem tak mnie bolał brzuch z tego wszystkiego że byłam pewna że zaraz poronie. Ja pierdziele….
 
Przy okazji podepnę się ja jestem z Warszawy widziałam tu chyba Ursynów i Mokotow?
ja z Ursynowa :)
Podbijam :) czy macie bezpłatne apki, które się sprawdzają? Na razie używam ciąża+. Miałam tez kilka innych, ale ciagle wolały o płatna subskrypcje.
mam preglife, momly i ciąża+. Wszystkie trzy są takie se, nie wiem właściwie czego więcej bym od nich oczekiwała, po prostu żadna jakoś znacząco się nie wyróżnia. Najczęściej sięgam jednak do ciąża+, bo tam mam wyliczony wiek ciąży wg tego, co powiedziała ginekolog, a w innych jakoś się rozjechało xD

Kurde powiem Wam, że znów to zrobiłam. Znów sprawdziłam co na to wujek google i teraz jestem zaniepokojona. Na USG pani doktor od razu walnęła, że zarodek jest nisko i jej się to nie podoba, ale potem powiedziała o serduszku, ja zaczęłam beczeć i już nie do końca słuchałam + ewidentnie pani doktor się zaczęła hamować ze złymi newsami. No i teraz to zgooglowałam i właściwie wszędzie info, że powinnam leżeć jak najwięcej, nie dźwigać, nie przemęczać się, ale to niemożliwe w mojej pracy... więc nie rozumiem czemu nie dostałam L4. Do tego mój niski progesteron, zagrożenie ze strony tego łupieżu Gilberta, sezon chorobowy w pełni i masa dzieci z gilem to już w ogóle chyba powinnam siedzieć w domu i dbać o siebie. Więc nie rozumiem czemu po USG pani doktor powiedziała, żebym pomyślała o zwolnieniu przy czym sama mi go nie wypisała. A powiedziałam, że wizytę mam dopiero za 2 tyg. Nie wiem co teraz robić z tym fantem. Dzwonić do lekarza pierwszego kontaktu po zwolnienie? Zagryźć zęby i przeczekać?
Umówić się do kolejnego ginekologa i liczyć, że ten mi wystawi L4? Nie umiem o siebie walczyć, ale tym razem nawet nie chodzi o mnie... jeśli stracę ciążę, bo jak głupie cielę nie potrafiłam wyegzekwować na lekarzu L4 to sobie do końca życia nie daruję...
 
reklama
Dziś byłam oddać mocz i krew do badań... i właśnie miałam telefon , że w laboratorium mieli jakiś wypadek ( nie wnikałam jaki ) i wszystkie próbki musiały iść do utylizacji.
W poniedziałek powtórka z oddawaniem krwi 😑🙈
Nieźle :D
ja z Ursynowa :)

mam preglife, momly i ciąża+. Wszystkie trzy są takie se, nie wiem właściwie czego więcej bym od nich oczekiwała, po prostu żadna jakoś znacząco się nie wyróżnia. Najczęściej sięgam jednak do ciąża+, bo tam mam wyliczony wiek ciąży wg tego, co powiedziała ginekolog, a w innych jakoś się rozjechało xD

Kurde powiem Wam, że znów to zrobiłam. Znów sprawdziłam co na to wujek google i teraz jestem zaniepokojona. Na USG pani doktor od razu walnęła, że zarodek jest nisko i jej się to nie podoba, ale potem powiedziała o serduszku, ja zaczęłam beczeć i już nie do końca słuchałam + ewidentnie pani doktor się zaczęła hamować ze złymi newsami. No i teraz to zgooglowałam i właściwie wszędzie info, że powinnam leżeć jak najwięcej, nie dźwigać, nie przemęczać się, ale to niemożliwe w mojej pracy... więc nie rozumiem czemu nie dostałam L4. Do tego mój niski progesteron, zagrożenie ze strony tego łupieżu Gilberta, sezon chorobowy w pełni i masa dzieci z gilem to już w ogóle chyba powinnam siedzieć w domu i dbać o siebie. Więc nie rozumiem czemu po USG pani doktor powiedziała, żebym pomyślała o zwolnieniu przy czym sama mi go nie wypisała. A powiedziałam, że wizytę mam dopiero za 2 tyg. Nie wiem co teraz robić z tym fantem. Dzwonić do lekarza pierwszego kontaktu po zwolnienie? Zagryźć zęby i przeczekać?
Umówić się do kolejnego ginekologa i liczyć, że ten mi wystawi L4? Nie umiem o siebie walczyć, ale tym razem nawet nie chodzi o mnie... jeśli stracę ciążę, bo jak głupie cielę nie potrafiłam wyegzekwować na lekarzu L4 to sobie do końca życia nie daruję...
Idź do innego. Ja zanim znalazłam swojego miałam 3 przed nim. Jeśli czujesz choćby cień wątpliwości szukaj dalej.


Ja miałam za częste miesiączki i 2 Panie mi powiedziały, że 'taki mój urok', po czym okazało się, że mam guza jajnika, którego natychmiast trzeba było operować. To mnie nauczyło, że jak zadaje jakieś pytania to czas zmienić lekarza.
 
Do góry