reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2019

wlaśnie wybralam lekarza prowadzacego i nie bedzie to moja dotychczasowa ginekolog :) poszlam za rada kolezanki i wybralam lekarza ktory przyjmuje w szpitalu w ktorym chcialabym rodzic a wiec za jednym razem wybralam lekarza i szpital mam nadzieje ze nie zawiode sie po pierwszej wizycie :p
 
reklama
Dzięki dziewczyny za słowa otuchy Nie pozostaje mi nic innego tylko czekać do piątku. Jutro ide do lekarza ale rodzinnego bo mnie przeziębienie złapało - kaszel i gardło.

Z ciekawości odkopałam wyniki hcg z pierwszej ciąży. Poszłam tylko raz na badanie i wtedy miałam 5t+2d i wynik był ponad 1500. Teraz mam 4+0 wiec wartość musi byc mniejsza bo to ponad tydzien różnicy. Jestem dobrej myśli!!!
 
@ladyk24na7 mam nadzieję że jest tak jak piszesz i miłość się mnoży, bo mnie paraliżuje strach że nie pokocham tego dziecka, nawet z mężem jak rozmawialiśmy to zgodnie stwierdziliśmy że na pewno drugie nie dorówna pierwszemu. Bo to pierwsze na prawdę wysoko zawiesiło poprzeczkę

O kurcze..... ciężkie rozmowy za Wami. Jestem humanistką, ale nie jestem psychologiem, dlatego powiem Ci z własnej kilkuletniej autopsji bycia matką trójki dzieci. Matką, która oczywiście nie jest nieomylna i popełnia mnóstwo błędów ;-). Także zero teorii, czysta praktyka. Myślę, że warto (dla zdrowia psychicznego własnego i dzieci) wyrzucić z głowy myślenie w stylu „pierwsze ustawiło poprzeczkę wysoko”. Bo każde dziecko jest inne, każde dziecko rodzi się z własnym unikalnym zestawem cech, talentów, wad i zalet. Rodzeństwo to nie wyścig szczurów, tylko team, zgrana drużyna grająca wspólnie do jednej bramki. Stawianie jednego dziecka w kontrze do drugiego odbije się i na ich przyszłości i na przyszłości rodziców. Niestety znam taki przykład - mam go w rodzinie - u mojego ciotecznego rodzeństwa. Młodsze faworyzowane kosztem starszego. Teraz oboje mają prawie 40 lat, wzajemnym pretensjom nie ma końca, rzadki kontakt, stosunek do rodziców jest niefajny i to nie tylko ze strony tego „gorszego” dziecka. Nie warto budować dzieciakom takiego fundamentu na przyszłość. Warto za to pamiętać o jednej zasadzie (która zabrzmi banalnie, ale jest mocno prawdziwa) - ile miłości i dobra włożysz, tyle wyjmiesz.

A z mojego 33 letniego własnego doświadczenia (już nie jako matki) bycia jedynaczką, powiem Ci, że strasznie zazdroszczę moim dzieciom. Zazdroszczę im tego, że mają siebie nawzajem. I uważam, że danie im właśnie siebie nawzajem było najlepsze, co mogłam dla nich zrobić (oprócz bezwarunkowej miłości of course) [emoji173]️
 
Dzień dobry ;)

Ja też jestem zdania że miłość się mnoży kiedy się ja dzieli...
Fakt po pierwszym dziecku jest taki strach jak się pokocha to drugie, ale to samo przychodzi i nie ma z najmniejszego problemu :) jak już drugie jest na świecie to bez niego świata się nie widzi. Podejrzewam że to samo będzie z trzecim :-) :)
Miłego dnia, zbieram się do pracy.
 
ja od dwoch dni wstaje jak z zegarkiem w reku... 6.50 i koniec spania.. zaczynaja bolec mnie piesi a myslalam ze jeszcze troche zapomną o tym ze mają boleć :unsure:
 
reklama
Do góry