reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2019

Witajcie! Jestem w 15 tygodniu ciąży (14t1d). To moja druga ciąża, mam synka z marca 2017 urodzonego przez cc z powodu ułożenia pośladkowego.
Po USG prenatalnym, które miałam na początku 13 tygodnia wyszło wszystko ok, testu pappa nie robiłam. Prawdopodobnie to będzie dziewczynka Tak bardzo się cieszę!
 
reklama
20190110_225221~2.jpg
U mnie takie zachcianki. Miałam upiec ciasto ale miałam nieplanowany wyjazd, 60km od domu jako kierowca... I jeszcze gorzej mnie tam głowa bolała. Wróciłam na moją wiochę i zaraz lepiej. No więc ugotowałam sobie budyń (od podstaw, nie z paczki) i niech sobie czeka do rana na biszkopt i resztę. Będzie Rafaello.
 
Wysyłaj [emoji3531][emoji3531][emoji3531][emoji3531]
Serio Ci wysle [emoji4]
[emoji23] Nawet Dominos nie dowozi, a tak naprawdę to żaden take away [emoji28]

Ja dopiero w Piątek za tydzień idę na 12 week scan, a potem w środę 23 stycznia na jakieś tam ante-natal clinic wiec nie podpowiem bo nic nie wiem :D

Mój mąż pracuje w Polskich sklepach :D to i pasztet i paprykarz i wszystko co Polskie mam dostępne [emoji23] na dodatek teściowie co tydzień wysyłają towar z Polski z żywnością wiec mogę se wymyślić nawet faworki czy ptysie i przyjadą [emoji23] dobrze ze narazie nie tyje [emoji23]
U nas zeby nie przesadzic, to napewno ponad 20 polskich sklepow jest. Sa dzielnice gdzie jest kilka obok siebie, w centrum miasta jest duzy polski supermarket. Plus polskie knajpy i restaracje. Wiec jak ktos ma problemy z zaaklimatyzowaniem sie, ma troche polskosci tez. Ja co prawda tam nie lubie chodzic i juz jak musimy to wysylam chlopa.
Ale bym faworka zjadla.

Karolcia.De ja pasztety tylko z polskiego sklepu. Tutejsze mi nie smakuja.
 
Zobacz załącznik 932313U mnie takie zachcianki. Miałam upiec ciasto ale miałam nieplanowany wyjazd, 60km od domu jako kierowca... I jeszcze gorzej mnie tam głowa bolała. Wróciłam na moją wiochę i zaraz lepiej. No więc ugotowałam sobie budyń (od podstaw, nie z paczki) i niech sobie czeka do rana na biszkopt i resztę. Będzie Rafaello.
Ehhh... a ja wlasnie zjadlam ostatni posiek i teraz bida az bedzie po testach.
 
Serio Ci wysle [emoji4]U nas zeby nie przesadzic, to napewno ponad 20 polskich sklepow jest. Sa dzielnice gdzie jest kilka obok siebie, w centrum miasta jest duzy polski supermarket. Plus polskie knajpy i restaracje. Wiec jak ktos ma problemy z zaaklimatyzowaniem sie, ma troche polskosci tez. Ja co prawda tam nie lubie chodzic i juz jak musimy to wysylam chlopa.
Ale bym faworka zjadla.

Karolcia.De ja pasztety tylko z polskiego sklepu. Tutejsze mi nie smakuja.
Wyślę Ci adres na priv. [emoji23]
A tak serio to jak będę na uczelni to może zdążę kupić bo w Sligo jest polski. Jak nie będzie to się upomne [emoji23]
 
Serio Ci wysle [emoji4]U nas zeby nie przesadzic, to napewno ponad 20 polskich sklepow jest. Sa dzielnice gdzie jest kilka obok siebie, w centrum miasta jest duzy polski supermarket. Plus polskie knajpy i restaracje. Wiec jak ktos ma problemy z zaaklimatyzowaniem sie, ma troche polskosci tez. Ja co prawda tam nie lubie chodzic i juz jak musimy to wysylam chlopa.
Ale bym faworka zjadla.

Karolcia.De ja pasztety tylko z polskiego sklepu. Tutejsze mi nie smakuja.

:D tak jest w dużych miastach , tutaj w Irlandii Północnej poza Belfastem to wszystko to takie ‚miasteczka’ wiec nawet jak chce jechac na ubrania to muszę jechac do Belfastu do takich fajniejszych sklepów albo do mojej siostry do Anglii lecieć bo tu nawet w Belfaście to taki WOW sklep to Guess, Zara i House of Fraser. [emoji28]
 
:D tak jest w dużych miastach , tutaj w Irlandii Północnej poza Belfastem to wszystko to takie ‚miasteczka’ wiec nawet jak chce jechac na ubrania to muszę jechac do Belfastu do takich fajniejszych sklepów albo do mojej siostry do Anglii lecieć bo tu nawet w Belfaście to taki WOW sklep to Guess, Zara i House of Fraser. [emoji28]
Primark jest wszędzie [emoji23][emoji23][emoji23] jak tam new look lubię ale i tak tylko online
 
Primark to i do PL ma zawitac.
Moje Leicester nie jest duze, tylko duzo tutaj kiedys pracy bylo to i polakow duzo sie osiedlilo.
Ja tam bym chciala w Irlandii mieszkac, albo Szkocji czy Walii. A nie w takim obskurnym miejscu.
 
reklama
Do góry