reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe mamy 2019

Z rybami wędzonymi na zimno i surowizną chodzi o niebezpieczeństwo zarażenia się listerią. Tak naprawdę nie zdarza się to często, zwłaszcza jeśli ryby z dobrego źródła, ale wiadomo, że lepiej nie ryzykować. Tym bardziej, ze w sprzedaży są też na ciepło wędzone rybki i one są całkiem bezpieczne, a równie smaczne :)
 
reklama
No wlasnie to rzęsy plus brwi, wiec 3 godziny plackiem [emoji53]

@HaTo trzymam mocno kciuki! [emoji1360]

Ja juz po badaniu. Córcia ma się dobrze, brykała tak, że pomierzyć się nie dało [emoji173]️[emoji23] lekarz pogratulował wyników krwi. Jedyne co to muszę toxo raz jeszcze zrobić, bo jestem na granicy odporności i dziś wysłać mu zdjęcie wyniku posiewu. Infekcja pęcherza moze być niedoleczona i stad stawianie się macicy. Szyjka ładna, 4,5 cm i zamknięta. Ulżyło mi [emoji4] pod koniec stycznia kolejna wizyta. No i mam się uzbroić w cierpliwość z tymi ruchami [emoji23] żelaza nie przepisywał, Szkoda, ze filmiku dodać nie można
Super wiadomości. Gratulacje. To teraz relaks u kosmetyczki.

Mówicie o rybkach i nabralam strasznej ochoty. Muszę poszukać jakiegos dobrego sklepu rybnego w okolicy.
 
No wlasnie to rzęsy plus brwi, wiec 3 godziny plackiem [emoji53]

@HaTo trzymam mocno kciuki! [emoji1360]

Ja juz po badaniu. Córcia ma się dobrze, brykała tak, że pomierzyć się nie dało [emoji173]️[emoji23] lekarz pogratulował wyników krwi. Jedyne co to muszę toxo raz jeszcze zrobić, bo jestem na granicy odporności i dziś wysłać mu zdjęcie wyniku posiewu. Infekcja pęcherza moze być niedoleczona i stad stawianie się macicy. Szyjka ładna, 4,5 cm i zamknięta. Ulżyło mi [emoji4] pod koniec stycznia kolejna wizyta. No i mam się uzbroić w cierpliwość z tymi ruchami [emoji23] żelaza nie przepisywał, Szkoda, ze filmiku dodać nie można
A jaki masz wynik toksoplazmozy IgG i IgM?
 
Mój teść wczoraj serwował tatara - specjalnie dla mnie... Niestety musiałam go uświadomić, że nie mogę surowego mięsa. Probowałam się najeść wzrokiem, ale się nie udało :( Za to mąż kupił wczoraj dorsza wędzonego. Niestety na zimno. I tak się obchodzę smakiem ciągle... No ale pączka dorwałam wczoraj. Za to miałam zgagę przeokrutną. I dzisiaj od rana to samo...
 
Dziewczyny jak myślicie czy zaparcia mogą powodować skurcze?

Zaparcia jako takie nie. Ale już parcie na toalecie coś tam delikatnie pewnie mogłoby ruszyć.

Udało mi się poprzekładać wizyty i prenatalne jutro o 11:30 :D Fajowsko! Poproszę o kciuki, oby wszystko było na swoim miejscu i będziemy informować rodzinkę wreszcie :) Rano jeszcze jakoś muszę laboratorium zahaczyć, w dodatku na czczo, bo glukozę muszę zrobić, mam nadzieje, że mąż odstawi Młodego do żłobka, bo jeśli ja będę musiała to do labu dotrę najwcześniej o 9:30 i trzy razy po drodze z głodu zasłabnę. Ostatnio mam mega ssanie na jedzenie. Straszne wręcz. Ogólnie mogłabym jeść i spać. Po 9 zjadłam 3 kromki na śniadanie, o 11 jajecznicę, jest 13:30 a mnie już skręca z głodu i muszę sobie szybko coś zrobić. Mój żołądek to studnia bez dna - ma ktoś podobnie?

Sypnęło u nas śniegiem, ruch w mieście idzie jak po grudzie, ale za to popołudniu zabierzemy dziecko i psa i pójdziemy na sanki :)
 
Zaparcia jako takie nie. Ale już parcie na toalecie coś tam delikatnie pewnie mogłoby ruszyć.

Udało mi się poprzekładać wizyty i prenatalne jutro o 11:30 :D Fajowsko! Poproszę o kciuki, oby wszystko było na swoim miejscu i będziemy informować rodzinkę wreszcie :) Rano jeszcze jakoś muszę laboratorium zahaczyć, w dodatku na czczo, bo glukozę muszę zrobić, mam nadzieje, że mąż odstawi Młodego do żłobka, bo jeśli ja będę musiała to do labu dotrę najwcześniej o 9:30 i trzy razy po drodze z głodu zasłabnę. Ostatnio mam mega ssanie na jedzenie. Straszne wręcz. Ogólnie mogłabym jeść i spać. Po 9 zjadłam 3 kromki na śniadanie, o 11 jajecznicę, jest 13:30 a mnie już skręca z głodu i muszę sobie szybko coś zrobić. Mój żołądek to studnia bez dna - ma ktoś podobnie?

Sypnęło u nas śniegiem, ruch w mieście idzie jak po grudzie, ale za to popołudniu zabierzemy dziecko i psa i pójdziemy na sanki :)
Trzymam kciuki mocno. Ja też mam jutro prenatalne ale o 15. I rano pobranie krwi. A wcześniej jeszcze z córką. Na szczęście jedziemy oboje z Mężem bo sama bym jej nie utrzymała. Ostatnio jak pobieralismy to było straszne przeżycie. W dodatku musimy jechać do dwóch innych laboratoriów więc pewnie pół dnia zleci. Dzięki temu może szybciej do wizyty minie.

A co do uczucia glodu to mam dokładnie tak samo. Nigdy tyle nie jadłam a jestem ciągle głodna. Staram się powstrzymywać ale to trudne bo wtedy zaczynają się mdłości i w brzuchu burczy głośno :)
 
Dziewczyny, też macie potrzebę snu w ciągu dnia ? Przychodzi godz 13-14 A ja w pracy bym głowę o biurko rozwalila.. głowa leci. Marzę o łóżku i drzemce!
 
Oj, wczoraj miałam taki apetyt jak odkurzacz. Jadłam wszystko co bylo pod ręką. Dziś już jest spokojniej. Musze trochę się kontrolować bo na porodówkę to będę się toczyć jak kulka[emoji1787]
 
reklama
Zaparcia jako takie nie. Ale już parcie na toalecie coś tam delikatnie pewnie mogłoby ruszyć.

Udało mi się poprzekładać wizyty i prenatalne jutro o 11:30 :D Fajowsko! Poproszę o kciuki, oby wszystko było na swoim miejscu i będziemy informować rodzinkę wreszcie :) Rano jeszcze jakoś muszę laboratorium zahaczyć, w dodatku na czczo, bo glukozę muszę zrobić, mam nadzieje, że mąż odstawi Młodego do żłobka, bo jeśli ja będę musiała to do labu dotrę najwcześniej o 9:30 i trzy razy po drodze z głodu zasłabnę. Ostatnio mam mega ssanie na jedzenie. Straszne wręcz. Ogólnie mogłabym jeść i spać. Po 9 zjadłam 3 kromki na śniadanie, o 11 jajecznicę, jest 13:30 a mnie już skręca z głodu i muszę sobie szybko coś zrobić. Mój żołądek to studnia bez dna - ma ktoś podobnie?

Sypnęło u nas śniegiem, ruch w mieście idzie jak po grudzie, ale za to popołudniu zabierzemy dziecko i psa i pójdziemy na sanki :)
Ja tez bym jadla i jadla, jakbym nadrabiala za pierwszy trymest. Dlatego tez ta krzywa cukrowa dla mnie troszke za wczesnie. Bo do 11tej bede musiala byc bez jedzenia. Oczywiscie jak wejde na pierwsze pobranie o 9tej.
 
Do góry