reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2019

Dobrze ze jesteś pod kontrolą. Rozumiem że w domu też zawsze takie ciśnienie stąd lek?
Oby pomogło.
Piękna waga.
Takie ciśnienie dopiero od paru dni, wcześniej maksymalnie 120. Naprawdę? To dobrze słyszeć bo położna powiedziała ze nie dużo ale mieścimy się w siatce, chociaż wiem że na tym etapie każdy maluszek wazy inaczej
 

Załączniki

  • 24B8AEB7-7146-43ED-8C9E-258C6FA28696.jpeg
    24B8AEB7-7146-43ED-8C9E-258C6FA28696.jpeg
    133,5 KB · Wyświetleń: 98
reklama
Ale tu cicho chyba wszystkich pochłonęły świąteczne porządki. Ja po wizycie, nie obejdzie się bez dopegytu dzisiaj ciśnienie 148/79. Po świetach mam sie znowu pokazać. U nas już 29 tc, waga jak na dzisiaj 1100 :)
Duża dzidzia :)
Gratulacje. Mój w 29 1222g

Kurde może dopytam o to moje ciśnienie może trzeba coś zrobić :/
 
Może warto, zawsze będziesz pewniejsza ;) ja ogólnie czułam się super, zaczęło się od obrzęków stóp i twarzy, czuje się jakbym wszędzie miała wstrzyknięty botoks :D
Ja wczoraj na wizycie miałam niby 157/80 ale nic nie mówili. A ja się wizytami bardzo stresuje. Ciekawe jakie bym miała w domu [emoji85][emoji848] w weekend będę u rodziców to sobie posprawdzam bo mają sprzęt.
Ja z obrzekami nie mam problemu, mocz zawsze czysty też. Cała ciąża na pozinio 130-150/50-80 mam może dlatego nic nie mówią.
No ale będę to spytam :)
 
Daria no to dobrze czułam;) dobrze,że jesteś pod kontrolą, dopegyt na pewno Ci je zbije, pilnuj tego [emoji106]
Ja poscieralam kurze, ogarnelam pracownie (ze smutkiem,bo nie wiem kiedy znowu tam zagoszcze), mąż jak wroci ogarnie resztę i będzie czysto. Teraz leżę i już do końca dnia będę dyrygować z kanapy;) Dzieci pojechały z babcią do szwagra zawieźć swojską wędlinę. Mam nadzieję,że wrócą wymęczeni;)
 
Hej, dziewczyny :)
Ostatnio mnie tu mało bo zajęła się przygotowaniami do świąt, a przynajmniej się starałam... Wczoraj posprzątaliśmy dom, a dzisiaj planowałam prać, piec i prasować (10 pralek), ale stwierdziłam że rano zabiorę się z moim M. do mamy bo miałam odebrać zamówione zakupy (a mój tam jechał na badania). Wyobraźcie sobie moją minę jak czekając na niego u rodziców, odebrałam telefon że zatrzasnął kluczyki i portfel w aucie... 25km od Naszego domu. Cud Boski, że akurat miałam przy sobie drugi komplet kluczy z domu (a zazwyczaj go nie nosze). Tak więc jakieś 3h czekałam, aż ten gapa zajedzie do domu po zapasowy klucz z auta i wróci po mnie i po auto. Jakby tego było mało, po powrocie do domu oznajmił mi, że zostawił u rodziców kurtkę z wszystkimi dokumentami i znowu musieliśmy się wracać (dobrze, że już autem a nie na przesiadki).... Tak więc M. zrobił dzisiaj jakieś 150km, a ja przez to nic w domu.
 
Hej, dziewczyny :)
Ostatnio mnie tu mało bo zajęła się przygotowaniami do świąt, a przynajmniej się starałam... Wczoraj posprzątaliśmy dom, a dzisiaj planowałam prać, piec i prasować (10 pralek), ale stwierdziłam że rano zabiorę się z moim M. do mamy bo miałam odebrać zamówione zakupy (a mój tam jechał na badania). Wyobraźcie sobie moją minę jak czekając na niego u rodziców, odebrałam telefon że zatrzasnął kluczyki i portfel w aucie... 25km od Naszego domu. Cud Boski, że akurat miałam przy sobie drugi komplet kluczy z domu (a zazwyczaj go nie nosze). Tak więc jakieś 3h czekałam, aż ten gapa zajedzie do domu po zapasowy klucz z auta i wróci po mnie i po auto. Jakby tego było mało, po powrocie do domu oznajmił mi, że zostawił u rodziców kurtkę z wszystkimi dokumentami i znowu musieliśmy się wracać (dobrze, że już autem a nie na przesiadki).... Tak więc M. zrobił dzisiaj jakieś 150km, a ja przez to nic w domu.
Ci faceci [emoji14]
Mój ostatnio mial po mnie przyjechać do rodziców. Pojechal zjesc coś i okazalo sie ze zgubił karty do auta.
Musiał wydac 300 zl zeby koles otworzył mu auto i wyrobił nową kartę. Tak więc ja 30 km wracałam autobusem a on w domu byl dopiero po 22 bo tyle to trwało.

Po 2 tyg okazalo sie ze wcale nie zgubil. Kart tyljo w knajpie zostawił kurtkę w ktorej karty były.
A ta sierota zapomniała ze miala ze sobą kurtkę.
Ehhh..
 
Ci faceci [emoji14]
Mój ostatnio mial po mnie przyjechać do rodziców. Pojechal zjesc coś i okazalo sie ze zgubił karty do auta.
Musiał wydac 300 zl zeby koles otworzył mu auto i wyrobił nową kartę. Tak więc ja 30 km wracałam autobusem a on w domu byl dopiero po 22 bo tyle to trwało.

Po 2 tyg okazalo sie ze wcale nie zgubil. Kart tyljo w knajpie zostawił kurtkę w ktorej karty były.
A ta sierota zapomniała ze miala ze sobą kurtkę.
Ehhh..
Haha, no to podobna sytuacja Ci faceci... strach im potem dać dziecko na spacer :o:D
 
reklama
Do góry