Takie ciśnienie dopiero od paru dni, wcześniej maksymalnie 120. Naprawdę? To dobrze słyszeć bo położna powiedziała ze nie dużo ale mieścimy się w siatce, chociaż wiem że na tym etapie każdy maluszek wazy inaczejDobrze ze jesteś pod kontrolą. Rozumiem że w domu też zawsze takie ciśnienie stąd lek?
Oby pomogło.
Piękna waga.
reklama
Ennis92
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Październik 2018
- Postów
- 5 334
Duża dzidziaAle tu cicho chyba wszystkich pochłonęły świąteczne porządki. Ja po wizycie, nie obejdzie się bez dopegytu dzisiaj ciśnienie 148/79. Po świetach mam sie znowu pokazać. U nas już 29 tc, waga jak na dzisiaj 1100
Gratulacje. Mój w 29 1222g
Kurde może dopytam o to moje ciśnienie może trzeba coś zrobić :/
Może warto, zawsze będziesz pewniejsza ja ogólnie czułam się super, zaczęło się od obrzęków stóp i twarzy, czuje się jakbym wszędzie miała wstrzyknięty botoksDuża dzidzia
Gratulacje. Mój w 29 1222g
Kurde może dopytam o to moje ciśnienie może trzeba coś zrobić :/
Ennis92
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Październik 2018
- Postów
- 5 334
Ja wczoraj na wizycie miałam niby 157/80 ale nic nie mówili. A ja się wizytami bardzo stresuje. Ciekawe jakie bym miała w domu [emoji85][emoji848] w weekend będę u rodziców to sobie posprawdzam bo mają sprzęt.Może warto, zawsze będziesz pewniejsza ja ogólnie czułam się super, zaczęło się od obrzęków stóp i twarzy, czuje się jakbym wszędzie miała wstrzyknięty botoks
Ja z obrzekami nie mam problemu, mocz zawsze czysty też. Cała ciąża na pozinio 130-150/50-80 mam może dlatego nic nie mówią.
No ale będę to spytam
U
użytkownik 902
Gość
Daria no to dobrze czułam dobrze,że jesteś pod kontrolą, dopegyt na pewno Ci je zbije, pilnuj tego [emoji106]
Ja poscieralam kurze, ogarnelam pracownie (ze smutkiem,bo nie wiem kiedy znowu tam zagoszcze), mąż jak wroci ogarnie resztę i będzie czysto. Teraz leżę i już do końca dnia będę dyrygować z kanapy Dzieci pojechały z babcią do szwagra zawieźć swojską wędlinę. Mam nadzieję,że wrócą wymęczeni
Ja poscieralam kurze, ogarnelam pracownie (ze smutkiem,bo nie wiem kiedy znowu tam zagoszcze), mąż jak wroci ogarnie resztę i będzie czysto. Teraz leżę i już do końca dnia będę dyrygować z kanapy Dzieci pojechały z babcią do szwagra zawieźć swojską wędlinę. Mam nadzieję,że wrócą wymęczeni
Myslniczek
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Styczeń 2019
- Postów
- 8 016
Ja bylam sie spotkac z kolezanka odebrałam mamie paczkę i teraz ide do rodziców i bede czekać az chłop po mnie przyjedzir
Betty93
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Styczeń 2019
- Postów
- 309
Hej, dziewczyny
Ostatnio mnie tu mało bo zajęła się przygotowaniami do świąt, a przynajmniej się starałam... Wczoraj posprzątaliśmy dom, a dzisiaj planowałam prać, piec i prasować (10 pralek), ale stwierdziłam że rano zabiorę się z moim M. do mamy bo miałam odebrać zamówione zakupy (a mój tam jechał na badania). Wyobraźcie sobie moją minę jak czekając na niego u rodziców, odebrałam telefon że zatrzasnął kluczyki i portfel w aucie... 25km od Naszego domu. Cud Boski, że akurat miałam przy sobie drugi komplet kluczy z domu (a zazwyczaj go nie nosze). Tak więc jakieś 3h czekałam, aż ten gapa zajedzie do domu po zapasowy klucz z auta i wróci po mnie i po auto. Jakby tego było mało, po powrocie do domu oznajmił mi, że zostawił u rodziców kurtkę z wszystkimi dokumentami i znowu musieliśmy się wracać (dobrze, że już autem a nie na przesiadki).... Tak więc M. zrobił dzisiaj jakieś 150km, a ja przez to nic w domu.
Ostatnio mnie tu mało bo zajęła się przygotowaniami do świąt, a przynajmniej się starałam... Wczoraj posprzątaliśmy dom, a dzisiaj planowałam prać, piec i prasować (10 pralek), ale stwierdziłam że rano zabiorę się z moim M. do mamy bo miałam odebrać zamówione zakupy (a mój tam jechał na badania). Wyobraźcie sobie moją minę jak czekając na niego u rodziców, odebrałam telefon że zatrzasnął kluczyki i portfel w aucie... 25km od Naszego domu. Cud Boski, że akurat miałam przy sobie drugi komplet kluczy z domu (a zazwyczaj go nie nosze). Tak więc jakieś 3h czekałam, aż ten gapa zajedzie do domu po zapasowy klucz z auta i wróci po mnie i po auto. Jakby tego było mało, po powrocie do domu oznajmił mi, że zostawił u rodziców kurtkę z wszystkimi dokumentami i znowu musieliśmy się wracać (dobrze, że już autem a nie na przesiadki).... Tak więc M. zrobił dzisiaj jakieś 150km, a ja przez to nic w domu.
Myslniczek
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Styczeń 2019
- Postów
- 8 016
Ci faceci [emoji14]Hej, dziewczyny
Ostatnio mnie tu mało bo zajęła się przygotowaniami do świąt, a przynajmniej się starałam... Wczoraj posprzątaliśmy dom, a dzisiaj planowałam prać, piec i prasować (10 pralek), ale stwierdziłam że rano zabiorę się z moim M. do mamy bo miałam odebrać zamówione zakupy (a mój tam jechał na badania). Wyobraźcie sobie moją minę jak czekając na niego u rodziców, odebrałam telefon że zatrzasnął kluczyki i portfel w aucie... 25km od Naszego domu. Cud Boski, że akurat miałam przy sobie drugi komplet kluczy z domu (a zazwyczaj go nie nosze). Tak więc jakieś 3h czekałam, aż ten gapa zajedzie do domu po zapasowy klucz z auta i wróci po mnie i po auto. Jakby tego było mało, po powrocie do domu oznajmił mi, że zostawił u rodziców kurtkę z wszystkimi dokumentami i znowu musieliśmy się wracać (dobrze, że już autem a nie na przesiadki).... Tak więc M. zrobił dzisiaj jakieś 150km, a ja przez to nic w domu.
Mój ostatnio mial po mnie przyjechać do rodziców. Pojechal zjesc coś i okazalo sie ze zgubił karty do auta.
Musiał wydac 300 zl zeby koles otworzył mu auto i wyrobił nową kartę. Tak więc ja 30 km wracałam autobusem a on w domu byl dopiero po 22 bo tyle to trwało.
Po 2 tyg okazalo sie ze wcale nie zgubil. Kart tyljo w knajpie zostawił kurtkę w ktorej karty były.
A ta sierota zapomniała ze miala ze sobą kurtkę.
Ehhh..
Betty93
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Styczeń 2019
- Postów
- 309
Haha, no to podobna sytuacja Ci faceci... strach im potem dać dziecko na spacerCi faceci [emoji14]
Mój ostatnio mial po mnie przyjechać do rodziców. Pojechal zjesc coś i okazalo sie ze zgubił karty do auta.
Musiał wydac 300 zl zeby koles otworzył mu auto i wyrobił nową kartę. Tak więc ja 30 km wracałam autobusem a on w domu byl dopiero po 22 bo tyle to trwało.
Po 2 tyg okazalo sie ze wcale nie zgubil. Kart tyljo w knajpie zostawił kurtkę w ktorej karty były.
A ta sierota zapomniała ze miala ze sobą kurtkę.
Ehhh..
reklama
Myslniczek
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Styczeń 2019
- Postów
- 8 016
Moj co chwile cos gubi i zapomina także boje sie ze dziecko tez kiedys gdzies zostawi [emoji14]Haha, no to podobna sytuacja Ci faceci... strach im potem dać dziecko na spacer
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 336
- Odpowiedzi
- 1 tys
- Wyświetleń
- 52 tys
- Odpowiedzi
- 16
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 11 tys
- Wyświetleń
- 682 tys
Podziel się: