Chybra - przykro mi.
Ola W- jesli to zmeczenie to u nas nic sie nie da zrobic. Od poczatku u mojego dziecka jest taki schemat zachowania. Im bardziej jest zmeczony tym trudniej mu zasnac. Jesli przekroczy, ja to nazywam granicę to jest placz, histeria, brak mozliwosci zasniecia. Pojawiaja sie ogronne lzy. Dzieje sie to odkad jest bardziej rozumny. Nie pomaga nic, noszenie, kolysanie, spiewanie. Mozna go zajac zabawa, czy wyglupami, ale to nie zbliza do zasniecia i wyciszenia. Prowadzi to do jeszcze wiekszego zmeczenia. Kolo sie zamyka. Przy zebach moj maly potrafi zaczac plakac z byle powodu, po prostu jest rozdrazniony z bolu. Delikatne uderzenie, ktorego normalnie by nie zauwazyl powoduje histerie. Nie da sie ubrac. Wyjscie z domu to koszmar bo jak to mozliwe, ze ja tez musze sie ubrac. Najlepiej jakbysmy wyszli w pizamach
mimo tej calej histerii podczas wychodzenia najlatwiej mi go zajac na dworzu. Mysle, ze to moze byc tez odreagowanie emocji zwiazanych ze zlobkiem. Tutaj nie mam zadnego doswiadczenia, ale widze, ze jesli moje dziecko ma ciezki dzien, duzo sie dzieje, sporo nowosci to noce sa ciezkie. Musi odreagowac. Podejrzewam, ze ze zlobkiem moze byc podobnie. Mysle, ze jesli to jednorazowe sytuacje to nie masz co sie przejmowac. Ciezko zrozumiec dziecko, ktore samo siebie nie rozumie. Przy mamie najlatwiej pokazywac emocje. Twoj synek musi sie nauczyc z nimi radzic. Ja tez kazde zachowanoe mlodego rozbieram na czynniki pierwsze. Powoli ucze sie az tak nie przejmowac. Robie wszystko zeby go wspierac, rozumiec. No i moj tez jest bardzo silny jak tak sie odpycha ode mnie to mam wrazenie, ze moglabym go upuscic.