hej kochane
Ale jest cudnie, ostatnio popadam w zachwyty nad pogodą
Lilith ja też jestem zmarzluch, non stop mam zimne ręce i stopy ale to caaałe życie. Powiedz mi, problem z balansem to ty masz tylko w ciąży czy zawsze? Bo ja odkąd pamiętam to mam jakiś problem z błędnikiem. Zawsze mnie `zwiewa` na prawo albo lewo, nieraz wpadałam na futryny, na drzwi, na cokolwiek pomimo przestrzeni - przez to zawsze jakies siniaki Teraz też mnie zwiewa ale już mniej... no i mam niekontrolowane ruchy, zawsze coś upuszczę, zrzucę, uderzę się o coś a nie powinnam bo logicznie rzecz biorąc sytuacja na to nie pozwala i nieraz zachodzę w głowę jak to możliwe...
pumelova a ile masz wzrostu? Bo ja 161 i zaczęłam od 61kg, 1,5 miesiąca temu było 66 ale mi wszystko w brzuszek idzie i w biust. Myslę, że waga ok 60 kg przy takim wzroście jest ok, ja się bardzo dobrze z tym czułam. 50kg wazyłam 10 lat temu i bardzo chciałam przytyć bo tylko żebra było mi widać. Co do storczyków przez wiele lat chodowałam, miałam 14. 1. Fakt storczyki mogły się czymś zarazić od nowego kolegi bądz jest też taka choroba tylko nie wiem jak się nazywa, że na płatkach pojawiają się takie pleśniawki, które mokrą szmatką trzeba regularnie usuwać. 2. Miałam tak, że kwitły mi wszystkie na raz jak jeden mąż przez wiele lat aż tu nagle wszystkie opadły. Po prosttu potrzebowały odpoczynku. Nie wyrzucałam ich tylko cierpliwie czekałam, aż nabiorą energi Zmieniałam im wtenczas miejsca, żeby je `zestresować` i to pomogło ale to była kwestia ok 3 miesięcy. No i przede wszystkim moje storczyki uwielbiały pełne słońce, nie lubiły cienia. 3. Wiem wiem,że nie chciałaś zeby pisać o podlewaniu aleeeeee .... Kiedyś na początku tez mi zażółciły liście i opadły w zimie i . No i doszłam do tego co robiłam nie tak. Za często je podlewałam. W zimie podlewałam je co tydzień a one tego nie potrzebowały. Więc zaczełam podlewać co 2 tyg i doszły do siebie. Ale wcześniej powyciągałam je z osłonek kolorowych , tak żeby tylko te przezroczyste były na widoku i w miarę możliowści suszyłąm je na słoneczku. Także od tamtej pory w zimie co 2 tyg a w lecie co tydzień i to dosłownie troszeczkę. aha, no i generalnie to do nich mówiłam i im śpiewałam
Ale jest cudnie, ostatnio popadam w zachwyty nad pogodą
Lilith ja też jestem zmarzluch, non stop mam zimne ręce i stopy ale to caaałe życie. Powiedz mi, problem z balansem to ty masz tylko w ciąży czy zawsze? Bo ja odkąd pamiętam to mam jakiś problem z błędnikiem. Zawsze mnie `zwiewa` na prawo albo lewo, nieraz wpadałam na futryny, na drzwi, na cokolwiek pomimo przestrzeni - przez to zawsze jakies siniaki Teraz też mnie zwiewa ale już mniej... no i mam niekontrolowane ruchy, zawsze coś upuszczę, zrzucę, uderzę się o coś a nie powinnam bo logicznie rzecz biorąc sytuacja na to nie pozwala i nieraz zachodzę w głowę jak to możliwe...
pumelova a ile masz wzrostu? Bo ja 161 i zaczęłam od 61kg, 1,5 miesiąca temu było 66 ale mi wszystko w brzuszek idzie i w biust. Myslę, że waga ok 60 kg przy takim wzroście jest ok, ja się bardzo dobrze z tym czułam. 50kg wazyłam 10 lat temu i bardzo chciałam przytyć bo tylko żebra było mi widać. Co do storczyków przez wiele lat chodowałam, miałam 14. 1. Fakt storczyki mogły się czymś zarazić od nowego kolegi bądz jest też taka choroba tylko nie wiem jak się nazywa, że na płatkach pojawiają się takie pleśniawki, które mokrą szmatką trzeba regularnie usuwać. 2. Miałam tak, że kwitły mi wszystkie na raz jak jeden mąż przez wiele lat aż tu nagle wszystkie opadły. Po prosttu potrzebowały odpoczynku. Nie wyrzucałam ich tylko cierpliwie czekałam, aż nabiorą energi Zmieniałam im wtenczas miejsca, żeby je `zestresować` i to pomogło ale to była kwestia ok 3 miesięcy. No i przede wszystkim moje storczyki uwielbiały pełne słońce, nie lubiły cienia. 3. Wiem wiem,że nie chciałaś zeby pisać o podlewaniu aleeeeee .... Kiedyś na początku tez mi zażółciły liście i opadły w zimie i . No i doszłam do tego co robiłam nie tak. Za często je podlewałam. W zimie podlewałam je co tydzień a one tego nie potrzebowały. Więc zaczełam podlewać co 2 tyg i doszły do siebie. Ale wcześniej powyciągałam je z osłonek kolorowych , tak żeby tylko te przezroczyste były na widoku i w miarę możliowści suszyłąm je na słoneczku. Także od tamtej pory w zimie co 2 tyg a w lecie co tydzień i to dosłownie troszeczkę. aha, no i generalnie to do nich mówiłam i im śpiewałam