reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe brzuszki :)

chyba trzeba znalezc zloty srodek poprostu. owszem nie wyobrazam sobie odchudzac sie w ciazy. same warzywa i owoce to nie jest dieta dla malucha ktorego nosimy w brzuszku. weglowodany sa dla niego bardzo wazne. natomiast sprawa wygladu rowniez powinna byc dla nas istotna, nawet w ciazy i nie widze nic zlego w zastanawianiu sie jak bede wygladala po ciazy i planowaniu zrzucenia zbednych kilogramow. jako mamy tez musimy czuc sie piekne. owszem jem teraz to na co mam ochote ale jak zjem jedne grzeski i mam ochote na kolejne to po nie nie siegam.
 
reklama
No ja też bym chciała tyć w ciąży 10 kg i po porodzie mieć figurę modelki ale każdy organizm jest inny. Natomiast nie wyobrażam sobie odchudzania i stosowania diet podczas ciąży (no chyba, że ze względów zdrowotnych np przy cukrzycy ciążowej)
Odchudzanie i stosowani diet, jeśli chodzi o wykluczenie pieczywa i słodyczy, jedzenia dużo warzyw itp może wpłynąć tylko pozytywnie. Mam męża lekarza i zawsze powtarza, że szczupli mniej chorują i są zdrowsi. Każdy organizm jest inny, ale mówienie, że tycie to taka uroda to głupota. Się żre-się tyje :) proste i logiczne :)


Sent from my iPhone using Forum BabyBoom mobile app
 
Piczkowa


Przepraszam za to co napiszę ale czy Ty dobrze się czujesz?


Co to ma być? Żre się się tyje?

Ile tw dziewczyno masz lat?

Widzę albo mało wiesz albo jesteś zbyt młoda żeby zrozumieć ze macierzyństwo ma swoją cenę...

Można jeść dużo i nie tyć a można nie jest i tyc. Ale takie odzywki no sorry...


Bez komentarza...



Moja siostra ma 173 cm wzrostu 54 kilo wagi je tyle co mój mąż a nawet więcej i nie tyje...

Tendencje tycia nosi się w genach ale widać mąż lekarz Ci tego nie powiedział...

cd9bkw7ipg9p1hdb.png
 
Ale ja mówie, że to sprawa indywidualna, jedni nie tyją to fakt, ale Ci co mają tendencje do tycia to co? Pogodzić się z żywotem zamiast coś z tym zrobić? Mam udane życie, męża, dziecko, drugie w drodze, ale też dlatego, że nie zwalam wszystkiego na to, że "tak już jest". Wszystko zależy od nas samych... Jesz-tyjesz. Proste i logiczne. Gwarantuje Ci, że każdy lekarz stwierdzi, że mniej krzywdy wyrządzi Ci zdrowa dieta (nie mówie o drastycznym odchudzaniu, jakiśch lekach itp), tylko o zdrowym odżywianiu bez ciastek, nutelli, białego pieczywa niż jedzenie wszystkiego w ilościach na jaką masz ochotę. Usprawiedliwianie zaniedbywania siebie ciążą to dla mnie dziecinada.


Sent from my iPhone using Forum BabyBoom mobile app
 
Chyba troche jedziecie po bandzie widze. Po pierwsze, odchudzanie a wykluczanie tego,co niekoniecznie jest dobre dla dzieciaka i dla nas to dwie różne rzeczy. Ja wiem,że teraz super usprawiedliwieniem jest fakt,że jestesmy w ciąży,ale nie musicie sie tak unosić :) i mysle,że moje zainteresowanie tym jak będę wyglądać po ciąży nie jest niczym karygodnym
 
Odchudzanie i stosowani diet, jeśli chodzi o wykluczenie pieczywa i słodyczy, jedzenia dużo warzyw itp może wpłynąć tylko pozytywnie. Mam męża lekarza i zawsze powtarza, że szczupli mniej chorują i są zdrowsi. Każdy organizm jest inny, ale mówienie, że tycie to taka uroda to głupota. Się żre-się tyje :) proste i logiczne :)


Sent from my iPhone using Forum BabyBoom mobile app


Yyy....wiesz...to bardzo krzywdzące, to co napisałaś. Bo to nie jest takie proste. Znam osoby, które jedza jak ptaszki i nie moga zgubić nawet 0,5 kg jak i takie, które się obżerają i są chude. Kwestia wagi jest niesamowicie indywidualna i zalezna od wielu czynników, chociażby zdrowotnych!!

Ale ja mówie, że to sprawa indywidualna, jedni nie tyją to fakt, ale Ci co mają tendencje do tycia to co? Pogodzić się z żywotem zamiast coś z tym zrobić? Mam udane życie, męża, dziecko, drugie w drodze, ale też dlatego, że nie zwalam wszystkiego na to, że "tak już jest". Wszystko zależy od nas samych... Jesz-tyjesz. Proste i logiczne. Gwarantuje Ci, że każdy lekarz stwierdzi, że mniej krzywdy wyrządzi Ci zdrowa dieta (nie mówie o drastycznym odchudzaniu, jakiśch lekach itp), tylko o zdrowym odżywianiu bez ciastek, nutelli, białego pieczywa niż jedzenie wszystkiego w ilościach na jaką masz ochotę. Usprawiedliwianie zaniedbywania siebie ciążą to dla mnie dziecinada.


Sent from my iPhone using Forum BabyBoom mobile app

Dziecianiada to Twoje zachowanie..... każda z nas dba o siebie i maluszka i jeśli ma choć trochę oleju w głowie, to przynajmniej stara się odżywiać zdrowo. Życie nie jest tylko czarne, albo białe wyobraź sobie.....
 
Nie ma cudów, że się je jak ptaszek a wygląda jak sumo. Zmartwię Cię, ale Ci co mówią, że nie jedzą nic a tyją-kłamią.


Sent from my iPhone using Forum BabyBoom mobile app
 
Nie ma cudów, że się je jak ptaszek a wygląda jak sumo. Zmartwię Cię, ale Ci co mówią, że nie jedzą nic a tyją-kłamią.


Sent from my iPhone using Forum BabyBoom mobile app

Ja nie wiem - czy Ty chcesz być zabawna czy niewykle zabłynąć intelektem?? Ja nie mówie o "znaniu" w znaczeniu spotkaniu na ulicy, ale zyję z takimi osobami na co dzień! I widzę ile i jak jedzą. I znam też ich historie - ile przeszły, na co chorowały itd.

Czcza dyskusja
 
reklama
Nie ma co tu robić na kogoś nagonki. Zapewne żadna z nas się tu nie odchudza bo to byłoba największą głupota. Ale zdrowe odżywianie (pieczywo razowe to itp.warzywa,owoce itd) unikanie słodyczy lub też jedzenie ich w mniejszej ilości jest Napewno zdrowsze niż soryy za wyrażenie wpieprzanie tego na co ma się ochotę,i Ole chcemy. Zauważcie ze zapewne każda z nas zjada teraz dużo większe porcje i częściej niż przed ciążą.A dlaczego?? Wszędzie gdzie się czyta na temat odżywiania w ciąży piszą ze w pierwszych miesiącach ciąży nie ma większego zapotrzebowania na kalorie,Później troszkę się zwiększa. Nie chce tu nikogo usprawiedliwieniac ale moje zdanie jest takie ze im więcej jemy tym więcej nam się chce.
 
Do góry