Moj maz tez sie boi tym bardziej, ze hojnie obdarzony jest
Ja tam mam ochotę prawie codziennie ale radzę sobie sama ;-)
My z malutka pierwsza podróż zaliczyliśmy jak miała dokładnie 20 dni, pojechaliśmy na koncert do Wrocławia (360km). Spała pol drogi, potem cycek i spanie. Wtedy tez zaliczyłam pierwsza wtopę karmicielki bo zjadlam po drodze kfc a wiecie, ze tam jest wszystko pikantne. W nocy mała dostała takiej kolki, ze nie wiedziałam jak sie nazywam, pózniej tylko raz jeszcze nam sie zdarzyła i tez po tajskim ostrym jedzeniu (nie mogłam sie powstrzymać) :-(
Lece nas pakować bo jedziemy za godzinę na basen, właściwie to taki aquapark, kawałek za Berlinem. Udało mi sie wbić w strój i nawet nawet wyglądam