reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowki 2015

kajka ja uważam, że karmic owszem niech karmią ale obsceniczne rzucanie cycem, wyciąganie wielkich cycorów i machanie nimi podczas plotek z innymi, a hulaj cycku piekła nie ma to przesada i mierzi mnie to.
Nie chodzi o to, żeby kryć się po kiblach na czas karmienia ale można się pieluszką nakryć albo odwrocić.

milia jutro wizytę domową zamawiam, chyba, że się polepszy bo gorączka o 0.5 stopnia spadła po nurofenie :(

Jaga wspołczuje krycia się z brzuchem :/ zwłaszcza, że to już 2 trymestr.. zdrowia dla malucha.. ja też jestem pelna obaw zwłaszcza, że dziś ani razy mi nic nie zabulgotało ani nie pływało w brzuchu i juz stres bo mi się rano łóżko zacięło i nie mogłam go złożyć i zaparłam sie z całej siły, żeby to zrobić a tu dupa. jak stało tak stoi i przesunęłam to bydle na mała odległość :/
 
reklama
Ja uważam podobnie. Karmić owszem ale dyskretnie. Mi osobiście zdarzyło się to może ze 3 razy i naprawdę nawet bez pieluchy można przystawić dziecko tak ze nikt nic nie zobaczy.
 
ja nie karmiłam syna , ściągałam mleko wiec to inaczej
teraz zamierzam karmić, ale co wyjdzie to wyjdzie :rofl2::rofl2:

rany teściowa mnie molestuje telefonami/smsami!!!!!!! nie odbieram taka niedobra jestem!
 
podzielam wasze zdanie co do karmienia :) ja karmilam oba po 9 miesiecy i mnie osobiscie to krepowwalo, tzn owszem karmilam jak mi dziecko zglodnialo ale zawsze w miejscu ustronnym - owszem nie w kiblu no i zawsze przykryta pieluszka, dla mnie tez to byla mega intymna chwila z maluszkiem i nie mialam ochoty dzielic sie tym przezyciem z obcymi ludzmi, a nawet z przyjaciolkami czy rodzina inna niz maz. poza tym dziecko mi sie wtedy rozpraszalo i karmienie dluzej trwalo
jakos nie wyobrazam sobie ze cale zycie z cycem sie ukrywam i widzi je tylko maz :-D a tu naraz wszycy dookola moga sie pogapic bo mam dziecko :crazy:
swoja droga machanie cycem w miejscu publicznym to przeciez jest normalnie karalne ale z dzieckiem to juz nie ;)
no i moze tu niektorym podpadne ale karmienie dziecka po 2-3 lata czy dluzej tez mi nie odpowiada jakos to dla mnie juz dziwne
 
Ja karmiłam równy rok Marceliniego i w miejscach publicznych również. Jeśli nie miałam możliwości odgraniczyć się od innych widzów ( siadałam w restauracjach tyłem do ludzi , albo prosiłam o pokazanie miejsca gdzie spokojnie moge nakarmić dziecko. Powiem Wam , że najgorzej to miałam w przychodniach, szpitalach itp. Nigdy nie mieli wolnej sali czy wolnego miejsca gdzie moge nakarmić.
A tak z drugiej strony odnośnie pokazywania itd to Wam powiem , że nie razi mnie nic tak jak leżałąm na sali pooperacyjnej z nogami ugiętymi i odbywałam tzw wietrzenie. Wiecie o co chodzi. I często mi sie niestety usypiało podczas tego rytuału więc i kołdra spadała. Wyobraźcie sobie jak otwieram oczy a drzwi sali otwarte ( leżałam wiza wi drzwi nogami do wyjścia ) a tam na korytarzu sznurek chłopów pooglądać sobie przyszło. No ***** myślałam , że zapadne się pod ziemie. Nakryłam się kołdrą to mi położne morde pruły , że mam się wietrzyć jak powiedziałam co się wydarzyło to mi powiedziały , że to nie Ja powinnam się wstydzić tylko Ci co sensacji w mojej cipce szukali. Może myśleli , że im prywatny pokaz rodzenia zrobię. I w ten oto sposób pozbyłam się wszelkich kompleksów i wietrzyłam cipuche całymi dniami Wierzcie , że jedna taka cnota nie odkrywała się całe dnie i nawet wstać nie chciała. Lekarz na następny dzień na obchodzie ją na siłe podniósł to cały dzień wietrzyliśmy sale. Smród był nie do wytrzymania..Ale chyba najgorsze co przeżyłam to jak mnie myła położna i mój brat akurat na korytarzu czekał, mówie takiej jednej francy , żeby drzwi zamknęła bo brat na korytarzu a ta go woła i mówi Pan wejdzie, i ten biedny z marszu wparował. Brat miał wtedy 33 lata a zrobił się czerwony jak burak. Potem jak do mnie jechał to sms-a przed drzwiami pisał , że zaraz wejdzie.
Syna karmiłam przy rodzinie i w sumie jakoś specjalnie się nie kryłam . Ale to tylko u mnie w domowym zaciszu.
 
Ostatnia edycja:
Ja pierworodnego karmiłam 2 i pół roku tylko dlatego ze nie umiałam znaleźć sposobu by go odstawić jak już skończył 18mies. Nie chciał jeść z butli wcale nie chciał jeść więc karmiłam dalej. Potem już karmiłam do 12-16mies i dość
 
Dziewczyny
Proszę o wsparcie dla Kubusia 2 letniego - niestety pierwsza operacja w Londynie sie nie udała. Ale za to udało sie dotrzec do lekarzy w stanach. Ale niestety po 2 zabiegach kasa sie skończyła.... aby kontynuować leczenie potrzeba znów... A Cudny NFZ moze sfinansowac co najwyżej usunięcie drugiego oczka :((( Jakbyście mogły - nie trzeba wiele,
Okokuby
 
milia80 dzieki za linka.... :tak:

Doliores pyszne sniadanko mialas... a maly niech sie kuruje i zycze zdrowka !:tak:




Jaga 6 talerzy????? wwwooowwww chociaz u mnie nie raz tez sie zdarzalo ze tyle jadlam zupy jak mi tak bardzo smakowala, szczegolnie krupnik.... ;-)

Myla skad ty bierzesz tyle sily? ja nie mam sil na nic ech... moze teraz jak zaczynam wiecej jesc to bede miala wiekszego powera :tak:


Karina zdrowieje zdrowieje.. juz mi sie odrywa kaszel wiec juz lepiej, przynajmniej nie siedzi mi to na oskrzelach... wiec teraz juz z gorki !:tak:

kajka
zdrowka zycze... !!;-) kuruj sie!


Szaj ja tez mam czasem wrazenie ze mam motylki w brzuchu... i ze cosik tam czuje... ale wiesz nie nakrecam sie bo to moze jednak nie byc to... :tak: ale pewnie juz nie bawem sie poczuje kopniaczka he he


Kuklaki
ja tez dzis wstalam o 11:30.. pospalo mi sie troche... chociaz rano obudzilam sie bo moj szedl do pracy a ja musialam wziasc leki..:tak: wiec jestes spioszek jak ja ...


Ja jak boli mnie brzuch to nospa i magnez ida w ruch, bez nich ani rusz...

Odnosnie karmienia w miejscu publicznym to faktycznie niech to sie robi dyskretnie a nie na oczach wszystkich, niech matka pojdzie w miejsce gdzie mniej ludzi i wtedy nakarmi dziecko... wiadomo ze czasem nie ma jak a mimo to trzeba nakarmic dziecko ale to wtedy pieluszka i juz nie widac... :tak:

A ja mam juz stresa, wizyte mam na 15, wiec juz nie dlugo...:tak:wychodze za chwile z domu...
 
reklama
ja rodzilam w szpitalu w ktorym jest zakaz odwiedzin na szczescie :) to mama moze wyjsc do pokoju odwiedzin ale nikt obcy nie wchodzi na oddzial polozniczy wiec z wietrzeniem nie bylo problemu :) no i wywalaja do domu po 48h od porodu wiec super ja jestem z tych co od szpitala trzymaja sie z daleka :)
z synem nawet po 1 dobie wypisalam sie na wlasne rzadanie :-D
 
Do góry