Milia - jak miło, ze się odezwałaś :-) cieszę się, że Małgosia zuch dziewczynka. Świetnie sobie radzi!
Dygotka - pewnie, że i na Twojego przyjdzie czas. Ja w szoku, ze u mojego tak szybko, starsza wszystko kilka miesięcy później robiła.
Aga - masz rację, pusto, 3 osoby na krzyż piszą:-(
Doli - no właśnie, niby nie powinnam sie martwic, bo ładnie przybiera i w ogóle. ale my ciagle się cyckiem karmimy, w nocy też ciągle je, meczy mnie to już bardzo . jak nie zje obiadu/kaszki, to potem cyckiem nadrabia, a ja chcę coraz mniej karmień, a nie coraz więcej.poza tym zwyczajnie mnie to denerwuje, bo wiem, ze kaszkę bardzo lubi, ale pierwszych kilka łyzeczek jest wpychanie, trzepie się, dzisiaj na scianie kaszka wyladowała, a potem pieknie otwiera buźkę, zjada miseczke (ze 120ml mleka) i najchetniej jeszcze by chciał. No zrozum tu chłopa.
Gdyby nie alergia, to juz bym na butlę chyba przechodziła. W styczniu mamy powtórne badanie i jak bedzie ok, to zapytam lekarza, czy mogę z mm juz kombinować, może z jakimś ha.
Mały smoczek już praktycznie odrzucił, super, bo nie bedzie odzwyczajania w bólu. Starsza 2 lata ciagnęła i zabranie było bolesne.
Chłop mój juz w Anglii, ale mama jest, więc dajemy radę. Ale wczoraj myslałam, ze juz z okna skoczę. Mały spał łącznie 45 minut i marudzenie non stop. Starsza w domu była. Popłakałam sie 2 razy i mnie pieciolatka pocieszała, masakra jakaś.
Mój powiedzial, że mnie podziwia, bo gdybym ja pracowała, a on siedział z dziecmi, to po jednym dniu, jak to ujął, 'dydnadłby pod sufitem'. Chociaż docenia.
Milego:-)