reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowki 2015

No dlatego mówię że dla mnie blw to tylko nazwa nowej mody wśród mam ;) a dawanie dzieciom kawałków jest znane od dawien dawna a teraz dostało to super nazwę ;)
 
reklama
Aga a może odrazu jakbyś dawała po piersi ? albo jako 1 posiłek? czy to za wcześnie?

Mój je kaszke ok 8-9.30 wcześniej pije mleko czasem dwa razy
dziś np. po całej nocy wypił 90 ml :| przed 6 ..

teraz zasnął - to już w ogóle jestem w szoku -_- - wstanie i dam mu kaszke
 
Witam się po pracowitym weekendzie - mama robiła imieniny na 15 osób. trzeba było pomóc w przygotowaniach i obsłudze. ale poszło sprawnie i było ok, więc jestem zadowolona :-)
Wpjtas nadal ma focha na warzywa jadł ladnie dopóki nie dostał jabłka. próbuję go oszukiwać dając np. marchewkę z jabłkiem, raz się dał nabrać, wczoraj nie było szans. chyba tak będę robić - warzywa z owocami, stopniowo zmniejszać ilosć owoców.
ja kaszki tez nie dawałam, niedługo chyba zacznę, najpierw na wodzie zobaczę, ewentualnie woda + owoce, może spróbuję dodać swoje mleko, ale nie wiem, czy to wyjdzie, bo podobno kaszki sie często 'nie robią' na maminym.
u nas dziś sytuacja klasyczna - Wojtuś zasnął na porannej przedszkolno-zakupowo-spacerowej rundzie, wię crozpakowałam walizkę i wstawiłam pranie, śpi. włączyłam ekspres do kawy i w tym momencie sie obudził;-) no ale nic, kawę spożywam, a on na macie brzęczy. o do kawy ciasto bez pszenicy, jajek, mleka i cukru. wbrew pozorom bardzo dobre:-D
 
hehe czasem takie "dietetyczne" rzeczxy tez moga byc dobre ;) przekonalam sie o tym majac cukrzyce ciazowa :p

Marela sprobuj, czasem to co dla nas nie dobre dla dziecka moze sie okazac calkiem calkiem. moze sprobuj wlasnie dodac jakiegos owoca

Doli hmm u nas to wlasnie zalezy jak ona wstanie, bo jak sie pare razy udalo tak ze przebudzila sie kolo 6. np i dalam cyca i zasnela jeszcze na godzinke to juz wtedy jak wstala to kaszke dalam i czekalam nawet z cyckiem wiec prawie jako posilek 1 miala. ale teraz np dwa dni cala noc mi przespala do 7. to nie dawalam jej kaszki najpierw bo glodna pewnie i nie wiem czy zloscic sie nie bedzie, a jak sie opije cyckiem ( bo jak juz sie przyssie to cala oproznia, mleko z calej nocy ;) )to nie chce od razu dawac bo pare razy probowalam to ona jak troche glodna niejest to cuduje, albo sie kreci albo mi pluje ta kaszka i kicha z jedzenia ;)

Dzis sie w miare udalo, zjadla odczekalam myslalam ze zasnei sama na drzemke ale jednak dopiero jak cyckiem zapila to zasnela ;) i juz mi 2 godz spi ;)
wstanie to dostanie owocka dzis :)

A moja to tak samo warzywka jak i owoce, jak ma dobry dzien to je ladnie a jak gorszy to nie wazne co dostanie to jej nie idzie
 
aga to zrób tak:
rano pierś - jak zjada dużo po nocy
potem jakiś mus owocowy/banan /jabłuszko czy warzywko tak na smaczek nawet i jak zje malutko to ok 30 min po tym daj kaszke, albo godzine-zobaczysz sama ile mała potrzebuje czasu żeby zgłodnieć:-) przecież może jeść kaszke nawet o 11/12 a obiadek -kiedyś tam o 14/15 spokojnie :-)

ew kaszke na noc, ale ja bym się nie bawiłą na tym etapie w łyżeczke na wieczór bo za dużo roboty-przynajmniej u mnie
 
Moja dziś jakiś kryzys w jedzeniu, a już cieszyłam się, że tak ładnie je, wczoraj kaszki dostała 100ml i zjadła z łyżeczki bez marudzenia, a w południe pare łyżeczek marchewki, a dziś zrobiłam marchewrczke z ziemniaczkiem, zjadła może z dwie łyżki i nie chciała już buźki otwierać, a jak nawet oteorzyła i załadowałam to pluła i to tak, że ja byłam cała w zupce, a wieczorem, ponieważ przyszła butelka kaszkę zrobiłam pół płynną i d...a, owszem multała smoczek, gryzła go i nawet pare razy pociągła, ale wszystko co wciągnęła po brodzie spłynęło :-\ , no to się zdenerwowałam i dosypałam kaszki i wzięłam łyżeczkę też nie bardzo chciała, pluła, kichała, zjadła może z 30ml, ach - nie zmuszałam jej, bo jest przeziębiona, ma cholerny katar, zresztą ja też, no i statsza też, więc w domu meksyk, a mi zaczyna cierpliwości i sił brakować. :'(
 
reklama
asia - zdrówka i cierpliwości właśnie, o nią czasem najtrudniej. Mojego Małego katar z półtora tygodnia trzymał, ale nie był jakiś dokuczliwy, oby Wam przeszedł szybciej.
Ja dziś swojego oszukałam z obiadem - ugotowałam dynie, nie chciał. więc starłam jabłko i wcisnęłam do buzi, poczuł smak i zaczął otwierać japkę. na początku ze dwie łyżeczki samego jabłka, potem jabłko z dynią, a potem już sama dynia i do końca japę otwierał. a zjadł całkiem sporo, jutro dynia z ziemniakiem, mam nadzieję, ze też pójdzie. a na deser banan był, też dużo zjadł, więc jestem spokojniejsza. a jutro szczepienie, zobaczymy ile waży i mierzy na pół roczku ( w pt kończy).
Dobranoc!
 
Do góry