reklama
Karina biedna Emily... tyle się musi nacierpieć dla swojego dobra..
aneczka fu fu, ja to zamierzam dawać soczki itp. ok 5 mc życia nawet jak na mm będzie juz wtedy jak na kp to po skońcxzonym 6 mc ale wątpie w to, że tyle bede go karmić.. kiedyś dawało sie tak, fakt, bo moja mama mi tak dawała, przecierała przez pieluche tetrową marchewki itp ja nie wiem czy jest sens..po co ???
laski myśle o tym wyjeździe.. P przekonuje..bo jego viceprezes przekonuje... eh...
aneczka fu fu, ja to zamierzam dawać soczki itp. ok 5 mc życia nawet jak na mm będzie juz wtedy jak na kp to po skońcxzonym 6 mc ale wątpie w to, że tyle bede go karmić.. kiedyś dawało sie tak, fakt, bo moja mama mi tak dawała, przecierała przez pieluche tetrową marchewki itp ja nie wiem czy jest sens..po co ???
laski myśle o tym wyjeździe.. P przekonuje..bo jego viceprezes przekonuje... eh...
aneczka1984
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Marzec 2011
- Postów
- 404
Dzięki za odpowiedzi :-) Starszej na piersi zaczęłam rozszerzac dietę po skończonym 4, teraz też chyba tak zrobię. i postanowione, zę gotuję, pierdziele te słoiczki.
Doli- ja nie w temacie z tym wyjazdem. dokąd? rozumiem, że Twojego służbowo wysyłają?
Doli- ja nie w temacie z tym wyjazdem. dokąd? rozumiem, że Twojego służbowo wysyłają?
Margomari
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Lipiec 2014
- Postów
- 986
Margo no bo ja nie dokarmiam niczym narazie a ściągać mi się nie chciało a poza tym w tym upale to nie wiem czy by sie ro mleko nie zepsuło zanim by doszedł. I tak miałam iść na obiad wiec spoko. Reszte posprzątam dzisiaj.
A i podjechałam wczoraj do konsulatu po papierek co do ślubu załatwiałam a on juz nie ważny i 50€ poszło się...
Kuklaki ja też nie dokarmiam.
A z tymi papierkami tak jest że krótki termin ważności. Ja zanim zebraliśmy wszystko co było nam potrzebne do zarejestrowania mnie - 2 razy po papier występowałam bo straci termin przydatności. Do tego potrzebowałam apostille (nie będę wchodzić w szczegóły) Ogólnie to masakra z ta papierkologią.
hej
Hubi dziś kończy 2.5 mc i z tej okazji chyba zrobił mi mega prezent-cała noc przespana!!!! przebudziłam się o 5 rano wzięłam go do siebie, dałam jeść i spał do 6 dalej, ja wstałam potem bo szykowanie starszego itp a ten kimał kolejne karmienia co godzine czyli standard jak na rano no ale wczoraj jadł o 19 a potem o 5 mogłoby tak zostać!
u mnie znowu problemy z chrzcinami bo bratu nie pasuje bo problem z wolnym może mieć bo ma wesela znajomych co chwile w sierpniu i lipcu..nosz qzwa... już przesunęłam z 23 na 30.8 bo wesela tu i tu a to znowu..zaraz w ogole mi się odechce.. :/
jeszcze chrzestnych musze uświadomić , że będą nimi ale myślicie, że telefonicznie to przegięcie? wiadomo,pojedziemy do nich ale chciałabym wybadać grunt czy są dostępni wtedy..
moja mama to się już nie odzywa bo robię morderczy wzrok poza tym ja wiem lepiej. posluchałam jej ostatnio i w 20 stopni puściłam starszaka w kurtce bo rano zimno! sama wiem lepiej..i ona nawet jużnie komentuje tego, że my czapek nie używamy ( tylko jak mega wieje i zimno to lekka bawełniana ) ..
ja przy naszych 15 stopniach ubieram body + spodenki + bluza i tyle albo pajac i bluza ciesza i kocyk..
Margo mój mnie przekonuje, żeby lecieć..że jest osiedle specjalne..że o nic nie trzeba się martwić...na osiedlu baseny siłownie place zabaw itp..tyle, że zamknięte.. że co tydz wycieczki bo kasa na to jest...no i że razem..
Doli zazdroszczę przespanej nocy. Ja nie przespałam ani jednej przez ostatni rok - najpierw w ciąży latałam do kibelka a później dziecko. Choć z drugiej strony zawsze mogłoby być gorzej (mała je co 3-3,5 godziny) Ale chciałabym choć jedną noc mieć przespaną...
Co do chrztu to u mnie dokładnie ten sam problem - nikomu nic nie pasuje. Na razie mamy wstępnie termin na koniec sierpnia ale nie zdziwię się jak komuś znowu coś wyskoczy.. ech wszystkim nie dogodzimy ale chciałabym aby chociaż najbliższej rodzinie pasowało a wychodzi na to że z nimi największy problem.
Doli ja moją ubieram tak samo. Teraz jest 16C i śpi na zewnątrz w body i spodenkach przykryta kocem i oczywiście bez czapki bo jak jej tylko coś na głowę próbuję założyć to zaraz jest ryk.. Już się boję co to będzie jak pojedziemy do moich rodziców. Tam z 10 C cieplej a moja mama przewrażliwiona że dziecko przymrażam... A najśmieszniejsze jest to że przy mnie i mojej siostrze nie była taka ostrożna i biegałyśmy boso z gilami wiszącymi z nosa. No ale ona miała wtedy 20 lat i sama przyznała że teraz jest ostrożniejsza (czytaj przewrażliwiona) co do wnuków.
Doli to jeśli warunki są dobre to jedź. Tylko czy dasz radę być z dzieciakami zamknięta na osiedlu przez tyle miesięcy?
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 183
- Wyświetleń
- 18 tys
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 7 tys
M
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 4 tys
G
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: