Lei, są duże (42), szerokie z wystającymi kośćmi pod małym i dużym palcem :-/ obrzydlistwo po prostu. W lecie sandały jakoś przeżyję, bo nikt normalny na stopy obcym ludziom się nie gapienie, ale żeby ktoś specjalnie się im przyglądał i jeszcze koło nich coś robił, to nie ma mowy, czulabym się mega niekomfortowo.
Renatka, no dobra, pocieszylas mnie, aż tak źle to nie jest . Co nie zmienia faktu, że ich nie znoszę...
Renatka, no dobra, pocieszylas mnie, aż tak źle to nie jest . Co nie zmienia faktu, że ich nie znoszę...