reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Iza w niektórych Apartach są przeceny, Pisze w niektórych, bo przeceny są we wszystkich, ale w niektórych punktach mają większe i na więcej artykułów (co mnie zdziwiło niezmiernie, bo to jednak sieć). Nie wiem od czego to zależy.

Idę moje żuczki z przedszkola odebrać i mamy w planie ciastolinowe popołudnie. Jak się za chwile kawy nie napiję, to oni zaciastolinują mi dom, a ja będę w tym czasie smacznie spać :-)
 
reklama
Dziękuje aniez muszę sprawdzić. U nas co prawda u nas dopiero co otwarli miesiąc temu więc ceny kosmos mimo, że niektóe sklepy to właśnie sieciówki. Np. swiss ma piękny zegarek, który oglądałam w internecie na ich stornie za 129zł a u nas w swissie kosztuje 369 :szok::szok: Ot to promocje na otwarcie :tak::-D:-D. Ale w Łodzi będzie już pewnie lepiej :tak:

A zapomniałabym się pochwalić na razie w sumie nie ma czym, ale zaprosili mnie na rozmowę o pracę na piątek :-) Cieszę się bo to praca w moim fachu którego się uczę, więc fajnie by było. Zobaczymy jakie dadzą warunki, więc trzymać kciuki za mnie w piątek o 11 :-)
 
Witam sie w Nowym Roku.Zycze wszystkim duzo zdrowia szczescia milosci i pieniedzy.Oby ten rok byl lepszy od starego.

U nas Sylwek udany.Impreza byla w domu ze hej.Wypilam trzy drinki i sruba taka ze szok.Amunia usnela przed polnoca.Ona to jest niezla normalnie chodzi spac dobrze po polnocy wiec stwierdzilam ze doczeka do polnocy a ona usnela tanczac z wujkami na rekach.
Wczoraj za to zmula.Moj m caly dzien spal a ja siedzialam nieprzytomna z Amunia.
Fajnie ze wam imprezy sie udaly.

filonka doczytalam ze pytalas o mnie.Dziekuje.Widze ze u Ciebie podobnie.Ja tez walcze z Amunia i jej nerwami.Czasami tez plakac mi sie chce.Zycze Ci duzo cierpliwosci szczegolnie teraz.Nie zlosc sie za bardzo bo malutki w brzuszku wszystko czuje.Oby Kacperek nie przezywal bardzo jak przyjdzie braciszek bo dopiero wtedy mozecie miec jazdy.
A co maly mowi o braciszku?

nata wspolczuje przezyc.Rok temu przezylam to samo i wiem jak to boli matke.Amelia pozniej faktycznie strasznie sie bala bialych fartuchow.Pamietam jak nie wpuscili mnie na sale przy zakladaniu wenflonu.Normalnie wyrwali mi dziecko z rak i ordynatorka zamknela drzwi mi przed nosem na klucz.Twierdzila ze dziecko przy matce jeszcze gorzej to znosi.Siedzialam na korytarzu i wylam z bezsilnosci.Oj bardzo to przezyla.Teraz jest juz lepiej ale w sumie nie wiem bo od wakacji nie bylam z nia u lekarza bo zdrowa jak ryba.

ella a mi sie Zuzia podoba strasznie ale to chyba dlatego ze moja mama jest Zuzia.Super kobieta jest i nie wiem czy teraz jakbym miala druga coreczke to nie dam wlasnie Zuzia po babci.

basia moja nigdy nie ciagnela butli wiec nie wiem jak to jest odstawiac dziecko od jedzenia w nocy.Odstawialam tylko od piersi i bylo tragicznie ale jakos dalysmy rade.
Wiktorek juz duzy i moze byc ciezko ale dacie rade.
Jak pisalam moja nie butelkowa ale nie wiem czy tak do konca.Niedawno wypatrzyla butelke ze smoczkiem schowana i ona nic tylko bedzie pila z butli.Jak jej daje z kubka to placze i wyrzuca bo ona chce butle.Nie wiem co z tym fantem zrobic.

magda a czytalas juz ta trylogie Crossa cala?Skoncze Greya i pewnie wezme sie za nastepna.

Czytam tak o tych uszkach przebitych i tez chcialabym Amelii przebic ale no wlasnie...aniez i inne dziewczyny z dziecmi z problemami skornymi.Czy jak przebije uszy Amelii to moga jej sie zle goic?Doktorka w Polsce odradzala wlasnie przez ta atopie.

isabela powodzenia.A gdybys poiszla do pracy to co z mala?Tesciowa?
 
Alicja ma się lepiej, lekarka antybola nie dała, bo stwierdziła, że to nie zapalenie ucha, tylko jej się przytyka, zwiększyła dawkę bactrimu.

a bactrim to nie jest antybiotyk? zawsze tak myślałam :baffled:

Stary dzwonił, że zjechał juZ z trasy, ale jest wypruty... martwi mnie to, że dzisiaj wraca, bo jutro mają bicie piany we Wro

Aniez - tak mnie zaciekawiło - a "bicie piany" to jakieś szkolenie, czy niczym niekończący się nudny do cna dwudniowy meeting z szefostwem ? :-)

Basia, trzymam kciuki, na pewno Wam się uda...

Nata, współczuję przeżyć, ale Jula zapomni, zobaczysz...
ja mam mega problemy z pobieraniem krwi, więc odpowiednio się do tego zawsze przygotowuję...piję wodę przed pobraniem (im więcej tym lepiej), grzeję ręce w ciepłej wodzie, zaciskam dłonie kilkanaście razy, no i pobierają mi z nadgarstka...trochę bardziej boli, ale to jest właśnie efekt schizów z lat młodzieńczych, kiedy dosłownie "wiercono" mi w ręce, by znaleźć żyłę...
Zdrowia dla Małej !

Filonka,
już niedługo się ułoży, na pewno dasz radę z dwójeczką, więc wytrzymaj jeszcze 3 tygodnie i będzie dobrze :-)

zaprosili mnie na rozmowę o pracę na piątek

no to &&&&&&&&&&&&&&&&...

Czytam tak o tych uszkach przebitych i tez chcialabym Amelii przebic ale no wlasnie...aniez i inne dziewczyny z dziecmi z problemami skornymi.Czy jak przebije uszy Amelii to moga jej sie zle goic?Doktorka w Polsce odradzala wlasnie przez ta atopie.

Gosiek
, ja bym nie przekłuwała, jeśli lekarz odradzał...


może jestem jakaś dziwna (lub to dlatego, że mam Laurę i przeżycia z nią), ale ja nigdy nie miałam i nie mam parcia na przekłuwanie uszu u dziewczynek...ona też nie chciała długo, dopóki nie dostała w wieku 4-5ciu lat kolczyków...ja byłam przeciwna przekłuwaniu (zwyczajnie mi się to nie podoba, tak mam i już), więc tatuś wziął L do kosmetyczki i przekłuł...

ale nie o tym chciałam...przeżyłam koszmar, gdy L miała może 6 lat i nosiła tzw. "wkrętki", czy jak to się tam zwie...były to kolczyki bardzo dobrej jakości i dobrane do L i niestety, ale wrosły się jej w uszko...po prostu jest to nie do opisania, ale od strony tylnej zarosły uchem :szok:...wyczailiśmy to w piątek wieczorem, nie chcąc robić akcji z pogotowiem (choć kwalifikowało się, wierzcie mi), M poszedł z L do stomatologa (bo tylko ten był jeszcze otwarty) i pani od leczenia zębów (do dziś nie wiem jak, ale była cudowna), wyjęła L te kolczyki...teraz L nie nosi wkrętów, w zasadzie to w ogóle nie nosi kolczyków...

a mojej mamie w wieku szkolnym kolega pociągnął za ucho i przerwał całe...też niefajnie...

ja mam uszy przebite, ale też nie noszę :-)

ot, taki ze mnie typ....
 
może jestem jakaś dziwna (lub to dlatego, że mam Laurę i przeżycia z nią), ale ja nigdy nie miałam i nie mam parcia na przekłuwanie uszu u dziewczynek...ona też nie chciała długo, dopóki nie dostała w wieku 4-5ciu lat kolczyków...ja byłam przeciwna przekłuwaniu (zwyczajnie mi się to nie podoba, tak mam i już), więc tatuś wziął L do kosmetyczki i przekłuł...
Dziwna? No to jestesmy dwie :tak: W szpitalu gdzie rodzila sie Kostak, wszyscy na moj widdok w glowe sie pukali, no bo jak to tak nie przekluc uszu dziewczynce???
 
To jesteśmy trzy:-)...Wercia miala przeklute jak miala 4 lata, ja nie za bardzo chcialam, ale juz mi tak dziurę w brzuchu wiercila ,że w końcu uleglam:-0

Monia...mialam z Weronika identycznie, też koszmar przeżyłam, jej rownież te na wkrętki wrosły sie w uszko od tyłu, nie wiedzialam ze cos takiego może się zdarzyć. w zasadzie to bylo nie tak dawno jakieś trzy misiące temu. Na szczęście na tyle w porę zuważyłam ,że sama jakos wyjęlam tą srubkę, ale dziura byla ze szok przez parę dni. Od tamtej pory wszystkim wkrętkom mowię nie :no:
 
ja niemogę, myślałam, ze u nas to był wyjątek, a tutaj takie rzeczy...tym bardziej wkrętek nie polecam :no:

L chce abym jej założyła bloga...będzie pisać o koniach...wiem, że mamy tutaj fachowczynie od blogowania, więc mamuśki pomożcie, gdzie najlepiej to zrobić...by było bezpiecznie, ofkors...
 
Ja też padam na pysio ale z innego powodu wczoraj mój małżon zabrał Wiktora do teściów bo oni dwaj zdrowi więc pojechali do nich na cały dzień a ja jak głupia zabrałam się za porządki na pierwszy ogień poszła łazienka łącznie z myciem glazury, potem ścieranie kurzy a potem odkurzanie a potem prasowanie i pranie a na koniec gotowanko ( zupka dla młodego i drugie danie dla starego):-D o 22 padłam do łóżka na siłę zabierając małego do spania bo nie miał na to nawet najmniejszej ochoty niestety do 23 było klaskanie zabawy i śpiewy włóżku. A dzisiaj rano ani dobudzić go było do przedszkola ubierałam go standardowo na śpiocha.

Do tego stwiedziłam że koniec dobrego i zaczynamy oduczać go nocnego jedzenia więc od 1:40 do 3:20 nie spałam bo co chwile jęczał że chce jeść a ja na to uparcie wpychałam mu jego wodę do picia zamiat mleka- wredna matka:-D - niestety o 3:20 jak zaczął w końcu wyć poddałam sie i podałam mu 120 ml rozcieńczonego co nieco mleka i dopiero wtedy padł - także za wiele snu dzisiaj nie uświadczyłam ale stwierdziłam trudno spróbuję mu chociaż godziny tego żarcia przesunąć - z tego względu że normalnie je najpierw pomiędzy 1 a 2 w nocy a potem pomiędzy 4 a 5. Chcę mu wyeliminować to pierwsze jedzonko a przynajmniej na razie przesunąć na godz. 3-4 a potem dajej walczyć:zawstydzona/y:

Musisz to zrobić i koniec , to jest na tyle duże dziecko że nie musi pić z butli a tam bardziej w nocy , ale to Ty musisz chcieć . Powodzenia i jak będziesz miała chwilkę zwątpienia wal do nas jak w dym . Dasz radę

Złoto faktycznie strasznie w górę poszło. Ja chodzę do takiego małego osiedlowego jubilera i on w 1/3 ceny apartów i kruków sprzedaje, na szczęście.

zdrókwa dla chorowitków życzę.

U nas też jest kilka sklepów ze złotem ale wcale tam nie jest tanio i dlatego nie kupuję . Dwa że mają rzeczy oklepane które są wszędzie .
Niedługo czeka mnie zakup komunijnego łańcuszka dla chrześnicy - już widzę ten rachunek .

wróciłyśmy ze szpitala 0 Niunia dostała trzy kroplówki dwie na 5 godzin i jedną na 8h

dwa dni w szpitalu staly się jednymi z najgorszych doświadczeń w moim życiu - Julka ma takie żyły jak ja, niewidoczne, cienkie - masakryczne do wszelkiego rodzaju wkłuć - pobranie krwi to był istny koszmar - pielęgniarki robiły trzy podejścia- jedno zakończylo się grzebaniem igłą w rączce.

O zakładaniu dojścia dla kropłowek nie chce mi sie pisać - dziewczyny nie wiedzialoam, że moje dziecko ma tyle siły, ten krzyk jakby zarzynali zwierzę - oby Niunia o tym szybko zapomniala - bo ja nigdy tego nie zapomnę.

Poza tym opieka bardzo miła, fachowa

Biedna :(

Aniam my właśnie wszysko w aparcie kupujemy (nawet mamy karte rabatową ale na 5% :-D taki wielki rabat) ale mamy kruka muszę sprawdzić ceny tam, bo teraz przed nami zakup kolczyków :tak::tak::-D a to nie będzie z moją Tosią takie łatwe :-D

j

Ja właśnie nic tam nie kupuję . ogólnie nie kupuję złota , bo nie mam takiej potrzeby . teraz mnie czeka zakup łańcuszka na komunię , ale nie wiem gdzie go kupię .
Ja prawie nic nie noszę , małe kolczyki , obrączka i pierścionek jeden . Kiedyś miałam ogromną zniżkę w Kruku jak kolega pracował , to jeśli już tam coś kupowałam .
Oczywiście wszystko oprócz obrączek , bo te salony są wszędzie . Nie chciałam mieć czegoś co ma sporo osób na palcu . Dlatego te zamówiliśmy w pracowni która robi tylko obrączki i robi je pod zamówienie .
Sklep mieliśmy pod domem w wawce . w życiu czegoś takiego nie widziałam Samych obrączek mają kilka set wzorów i kazdy z nich są jeszcze w stanie zrobić inaczej , jak kto chce .



Iza w niektórych Apartach są przeceny, Pisze w niektórych, bo przeceny są we wszystkich, ale w niektórych punktach mają większe i na więcej artykułów (co mnie zdziwiło niezmiernie, bo to jednak sieć). Nie wiem od czego to zależy.

Idę moje żuczki z przedszkola odebrać i mamy w planie ciastolinowe popołudnie. Jak się za chwile kawy nie napiję, to oni zaciastolinują mi dom, a ja będę w tym czasie smacznie spać :-)

Zalezy to od tego co im zostało . Przeceniają często ostatnie sztuki , rzeczy które się w danym salonie nie sprzedało , ew nie będzie ich już w sprzedaży .

Gosiek - ja bym Ami nie przekłuwała uszu , skoro ma problemy takie jak ma , lepiej kusić losu

może jestem jakaś dziwna (lub to dlatego, że mam Laurę i przeżycia z nią), ale ja nigdy nie miałam i nie mam parcia na przekłuwanie uszu u dziewczynek...ona też nie chciała długo, dopóki nie dostała w wieku 4-5ciu lat kolczyków...ja byłam przeciwna przekłuwaniu (zwyczajnie mi się to nie podoba, tak mam i już), więc tatuś wziął L do kosmetyczki i przekłuł...

ale nie o tym chciałam...przeżyłam koszmar, gdy L miała może 6 lat i nosiła tzw. "wkrętki", czy jak to się tam zwie...były to kolczyki bardzo dobrej jakości i dobrane do L i niestety, ale wrosły się jej w uszko...po prostu jest to nie do opisania, ale od strony tylnej zarosły uchem :szok:...wyczailiśmy to w piątek wieczorem, nie chcąc robić akcji z pogotowiem (choć kwalifikowało się, wierzcie mi), M poszedł z L do stomatologa (bo tylko ten był jeszcze otwarty) i pani od leczenia zębów (do dziś nie wiem jak, ale była cudowna), wyjęła L te kolczyki...teraz L nie nosi wkrętów, w zasadzie to w ogóle nie nosi kolczyków...

a mojej mamie w wieku szkolnym kolega pociągnął za ucho i przerwał całe...też niefajnie...

ja mam uszy przebite, ale też nie noszę :-)

ot, taki ze mnie typ....

U mnie to nie do końca była moja decyzja .
Ma to już ma , mam nadzieję że się nic nie będzie działo .
Na weekend zmieniam jej kolczyki na takie z biglami czy jak się to tam zwie
BS002 Bigle zamknięte duże w kolorze srebrnym 15 (2845872578) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.
o z takim zapięciem też złote , do przedszkola ma jak najmniejsze wkręty .


Ola w przedszkolu dobrze , rano chwilkę popłakała , a potem już było ok . ładnie zjadła , spała .
pani mówi że super gada , lepiej niż część jej trzy latków , więc nie ma problemów z komunikacją z nią .
Chetnie rysuje , na razie średnio bawi się z dziećmi raczej sama , lub lata za panią .
Nie zna to wstydzioch , ale za kilka dni jej przejdzie . Mówi że jutro też chce iść , więc jest ok :tak:
Dziś kazała pani zrobić znaczek na jej szafce w szatni , bo jak to tak bez znaczka :-D:-D
A no i nie sięga do klopa :-D więc łazi z panią .
 
reklama
Witam!
Moje dziewczynki mają kolczyki, obydwu przekłuwałam jak miały po 9 m-cy. Płaczu praktycznie nie było, uspokajały się zabawione grzechotką. Pamiętam że Oli paskudziło się jedne uszko ale trwało to kilka dni i wystarczyła woda utleniona. Wkręty od kosmetyczki dziewczynki nosiły ponad rok, nawet jak mi się coś działo to sobie je zakladałam na kilka dni i po kłopocie:tak:
Moje damy chodzą głównie we wkrętach więc co kilka dni sprawdzam czy nie są za ciasno, bo wystarczy chwila i ucho zaraz czerwone. Ola ma problemy ze skórą i o ile z gojeniem nie było większych problemów to nie może nosić każdych kolczyków, jeżeli są złote lub srebrne problemów nie ma ale ostatnio dostała jakieś zwykłe i obserwuję czy się coś nie dzieje.
Mogę polecić kolczyki z serii dziecięcej z kruka Ola ma żyrafki i są super!
 
Do góry