reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Ja też padam na pysio ale z innego powodu wczoraj mój małżon zabrał Wiktora do teściów bo oni dwaj zdrowi więc pojechali do nich na cały dzień a ja jak głupia zabrałam się za porządki na pierwszy ogień poszła łazienka łącznie z myciem glazury, potem ścieranie kurzy a potem odkurzanie a potem prasowanie i pranie a na koniec gotowanko ( zupka dla młodego i drugie danie dla starego):-D o 22 padłam do łóżka na siłę zabierając małego do spania bo nie miał na to nawet najmniejszej ochoty niestety do 23 było klaskanie zabawy i śpiewy włóżku. A dzisiaj rano ani dobudzić go było do przedszkola ubierałam go standardowo na śpiocha.

Do tego stwiedziłam że koniec dobrego i zaczynamy oduczać go nocnego jedzenia więc od 1:40 do 3:20 nie spałam bo co chwile jęczał że chce jeść a ja na to uparcie wpychałam mu jego wodę do picia zamiat mleka- wredna matka:-D - niestety o 3:20 jak zaczął w końcu wyć poddałam sie i podałam mu 120 ml rozcieńczonego co nieco mleka i dopiero wtedy padł - także za wiele snu dzisiaj nie uświadczyłam ale stwierdziłam trudno spróbuję mu chociaż godziny tego żarcia przesunąć - z tego względu że normalnie je najpierw pomiędzy 1 a 2 w nocy a potem pomiędzy 4 a 5. Chcę mu wyeliminować to pierwsze jedzonko a przynajmniej na razie przesunąć na godz. 3-4 a potem dajej walczyć:zawstydzona/y:
 
Ostatnia edycja:
reklama
witam noworocznie

DOSIEGO ROKU DLA WSZYSTKICH!!!
u nas domówka było bardzo miło, Alicja padłą około 10, ale spała popołudniu ponad 2h, Igor z kuzynem poszli spać o 2, :szok: nie przypuszczałam, że tak długo wytrzyma.
Ludzie tyle jedzenia naznosili, że do dzisiaj zostało, a wczoraj na poobiedzie teściów, brata B z rodziną, moją mamę i dwójkę wujostwa zaprosiliśmy.
Alicja ma się lepiej, lekarka antybola nie dała, bo stwierdziła, że to nie zapalenie ucha, tylko jej się przytyka, zwiększyła dawkę bactrimu. Katar trochę mniejszy, tylko jeszcze koszmarny kaszel został.
annaoj, ale on sie nie bał bajki...bo bajki jeszcze nie było, nawet reklam nie było, ekran był jeszcze wyłączony. Na sali cisza, byliśmy pierwsi, on się samej sali kinowej bał.

Jeszcze tu wpadnę z życzeniami :-)
sala wielka, ciemna, nie ma się co Boryskowi dziwić

Kittek Olka też ma kolczyki i też z dwóch miała robione . Córa taty musi mieć kolczyki , spinki i pierścionek :szok:
Kupiłam nie dawno złote wkręty , nie napiszę nic na temat cen złota :no::wściekła/y::wściekła/y:
ładne emaliowane srebrne mają w kruku , takie dla dzieci akurat i cena już normalniejsza .


.
Złoto faktycznie strasznie w górę poszło. Ja chodzę do takiego małego osiedlowego jubilera i on w 1/3 ceny apartów i kruków sprzedaje, na szczęście.

zdrókwa dla chorowitków życzę.
 
Basia, nie zebym byla wredna, ale samo na usta sie cisnie "a nie mowilysmy?" Temat nocnego jedzenia przez nasze "malenstwa" byl juz walkowany milion razy. Ostrzegalysmy, ze latwo nie bedzie oduczyc dzieciaka podjadania w nocy, dziwilysmy sie po jakiego grzyba tak duze dzieci dokarmiiac... Powodzenia zycze. Szkoda mi Wiktora, bo teraz pewnie bedzie cierpial, a gdyby przestac go karmic w nocy 2 lata temu, nawet by nie zauwazyl zmiany... Na temat porzadkow nic nie powiem, bo po co?



Oj chyba mi sie zlosliwiec wlaczyl ;-)
 
Anna oj- domówki zawsze są fajne :-)
I po co ja do roboty przyszłam, jak u nas WSZYSCY oprócz mnie na urlopie!!! :wściekła/y:
Na temat własnej inteligencji się nie będę wypowiadać, bo musiałabym mówić raczej o jej braku... eh...
Stary dzwonił, że zjechał juZ z trasy, ale jest wypruty... martwi mnie to, że dzisiaj wraca, bo jutro mają bicie piany we Wro i od rana musi być tu... a on już 2 nocki ma zarwane... jak ja tego nie lubię :-(

Basia- &&&&&&&&&&&&&& moim zdaniem SUPER, że podjęłaś decyzję. Oduczy się jeść w nocy, nie bój żaby :-D tylko nie dziw się, bo metabolizm musi się jakoś przestawić na inny tryb. Moja rada- dawaj mu obfite śniadania, na początku może nie chcieć, ale potem zaskoczy... chociaż, jak Ty go na śpiocha szykujesz do przedszkola, to może być ciężko z jedzeniem :-)
Ja tam jestem dobrej myśli :-D jakbyś potrzebowała wsparcia, to pisz.
 
wróciłyśmy ze szpitala 0 Niunia dostała trzy kroplówki dwie na 5 godzin i jedną na 8h

dwa dni w szpitalu staly się jednymi z najgorszych doświadczeń w moim życiu - Julka ma takie żyły jak ja, niewidoczne, cienkie - masakryczne do wszelkiego rodzaju wkłuć - pobranie krwi to był istny koszmar - pielęgniarki robiły trzy podejścia- jedno zakończylo się grzebaniem igłą w rączce.

O zakładaniu dojścia dla kropłowek nie chce mi sie pisać - dziewczyny nie wiedzialoam, że moje dziecko ma tyle siły, ten krzyk jakby zarzynali zwierzę - oby Niunia o tym szybko zapomniala - bo ja nigdy tego nie zapomnę.

Poza tym opieka bardzo miła, fachowa
 
nata współczuję przeżyć

aniez dzięki za wsparcie

zielona wiem że nie będzie łatwo ale jestem zdeterminowana, do tej pory chyba JA poprostu nie dojrzałam do tej decyzji bo ciągle było wymyślane jakoś usprawiedliwienie że pewnie potrzebuje a to że chory i w dzień prawie nic nie jadł itd. mąż i teściowa też ciągle mi gadali że sam przestanie z czasem ale tak się nie stało więc p9owziełam postanowienie że muszę się za to wziąść i skończyć z nocnym karmieniem. Mleczko może co najwyżej dostać wieczorem przed spaniem ale chcę też przy okazji wyeliminować całkowicie picie z butelki ze smoczkiem a nauczyć picia przez słomkę
 
Hej w 2013 roku.
My spedzilismy Sylwka w domku, przyjechali znajomi z dzieciolem 6 mies i tez było wesoło.
Mały padł dopiero po fajerwerkach, K mu kupił na poczatek takie dla dzieci by sie przyzyczaił i nie bał a potem nocy były juz piekne i bardzo głosne.
Ogólnie samopoczucie u mnie ne jest najlepsze bo mały mnie wykańcza psychicznie,melisa i chila relaksu juz mi nie pomaga bo za chwle po tym znów terror. Jutro chyba go oddam na kilka dni doi rodzicó bo juz zaczynam sie bac o malenstwo jak ja cały czas w stresie i nerwach. Ostatnio juz nic nie robie tylko po katach płacze z bezsilności. Ciazy tez mam dośc bo żebra bolą i z jednaj str chce juz ur a z dugiej juz sie boje jak to bedzie z dwójka.
K obieceał urlop wziąć po porodzie by mi pomóc.

I se ponarzekałam na poćzatku roku.
Wszystkim zdrówka i wytrwałosci w postanowieniach według siebie i dzieci.
WczoRAJ wAS poczytałąm i mam nadzieje ze nadrobie później ...
 
Basia powiem z własnego doświadczenia, że jak zamieniliśmy butelkę na kubek to nocne karmienia same się skończyły to chyba nie chodzi o głód tylko o ciąganie smoka i przyzwyczajenie. Od mikołajek moje dziecko przesypia całe noce jest bosko!!! TRZYMAM ZA WAS &&&&&
 
reklama
Witamy i my dzisiaj :tak:

My dziś miałyśmy wielki dzień. Poszłyśmy z Tośkiem przekłuć uszka, męczyła mnie już ponad miesiąc dziś i wczoraj cały czas wałkowałyśmy tłumaczyłam, że będzie bolało, ale szła w zaparte. Więc poszłyśmy była dzielna dała sobie narysować kropki no i przekuły Panie, a potem był tak przeraźliwy płacz przez pół godziny, że serce mi się kroiło :-:)-(, ale teraz już jest ok, co 2 godzinki odkażamy ontiseptem bo nie szczypie, a Tosiek teraz przeszczęśliwy więc moje wyrzuty trochę osłabły :tak:. Nawet już czerwonych uszek nie ma :-) Więc będzie dobrze.

Mamy dzieciaczków z przekutymi uszkami mam pytanie, jak długo waszym się goiły uszka ? I jak często "ruszałyście" tymi kolczykami ? I po jakim czasie założyłyście normalne ?


Nata oj tak przeżycie musiało to być ogromne dla niej, ale to dla jej dobra. Zdrówka dla Julci i oby nie musiała już nigdy przechodzić przez to. Powiem Ci tylko, że mała może mieć teraz obawy przed pójściem do lekarza. U nas tak się stało jak byliśmy z nią na prześwietleniu jak miała 16 miesięcy a pamięta do dziś i dopiero niedawno się przełamała i nie płacze ale ponad rok był taki płacz u lekarza, że nawet jej dobrze zbadać nie mogła :no:

Basiu my też niedawno odstawialiśmy, ale nie pomogę bo u nas jak z wszystkimi odstawieniami o było się bez najmniejszych kłopotów (takie oto jest moje dziecko :-) ), Tosia zamieniła mleczko na wodę, i teraz czasem budzi się na piciu w nocy.
Życzę Ci wytrwałości i próbuj z wodą, podawaj mu trochę wcześniej niż powinien dostać mleko może będzie lepiej :tak:, na pewno z dnia na dzień będzie łatwiej :tak::tak:. Obstawaj przy swoim bo Tosia po odstawieniu zaczęła bardzo ładnie jeść wszystkie posiłki. Jest tak jak kiedyś pisała aniez melko modyfikowane to zapychacz, i dziecku po nim długo długo nie chce się jeść.

Aniam my właśnie wszysko w aparcie kupujemy (nawet mamy karte rabatową ale na 5% :-D taki wielki rabat) ale mamy kruka muszę sprawdzić ceny tam, bo teraz przed nami zakup kolczyków :tak::tak::-D a to nie będzie z moją Tosią takie łatwe :-D

Idę do gwiazdy bo się ładnie bawi.

Do poźniej
 
Do góry