basia0412
Fanka BB :)
Ja też padam na pysio ale z innego powodu wczoraj mój małżon zabrał Wiktora do teściów bo oni dwaj zdrowi więc pojechali do nich na cały dzień a ja jak głupia zabrałam się za porządki na pierwszy ogień poszła łazienka łącznie z myciem glazury, potem ścieranie kurzy a potem odkurzanie a potem prasowanie i pranie a na koniec gotowanko ( zupka dla młodego i drugie danie dla starego) o 22 padłam do łóżka na siłę zabierając małego do spania bo nie miał na to nawet najmniejszej ochoty niestety do 23 było klaskanie zabawy i śpiewy włóżku. A dzisiaj rano ani dobudzić go było do przedszkola ubierałam go standardowo na śpiocha.
Do tego stwiedziłam że koniec dobrego i zaczynamy oduczać go nocnego jedzenia więc od 1:40 do 3:20 nie spałam bo co chwile jęczał że chce jeść a ja na to uparcie wpychałam mu jego wodę do picia zamiat mleka- wredna matka - niestety o 3:20 jak zaczął w końcu wyć poddałam sie i podałam mu 120 ml rozcieńczonego co nieco mleka i dopiero wtedy padł - także za wiele snu dzisiaj nie uświadczyłam ale stwierdziłam trudno spróbuję mu chociaż godziny tego żarcia przesunąć - z tego względu że normalnie je najpierw pomiędzy 1 a 2 w nocy a potem pomiędzy 4 a 5. Chcę mu wyeliminować to pierwsze jedzonko a przynajmniej na razie przesunąć na godz. 3-4 a potem dajej walczyć
Do tego stwiedziłam że koniec dobrego i zaczynamy oduczać go nocnego jedzenia więc od 1:40 do 3:20 nie spałam bo co chwile jęczał że chce jeść a ja na to uparcie wpychałam mu jego wodę do picia zamiat mleka- wredna matka - niestety o 3:20 jak zaczął w końcu wyć poddałam sie i podałam mu 120 ml rozcieńczonego co nieco mleka i dopiero wtedy padł - także za wiele snu dzisiaj nie uświadczyłam ale stwierdziłam trudno spróbuję mu chociaż godziny tego żarcia przesunąć - z tego względu że normalnie je najpierw pomiędzy 1 a 2 w nocy a potem pomiędzy 4 a 5. Chcę mu wyeliminować to pierwsze jedzonko a przynajmniej na razie przesunąć na godz. 3-4 a potem dajej walczyć
Ostatnia edycja: