kamisia1101
Bo teraz serca mam dwa...
Kurcze, nie wyobrażam sobie zostawić małej w przedszkolu teraz, chyba bym nie przeżyła rozstania i tak nie dałoby się tego połączyć z rehabilitacją bo byłaby zbyt zmęczona... Współczuję Daga ale moze z czasem się oswoi, pozna dzieci i będzie chętniej tam spędzała czas.
Dziś było koszmarnie, mała rzuciła się na materac, nawet podeprzeć się na rękach nie chciała, tylko wyła tak, że gile były na całym materacu, a ona znów miała problemy z oddychaniem. Była śpiąca...
A teraz padła od razu, ale chrapie strasznie :-(
A ja nadal czuję się fatalnie, biegunka przeszła za to przyszły nudności
Biedna Paulinka...mam nadzieje że jak się wyśpi wstanie w lepszym humorku
Dorota- a może te Twoje mdłości to początek czegoś dobrego....czego Ci zycze żeby suwaczek staranek zamienił się na suwaczek ciążowy