sospettosa
Fanka BB :)
Kurna, siły mnie opuściły totalnie, a stan wkur#$%nny nie pomaga. Jakaś zimowa chandra albo ot tak z braku słońca sił sobie w pizdu poszły.
W ogóle nie rozumiem o czym rozmawiacie, co to te monstery całe są . Chyba trzeba będzie nadrobić zaleglości .
Co do logopedy, to tiaaaaaaa, dostalismy rady: lizanie lizaków kurna. a później był wyjazd i tak już Adaś tu dwa miesiące jest. Co mogę powiedzieć, to że z tyg na tydz jest coraz lepiej z jego mową, ale i tak do specjalisty pójdziemy. Najpierw niech Adaś choc minimalnie ang ogarnie. Narazie poza BJU nic nie mowi w tym jezyku. Bju to rzecz jasna blue, tak nazywa tez zielony nie wiedzieć czemu .
Zanim wybierzemy sie do logopedy, niestety czeka nas wizyta u nefrologa, celem sprawdzenia Adasiowych nerek. Przed samym wyjazdem okazało się, że G cierpi na wrodzoną wadę nerek, tak samo jak jego ojciec. Siłą rzeczy wiec chciał nie chciał trzeba przebadac Adasia
Zielona, oczywiscie zapraszam do podobno pieknego yorkshire . Na początku mojego pobytu na wyspie, bylam przerazona, bo nie dośc, że ludzie tu mowili jakby byli gluchoniemi i w zyciu nie po angielsku, tylko nie wiem...arabsku albo jakims innym suahili to jeszcze na dodatek nie czaili co ja probuje mowic.Teraz mowie podobnie jak oni, nie odróżniając co jest ang a co yorkshire.
Co do mojego slubnego, to siedzi z Adasiem w domu i dzielnie probuje uczyć sie angielskiego, bo ni w zab nie zna tego jezyka.
W ogóle nie rozumiem o czym rozmawiacie, co to te monstery całe są . Chyba trzeba będzie nadrobić zaleglości .
Co do logopedy, to tiaaaaaaa, dostalismy rady: lizanie lizaków kurna. a później był wyjazd i tak już Adaś tu dwa miesiące jest. Co mogę powiedzieć, to że z tyg na tydz jest coraz lepiej z jego mową, ale i tak do specjalisty pójdziemy. Najpierw niech Adaś choc minimalnie ang ogarnie. Narazie poza BJU nic nie mowi w tym jezyku. Bju to rzecz jasna blue, tak nazywa tez zielony nie wiedzieć czemu .
Zanim wybierzemy sie do logopedy, niestety czeka nas wizyta u nefrologa, celem sprawdzenia Adasiowych nerek. Przed samym wyjazdem okazało się, że G cierpi na wrodzoną wadę nerek, tak samo jak jego ojciec. Siłą rzeczy wiec chciał nie chciał trzeba przebadac Adasia
Zielona, oczywiscie zapraszam do podobno pieknego yorkshire . Na początku mojego pobytu na wyspie, bylam przerazona, bo nie dośc, że ludzie tu mowili jakby byli gluchoniemi i w zyciu nie po angielsku, tylko nie wiem...arabsku albo jakims innym suahili to jeszcze na dodatek nie czaili co ja probuje mowic.Teraz mowie podobnie jak oni, nie odróżniając co jest ang a co yorkshire.
Co do mojego slubnego, to siedzi z Adasiem w domu i dzielnie probuje uczyć sie angielskiego, bo ni w zab nie zna tego jezyka.