reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Cześć Mamuśki
Jeeeezzzuuu jak gorąco :confused2::confused2::confused2: Mam dziś kompletną zwałę. Julsko przeżywa bunt dwulatka a mnie dziś już wszelkie siły do niej opuściły...Weny na pisanie brak. W tai upał nie funkcjonuje. Przedpołudnia spędzma w ogródku u rodziców a później dogorywam. Nienawidze takich skwarów.

mamusia- masakrę z tym gradem miałaś
monia- biedny ten Twoj M- niech biedus szybko zdrowieje
aniez- a weź mi nie mów o buncie dwulatka...ehh...wszoplczuję
Marta-coz to za dół Cie taki przepotworny dopadł?
Zielona- zdrówka dla Kostki- oby szybko to cos odpusciło.

Pozdrawiam Was wszystkie!
 
reklama
Marta luzik z tego co pamiętam to Kittek z Tui pojechała :tak:

Upał upałek , ja tam lubię . choć w pracy 31 już mnie troszkę dziś wkurzało . ściany nagrzane strasznie , to i gorąco było . Ale mi tam pogoda nie przeszkadza . a i jeszcze klima by się w aucie przydała tym co tu mam na lokalne wycieczki , bo wsiada się jak do piekarnika . rano fajnie bo z garażu a tam zimno mam . Poza tym lato w pełni całkowicie mi pasi .

Jutro na weselę także odezwę się w pon , lub we wtorek .teraz pazury suszę jeszcze i w kimę .
Jedziemy 5 rano . Olkę odstawiamy do cioci . mały z babcią zostaje . a my sami . Już się cieszę . Jakoś nie lubię wesel z dziećmi .
 
marta - Złotoryi nie podlało, a info mam świeże, bo mama dzisiaj do nas przyjechała. Jutro do Gosienki przekręcę.

monia - jutro ma być patelnia jak dziś, więc sobie Radwanice odpuszczam, bo tam cienia nie ma, a M/ gra ponad 2h zawsze.

Spadam, bo Maciek wyje:-(
 
Aniam, udanego weselnienia sie :tak:
Ja tez nie lubie dzieci na weselach. Jakos tak mam, ze sa imprezy dla dzieci - urodziny i tego typu kinderparty, a sa tez te dla doroslych, na przyklad wesela

Mlodej juz chyba chorobsko minelo. Rano dostalo ibum, kolejna dawke przed spaniem, a temperatura sie nie pojawila nawet na chwile.
 
Witam:-)

aniam - baw się dobrze! W kwestii dzieci na weselach mam identyczne zdanie:tak:
zielona - super, że Kostce już lepiej.

Maciuś dał mi dzisiaj pospać, na dobre zasnął o 23:15 ale wstał na pierwsze karmienie dopiero przed 6:00, później o 7:00, 8:20 i nadal śpi:)

Lenolinka zrobiła pobudkę o 6:30 i 2h bawiła się z babcią, więc jestem wyspana:happy2:

U nas upał od rana, biorę się za sprzątanie póki jeszcze wenę mam.
 
hej,
ale żar się z nieba leje, nich już odpuści, bo zwariuje.
Wczoraj byliśmy na rodzinnym grillu, wracaliśmy w trakcie, kiedy zaczęła się burza, drzewa się przed nami uginały, myślałam, że nie przeżyję tych 30 km.
Posprzątałam trochę, podłogi pomyłam, teraz dogorywam, dosłownie!!!
Nogi mi strasznie puchną, chyba zaczyna się powtórka z rozrywki. Mam nadzieję, że wytrzymam chociaż do 35 tyg. Trzymajcie kciukasy.
Elvie ja współczuję teraz takim malutkim dzieciom jak Maciuś, bo biedny się na pewno męczy, w taki ukrop stary nie może wytrzymać, a co dopiero takie maleństwo.
uciekam, bo zaraz mam gości, lecę jakieś ciasto czarować w cukierni!
 
Witam szanowne panie :-)

Aniam udanego weselenia :-)

Rozmawiałam z Gosieńką. Tam gdzie się przeprowadzają burze i grad nie wyrządziły szkód, w Złotoryi też nie za to tam gdzie mają gospodarstwo mąż Gosieńki ratował w nocy świnki bo metr wody maja w zabudowaniach... Jedej sie nie udało uratować, do tego brak prądu... pozdrawia was serdecznie :tak:


ciepło :no: aż sie boję co bedzie w figloparku dzisiaj :no:

udanego weekendu
 
Biedna świnka.. pewnie Emilek będzie bardzo rozpaczał:-(

My w domu siedzimy, ugotowałam wielki gar rosołu, zrobiłam papryki faszerowane mięsem mielonym i kaszą kuskus, upiekłam ciasto z nektarynkami, do tego kawa mrożona kawa z bitą śmietaną - a teraz pękam:zawstydzona/y:
 
witam sie i ja
u nas gorąco - ale ja uwielbiam taka pogode - my dzisiaj bylismy na urodzinach kuzyna Julki - dzieciaki sie wyszalaly :)
 
reklama
Dziewczyny pomocy

Od paru dni strasznie cierpie- w nocy dretwieja mi dlonie. Nie spie na nich, nie przybieram dziwnych pozycji a mimo to wybudzam sie po kilkanascie razy w nocy z calkowicie zdretwialymi dlonmi. Pierwszych kilka nocy dretwiala tylko lewa reka, od 2 nocy juz obydwie. Pal licho to, ze sie nie wysypiam, ale przez to w ciagu djia cierpie strasznie, bo miesnie i sciegna w dloniach mam tak nadwyrezone, ze kremu wsmarowac nie moge, nie mowiac juz o utrzymaniu dlugopisu czy odkreceniu butelki z woda. W pracy juz mecze sie calkowicie.
Identycznie mialam w koncowce ciazy, po porodzie przeszlo, ale teraz nie mam na co zwalic. Mialyscie kiedys tak? Czy to moze byc brak jakis wit/mineralow? Help, bo nawet masc przeciwbolowa mi na to nie pomaga.
 
Do góry