reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Zobacz załącznik 480440
Tak wyglądał mój balkon wczoraj , grad wielkości piąstek Natalki, jakaś trąba chyba przeszła nie wiem co to było ale narobiło szkód co niemiara , zalało nam garaż, samochód , dwa wózki , meble szwagra które u nas przechowywał i mnóstwo innych rupieci. :-(


Zielona zdrówka dla Kostusi
elvie wszystkiego naj naj naj z okazji waszego święta


Mamusia współczuję . :no: Mój mąż był w katowicach jak akurat przyjeżdżały auta po gradobiciu na serwis . masakra jakaś . potłuczone szyby , wgniecione dachy i całe profile aut .


Zielona jak przechodzi to pewnie Olkowo - przedszkolny wirus . Bo baba mówiła że to własdnie po 2 dni dzieciaki miały .
 
reklama
Aniam, caly dzien bylo swietnie. Dawalam ibum i zadnych stanow podgoraczkowych. Od 18ej mala w lozku, budzi sie co chwile i jest rozpalona. Goraczka wrocila pomimo leku. Pewnie to ten sam szczep. Jutro juz powinno byc wszystko ok.
 
hej
nadrobiłam wreszcie, ale w sumie nic madrego nie odpisze bo jakis kryzys mnie dopadl i to konkretny...mam wrazenie ze tak zle ze mna jeszcze nie bylo...nie chce mi sie nawet pisac bo za duzo wszystkiego sie nazbieralo..

mam nadzieje ze niedlugo mi przejdzie bo nie moge sobie pozwolic na słabosc, a wtedy napewno bede sie czesciej odzywac

Dobrej nocki mamuski!
 
Witam ,dziecko śpi, mąz w pracy a ja sie relaksuje w wannie pelnej letniej wody co za ulga moglabym tak spedzic caly dzien i noc ;-) uznalam ze sprzatanie nie zajac a ja musze odpoczac i koniec kropka .
Produkcja jakas okrojona odrazu widac ze wakacje w pelni :-) mam nadzieje ze to tylko chwilowe i po urlopach forum znowu ozyje
 
Zielona kurde jak to Olka wam przytargała to AŻ mi głupio :-:)-( ale sama nie chorowała to skąd mogłam wiedzieć że jakiegoś syfa rozsyła :-:)-(


Marta trzymaj się . Buziaczki
 
Zielona, zdrówka dla K. najważniejsze, że gorączka spada, w dzień było ok, a wieczorem zawsze jest wyższa, więc jutro na pewno będzie lepiej...

Mamusia, nono, taki grad to masakra....dobrze, że u Was ok...

Elvie
, widzisz jak fajnie sobie radzisz...a tak sie obawiałaś...

Annaoj, no właśnie oświeć nas z tymi falami...może i nam się przydadzą :-)...i zdrówka dla teściówki...

Magda
, fajnie masz, że Z babcię uznaje...moja i owszem, kocha babcię 5 minut, potem tylko już mama się liczy...

Ja mam urlop wypoczynkowy od poniedziałku...co nie oznacza, że wypoczywam...czuję się wręcz przeciwnie...żyję na 200%...dziś odebrałam M ze szpitala...musiał poddać się zabiegowi wycięcia migdałów, po tym jak wykryto u niego paciorkowca...wcale nie łatwy zabieg u dorosłego, łącznie z pełną narkozą i intubacją...dziś jest 2gi dzień po zabiegu, ale bardzo go boli...współczuję mu na maxa... jedna wielka rana w dziobie...robię więc za pigułę domową, kroplóweczki podaję, zupki mixuję i takie tam...dobrze, że mi deserki w słoikach po H zostały, to daję radę...

L pojechała w srodę na obóz zuchowy...śpią w lesie w namiotach - bez podłgi jak to mówi L, jedzą z menażek (i nie ma tam szwedzkiego stołu, nie nie :no:), a w dzień pływają na łódkach...nawet komórek nie pozwolili wziąć...a ja już tęsknię i mnie skręca...jak ja wytrzymam następne 13 dni ??? zostawiła mi kota pod opieką - choć nie chciałam sierściucha i się zapierałam, że zajmować się nim nie będę, to muszę, bo M ranny i nieruchliwy, a kuweta w taki upał daje, oj daje....więc dodatkowa atrakcja...dziś sierściuch wpadł do wanny z wodą, niech się cieszy, że to była woda po H i łeb mu wystawał ponad, bo już by sierściucha nie było...

H ma totalny bunt dwulatka, nic nie pomaga (nawet moje uspokajające dla mnie samej k****wanie pod nosem do siebie), jest gęsto...ale i tu dajemy radę...

więc już wiecie, dlaczego tak żadko tu jestem...

jutro w końcu posiedzę w domu, poza małymi zakupami tyłka nigdzie nie ruszam, pewnie zajrzę i do Was...

spokojnej nocy....
 
Monia, zdrowka dla M. Laura to juz taka pannica... Namioty, zuchy... ech... Ja tez kurwuje, ostatnio nietylko pod nosem - wiesz, Wredzka daje czadu ;-)

Marta, tulaski.

Aniam, a wez Ty daj spokoj. Tyle tego gowna lata w powietrzu, ze mogla zalapac gdziebadz. POza tym jakos tak mysle, ze lepiej zeby dzieciak troche pochorowal, niz siedzial odizolowany. Szkoda mi tylko gluta i tyle...
 
Zielona - Lenka miała podobnie, temperatura wracała wieczorami. Mam nadzieję, że szybko Kostce minie.

marta - głowa do góry, będzie dobrze a na pewno lepiej:tak: Tulam!

mamusia - właściwe podejście:-D

Dzieciarnia dzisiaj dała czadu wieczorem, Lenka padła po 22 a Maciek pół godziny później. Miałam książkę czytać, ale nie mam jak, bo mi się żarówka w lampie spaliła. Idę pod prysznic i w kimę. Dobranoc.
 
monia - nie zazdroszczę.. Zdrówka dla M., z taką pigułą u boku pewnie długo będzie chciał być niedyspozycyjny:-D Cierpliwości do H. i oszczędź sierściucha;-)
 
reklama
hej,
ale się u nas wichura zerwała, już się boję....
Monia zdrówka dla męża. Mam nadzieję, że mając taką pigułę u boku szybko wyzdrowieje. Bunt dwulatka widzę, że wszystkim dzieciaczkom się udziela. Wytrwałości życzę...
ale wali, uciekam
 
Do góry