reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

Zaczynam wątpić, czy 2 lata roznicy miedzy dziecmi to fajne. Dla nich zapewne tak, a mamuski swoje muszą przejść
baffled5wh.gif

Otoz to!

Niebo zachmurzone, ale i tak bedzie goraco. U mnie cala noc okno jest szeroko otwarte, wiec po burzy nalecialo chlodniejszego powietrza i temperatura w pokoju zpadla. Rano wynosila 24, a w ciagu godziny skoczyla juz do 27...
 
reklama
Hej u mnie wszystko do d.... az mi sie nie chce pisać!
Katik miałam cos takiego jakieś 6 m-cy temu, w nocy masakra ze spaniem, w ciągu dnia tez nie lepiej, wyczytałam że to może być zapalenie cieśni- kończy się zabiegiem chirurgicznym (ostatnio miała coś takiego izy mama o ile dobrze pamietam) no ale to jest juz ostateczność, brałam neo-mag forte i odpuściło ale dopiero po około 2 tyg
 
wpadłam na chwilkę, muszę B zestawienie zrobić, on tak nie lubi takich rzeczy, więc czasem robię się dobra;-)
a przy okazji na bb postanowiłam zajrzeć. Mamy dzisiaj brata B z rodzinką na obiedzie, myślałam, że teściową na weekend wypuszczą, więc tak wymyśliłam, co by przy garach nie musiała stać, ale jednak jeszcze ją trzymają, plany obiadowe zostały, z tym, że na łatwiznę poszłam i poza zupką mięsko z grila zrobimy.
Jak zdąrze, to jeszcze fotki chce ogarnąć.
Katik witaminki na pewno nie zaszkodzą, więc spróbuj może przez kilka dni, a potem zobaczysz, najwyżej do lekarza się wybierzesz. trzymam kciuki co by wystarczyły tabletki.
Salamandra moja kumpela z pracy ma rok po roku i też mówi, że gdyby nie pomoc mamy to nie wie jakby dała radę. Pociesza się, że jeszcze troszkę i dzieciaki same sobą się zajmą, no ale co przejdzie to jej.
uciekam
 
hej,
u nas też słoneczka dzisiaj brak, mieliśmy zaplanowany wyjazd nad wodę, ale nie narzekam. Siedzimy w domku.
salamandra nie strasz mnie, mam nadzieję, że nie będzie tak źle?!
katik też myślę, że to brak magnezu, ale dla pewności lepiej wybrać się do lekarza, zdróweczka.
sonia co się dzieje?
 
Salamandra, współczuję...ja z Huliganną jedną nie wyrabiam czasami i też godzinę do zakupów się szykuję...za dużo miałam stresów ostatnio i mój organizm nie daje rady...i nie jest to PMS...teraz po tygodniowym urlopie czuję się tak wyorana, jak mało kiedy po pracy :zawstydzona/y:...chyba też sobie magnez zapodam...

Padam na pysk, dzis 8 godzin w pracy a po jeszcze ogrodek skosilam, dwa prania zrobilam i za pieczenie ciasta sie wzielam. Za to jutro lerze brzuchem do gory, i i czekam jak dzis az mi L obiad pod nos poda...

apropo's koszenia ogródka...
w tym tygodniu M był w szpitalu...więc chcąc zrobić mu niespodziankę, postanowlam skosić trawnik (to zawsze jego dola)..a że napatoczył się sąsiad, więc trawnik on skosił...namówiłam wszystkich naokoło aby jednak szli za mną w ogień i jednym gosem mówili, że to ja - umęczona po pachy, spocona od upału, ale z miłości i poświęcenia, zamiast pić wieczorem zimne pifko na tarasie -z kosiarką tańczyłam...i co ?...M wrócił ze szpitala i mówi: " o widzę, że trawnik skoszony, kto kosił ?"...więc ja na to: "no ja Kochanie, ja"...nic nie powiedział...przyleciała Hania, a tatuś do niej: " Haniu kto skosił trawnik?"...a Hania z pełnym uśmiechem: "Pan Tomek, tatusiu, Pan Tomek" :-)...i czar prysnął....
 
cześc kobiety...wpadam po tygodniu jak po ogień-poczytać chociaż co u Was
Widze, że ukrop wszystkim poza aniam daje się we znaki, co prawda pomorze nie jest takim biegunem ciepla jak wrocław ale duchota jest męcząca. Codziennie wieczorem grzmi i leje ale to nic nie daje. Dzisiaj pogoda pod chmurką ale i tak duszno:no:Nad morze nie mozemy jechać bo jest zakaz kąpieli-sinice chyba na całym wybrzeżu.
Monia- uśmiałam się z dyskrecji Hanki- nie ma co- kochanka w szafie nie ukryjesz:-)
zielona- zimna whisky w upalny wieczór to jest to...my ostatnio co piątek i sobote jak dzieci śpią sobie drinkujemy whisky na balkonie.Sąsiady na swoim my na swoim i tak do 24 potrafimy siedzieć:)
Katik- idź do lekarza może to od kręgosłupa coo?
Elvie- daj przepis na ciasto z nektarynkami pliss, ja właśnie wyjęłam z piekarnika z wiśniami.Wczoraj u teściów zrywałam wiśnie, a potem chyba 1,5 wiadra wydrylowałam. Zrobiłąm kompot, ciasto, zamroziłam kilka porcji. Piotrek zrobił nalewke ( jedną z wiśni, drugą z agrestu i porzeczek) a teściu pędzi bimber w piwnicy:-)jednym słowem zapasy na zime zrobione
a ja korzystając z okazji chciałąm się pochwalić że moje dziecko jest odpieluchowane. Woła siusiu aż miło- wpadki się raczej nie zdarzają. Pieluche ma na noc i jak śpi w dzień.Ale tego też się pozbędziemy niebawem
 
Ja się na chwilkę witam, trochę zabiegana jestem chociaż w domu siedzimy ale musze aukcje sobie poszykować zanim na urlop pojadę i z mała sobie ciągle ćwiczymy więc czasu mało. Co się zaloguje dziecie mi przynosi pomoce i chce sama ćwiczyć :szok: Cieszę się, póki ma taki fajny okres i sama mi pokazuje co jej potrzebne.
Pozdrowienia dla wszystkich :-)
 
w takich chwilach jestem zachwycona tym, ze Wredzka nie mowi. Przynajmniej mnie nie wyda ;-)
To samo sobie pomyślałam:-D

kamisia - przepis na kulinarnym już jest:tak:

Moja młoda poszła z babcią na Ostrów Tumski, tam pozaczepiała mima, później weszły do Ogrodu Botanicznego i Lenka z placu zabaw do domu wracać nie chciała. W drodze powrotnej zasnęła i śpi do teraz, to już 2,5h snu:szok: Maciek też od rana najchętniej lula, budzi się na cyca, pieluchę mu zmieniam i znów w kimę idzie. Trochę go chciałam leżeniem na brzuchu pomęczyć, ale po minucie wypiął tyłek na matkę i zasnął:-D Z nadmiaru czasu obiad z dwóch dań zrobiłam i mrożoną kawę z bitą śmietaną. Zjedliśmy, naczynia pozmywałam, a ekipa nadal śpi. Spadam książkę poczytać;-)
 
reklama
Salamandra, współczuję...ja z Huliganną jedną nie wyrabiam czasami i też godzinę do zakupów się szykuję...za dużo miałam stresów ostatnio i mój organizm nie daje rady...i nie jest to PMS...teraz po tygodniowym urlopie czuję się tak wyorana, jak mało kiedy po pracy :zawstydzona/y:...chyba też sobie magnez zapodam...



apropo's koszenia ogródka...
w tym tygodniu M był w szpitalu...więc chcąc zrobić mu niespodziankę, postanowlam skosić trawnik (to zawsze jego dola)..a że napatoczył się sąsiad, więc trawnik on skosił...namówiłam wszystkich naokoło aby jednak szli za mną w ogień i jednym gosem mówili, że to ja - umęczona po pachy, spocona od upału, ale z miłości i poświęcenia, zamiast pić wieczorem zimne pifko na tarasie -z kosiarką tańczyłam...i co ?...M wrócił ze szpitala i mówi: " o widzę, że trawnik skoszony, kto kosił ?"...więc ja na to: "no ja Kochanie, ja"...nic nie powiedział...przyleciała Hania, a tatuś do niej: " Haniu kto skosił trawnik?"...a Hania z pełnym uśmiechem: "Pan Tomek, tatusiu, Pan Tomek" :-)...i czar prysnął....
Monia ale się uśmiałam, to Cie Młoda wydała.
Goście pojechali, ja wypiłam dwie lampki wina i błogość mnie dopadła;-)
 
Do góry