Witam wieczorową porą. Jestem taka wypluta i nabuzowana jednocześnie, że jak jutro gdzieś nie wyjdę np. do kina a choćby na zwykły samotny spacer to chyba eksploduję z tych nerwów. Wszystko mnie wkurza, chyba z niewyspania bo mała robi mi co chwilę pobudki w nocy. Jak się obudzi to od razu wrzask i wstaje w łóżeczku i się sama nie położy tylko muszę wstać, dać smoczka, położyć i śpi. No i jeszcze muszę chwilkę poczekać żeby ją przykryć bo jak tylko poczuje, że ją przykrywam to cała procedura od nowa.
Filoka – z dietą Kacperka pewnie wszystko ok. A czemu tak wszystko obgryza to pewnie każda z nas miałaby inną teorię. Może to dla niego fajna zabawa tak gryźć nie mam pojęcia.
Ella – a dołączyłaś do dukanek czy inna dieta. Boję się tam zaglądać na ten wątek bo ja to się tak zbieram na razie w myślach do podjęcia tej decyzji ale tak z dnia na dzień przekładam. Tobie gratuluję podjęcia decyzji.
Włosów siwych też parę znalazłam ale tak jak Filonka to głównie łysieję. Wypadają mi garściami i nic nie pomaga ale to chyba też przez nerwy bo ostatnio trudny czas dla mnie nastał i niestety trwa i nic nie zapowiada że minie (a w ciąży były takie piękne i nic nie wypadały).
Aniam – zdrówka. Też sprzedaj komuś ten katar albo oddaj za darmo - tylko nikomu z rodziny co by wasze mury opuścił.
Aniez – no widzisz jaki mały przekorny – potrafi raczkować i wszystko rozumie.
Maonka – wszystkiego naj najlepszego dla Alicji na 10 miesięcy.
Gosiek – toż to prawdziwa forteca nie do pokonania. Ja to łażę za Zosią po pokojach a raczek pokoikach tak jak Maonka za Alicją bo Z też lubi zwiedzać a najlepiej jej u sióstr w pokoju tylko tam to często dużo drobiazgów na ziemi bo Edytka rozkłada się ze swoimi lalkami Poli i całym zestawem maleńkich ubranek no i mam stracha a nie mogę ciągle bronić Edysi by chowała zabawki bo przecież też musi się bawić. No ale to problemy tych którzy mają starsze dzieci.
Annaoj – zdrówka dla Igorka no i Ciebie oczywiście.
Ziolona – no to super, że tak dobrze minęła Wam podróż. A i wyobrażam sobie jaka musiała być radość dziadków jak zobaczyli wnusię no i córkę.
A wczoraj u Edytki był bal w przedszkolu no i za co przebrała się moja córcia – no nie mogło to być nic innego jak kot. W tamtym roku była białym kotem a w tym roku dla odmiany różowym kotem i już zapowiedziała, że na następny bal też będzie kotem tylko czarnym. Teraz już jej to trochę przechodzi ale jak była mniejsza to nawet myślała, że jest kotem i zamiast mówić to nam odpowiadała na wszystko miau, miau. Skąd jej się to wzięło to nie wiem bo my nie mamy kotka w domu. Ale jest urocza z tymi kotami – zbiera pluszaki, ulubione ubrania to te z kotami i hello kity i wszystko gdzie jest kotek to jest super.
Wszystkie mamusie pozdrawiam i życzę spokojnej nocki.
Filoka – z dietą Kacperka pewnie wszystko ok. A czemu tak wszystko obgryza to pewnie każda z nas miałaby inną teorię. Może to dla niego fajna zabawa tak gryźć nie mam pojęcia.
Ella – a dołączyłaś do dukanek czy inna dieta. Boję się tam zaglądać na ten wątek bo ja to się tak zbieram na razie w myślach do podjęcia tej decyzji ale tak z dnia na dzień przekładam. Tobie gratuluję podjęcia decyzji.
Włosów siwych też parę znalazłam ale tak jak Filonka to głównie łysieję. Wypadają mi garściami i nic nie pomaga ale to chyba też przez nerwy bo ostatnio trudny czas dla mnie nastał i niestety trwa i nic nie zapowiada że minie (a w ciąży były takie piękne i nic nie wypadały).
Aniam – zdrówka. Też sprzedaj komuś ten katar albo oddaj za darmo - tylko nikomu z rodziny co by wasze mury opuścił.
Aniez – no widzisz jaki mały przekorny – potrafi raczkować i wszystko rozumie.
Maonka – wszystkiego naj najlepszego dla Alicji na 10 miesięcy.
Gosiek – toż to prawdziwa forteca nie do pokonania. Ja to łażę za Zosią po pokojach a raczek pokoikach tak jak Maonka za Alicją bo Z też lubi zwiedzać a najlepiej jej u sióstr w pokoju tylko tam to często dużo drobiazgów na ziemi bo Edytka rozkłada się ze swoimi lalkami Poli i całym zestawem maleńkich ubranek no i mam stracha a nie mogę ciągle bronić Edysi by chowała zabawki bo przecież też musi się bawić. No ale to problemy tych którzy mają starsze dzieci.
Annaoj – zdrówka dla Igorka no i Ciebie oczywiście.
Ziolona – no to super, że tak dobrze minęła Wam podróż. A i wyobrażam sobie jaka musiała być radość dziadków jak zobaczyli wnusię no i córkę.
A wczoraj u Edytki był bal w przedszkolu no i za co przebrała się moja córcia – no nie mogło to być nic innego jak kot. W tamtym roku była białym kotem a w tym roku dla odmiany różowym kotem i już zapowiedziała, że na następny bal też będzie kotem tylko czarnym. Teraz już jej to trochę przechodzi ale jak była mniejsza to nawet myślała, że jest kotem i zamiast mówić to nam odpowiadała na wszystko miau, miau. Skąd jej się to wzięło to nie wiem bo my nie mamy kotka w domu. Ale jest urocza z tymi kotami – zbiera pluszaki, ulubione ubrania to te z kotami i hello kity i wszystko gdzie jest kotek to jest super.
Wszystkie mamusie pozdrawiam i życzę spokojnej nocki.