reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

kwietniowka w pologu

:szok: No to ja tez sie zapisze do mojego doktorka, tylko dopiero na czwartek... Bo miałam jeden taki skrzep wiekszy...:eek: Kurcze, a co to moze znaczyc??
Ale Joanno Ci dobrze, bez nacinania krocza to połog trwa chyba tylko tydzień... hehe Szybciutko wracasz do formy...:tak:
 
reklama
u mnie rowniez tylko zoltawa wydzielina ale malutko- wczoraj mi polozna wyciagala szwy bo mi sie nie rozpuscily - te wewnatrz :szok: troche bolalo:no:
 
u mnie ju tylko raz na jakis czas poelci cos bardziej czerwono-brunatnego, a tak to wydzielinka jasna.
Szwy sie rozpuszczaja bo jak sie podcieralam to widzialam kawalki nitki.
 
U mnie też jeszcze kreska na brzuchu się trzyma. Mam nadzieje, ze do wakacji zniknie;-) a krwi też już nie ma. Jest tylko właśnie ten śluz i tylko czasem taki podbarwiony - ale cienka wkładka wystarcza:-) bo już tych podpasek poprostu miałam doooooooooooosyć!
 
Dziewczyny to co ze mnie leciało aż mnie przeraziło. Myślałam że to moje wnętrzności. Szkoda gadać, opisywać też nie będę. Wydaje mi się że to w wyniku łyżeczkowania, które mi wykonali. Macica została jeszcze bardziej okaleczona i dlatego.
Był minęło. Teraz tylko troszkę już plamię - taki śluzik podbarwiony na ciemno czerwono lub brązowo.

Dziś 20 dni po porodzie - czas leci:szok:.
Siadam na tyłek bez koła (dostałam od teściowej takie wypełnione granulkami - super sprawa). Szwy nie ciągną (podobno bardzo ładnie zszyta jestem). Jeden tylko - ten najbliżej sromu troszkę ziarninuje, ale przemywam tantum rosa i punktowo spirytusem.
Zebrałam się w garść, odpoczęlam u mamy i ogólnie pomimo deszczowej aury wszystko wygląda coraz bardziej optymidtycznie.
 
To i ja się dopiszę.
Po porodzie 21 dni.
Szwy jeszcze się nie rozpuściły, położna powiedziała że mogą być do 2 miesięcy. Podczas porodu pękła mi szyjka macicy, więc pozszywali mnie też w środku.
Okres się kończy.
Waga 69 kg. Mniej niż przed ciążą.
Obwód pasa - 89 cm - niestety więcej. Ale w jeansy wchodzę. Brzuszek da się "upchnąć" :)
Kreska nie zeszła.
W ciąży miałam cukrzycę ciężarnych, stąd niższa waga. Schudłam będąc w ciąży :)
Stan ogólny bardzo dobry. Szwy w ogóle nie ciągnęły. Siadałam od razu bez kółek.
Maleństwo dobrze się chowa. Piersi już nie bolą. Na początku była tragedia, ale dałyśmy radę.
Pozdrawiamy

 
witaj channah... mam nadzieję,że nie skończysz na jednym poście:tak:
ja też ze szczecina... pozdrawiam
 
witaj channah! fajnie ze do nas dolaczylas , szkoda ze tak pozno ale lepiej pozno niz wzcale :-) pozdrawiam serdecznie oraz twoja kruszynke:tak:
 
witaj chanah , fajnie , że mamy więcej kwietniówek:-) i super że wszystko ok u ciebie
 
reklama
Dziękuję za miłe przyjęcie.
Mam nadzieję że nie skończę na tym jednym poście. Jak tylko Salomea da mi usiąść do kompa, to obiecuję pisać.
Mam małego ssaka, który je co godzinę i nie chce opuścić mamusi :)
Ale najważniejsze dla mnie że się dobrze rozwija i przybiera na wadze. Byłyśmy w czwartek u pani doktor i była zadziwiająco spokojna.
Ogólnie to krzyczy jak jest głodna(właśnie musiałam przerwać pisanie, bo krzyczała:)) A jak wasze pociechy??
Pozdrawiam.


 
Do góry