reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietnióweczki 2008

Hej

Czy zauważyłyscie może jakąś zmianę w charakterku maleństw po pierwszym tygodniu albo pierwszym miesiącu? Koleżanki mnie straszą że ich aniołki przerodziły się w diabełki w 50% przypadków oczywiście przez kolki ale że pierwszy tydzień o niczym nie świadczy... A ja jestem tak zadowolona z mojej małej :baffled:


A nam właśnie przed chwilką odpadł kikucik. Więc jeden "problemik" z głowy.:-) No ale zaczęły się potówki i to na twarzy i mała nie wygląda zbyt ładnie. Czy przemywanie kilka razy dziennie przegotowaną wodą wystarczy czy macie jakieś inne sposoby?
 
reklama
AGUSIA mój był aniołek pierwszy tydzień drugi istny diabełek ale to wina mleczka i związanych z tym kolek teraz 3 tydzień jest średniaczkiem hmmmm....zobaczmy co przyniesie 4 tydzień.....:dry: a my wróciliśmy ze spacerku jeszcze Amirek śpioszka ale pewnie zaraz włączy swą syrenę więc wykapię go i nakarmimy mleczkiem syneczka i może pójdzie spać nawet hmm...zobaczymy co na to moje szczęście maleńkie...o chyba się budzi....
 
Hej

DZIEKUJEMY BARDZO ZA ZYCZENIA:-)

Solenizant chyba popil bo maruuuuuudzi caly dzien:-D:-D

Lene co do cycuszkow to postaraj sie sciagac jak najmniej bo tak to bedziesz robila mleko na akord:-D, ewentualne zgrubienia masoj recznie, rob oklady z kapusty no i przystawiaj naturalny laktator;-):-D, a cycuchy dojda do siebie, pamietam ze mi po pierwszym zajelo to okolo tygodnia:tak:

co do raczek, to nieprawda:no:, jak jest cieply kark to jest dzidzi cieplo:tak:

tyle mialam popisac a nie pozaznaczalam i juz nie pamietam:baffled:

aaa o tej pieluszce:-)
pamietam jak moja siostra byla mala, to wlasnie mama jej tak pieluszke narzucala, miala ja blisko przy buzce i tak spala, ponoc wtedy dzieci czuja sie bezpieczniejsze:-), ale tak sie przyzwyczaila ze jak byla starsza a BUKI (czyt. pieluszki) i DYDA (czyt smoka) nie bylo to nie usnela:-D, a na dwor do tych rzeczy obowiazkowo dobierala PACIE (czyt. czapke), :-D:-D:-Dze smokiem sie rozstala majac 2 lata a z pielucha jakies 2 lata temu;-):-D:-D:-D

Zaczelam myc okna, ale mam przerwe na kawke i cycunia;-), tata wroci i ide dalej walczyc;-)
 
Wiecie co ja to się zastanawiam czemu mój mały zawsze nim usnie to potrafi marudzić godzine nawet dwie czasami i tak jest za każdym razem normalne to:confused: w dzień to norma no chyba,że na spacer to wtedy oczy od razu zamyka i spioszka....a wieczorem po kapaniu nim usnie to dwie godziny meczęnia wicia się...a jest wykupkany wypierdziany i nie wiem czemu to normalne takie marudzenie?????CO rzeknijcie mi tu mamy doświadczone....
 
Aduś to go spytaj czemu tak marudzi przed spaniem?? a tak serio, to może przed spaniem potrzebuje czułości.
Ja odkryłam to u mojego hrabiego. Po kąpieli o 21.30 nakarmiony, owinięty w otulaczka tak jak lubi jak go położyłam do łóżeczka płacz, ale właśnie widziałam, że go nie boli, że mu ciepło, że mu wygodnie. Jak marudzi podchodzę głaszczę go po policzku, koło uszka, mówię szeptem. Jak przyśnie to jeszcze troszkę jeszcze przy nim pobędę i śpi.
Fakt jak w ciągu dnia Leon ma dużo atrakcji tak jak wczoraj ciągle tyle ludzi, co chwila ktoś przy nim, gadają, noszą, bujają to potem ma problemy z uśnięciem.

a teraz się pochwalimy tym co Leoś dostał na chrzciny
super nowa zabawka:-)
 
MASIu:-D:-D spytam jak sie tylko obudzi...kurczę moze masz rację tylko nie raz go biore do siebie przytula i śpi 15 minut a za chwile sie budzi i w płacz i tak jest nim usnie ale nie non stop ale zdarza się no cóż może taki jest nie wiem...dziś pierwszy raz się do mnie usmiechnął.....boziu aż łezki się w oku kręcą na samo wspomnienie....

MASIU super zabawka....też zaczynam myśleć o huśtawce....leżaczek nawet lubi a jakie wielkie oczy robi jak mu włączę wibracje idzie się uśmiać jakie miny robi....
 
...

Maju------i inne mamusie co karmia sztucznym powiedzcie mi <mam na mysli te laski ktore karmia mlekiem hypoalergicznym>

czy wasze melka a zwlaszcza Twoje Maju jest takie lekko gozkawe? a bynajmniej nie takie slodkie? bo ja amm ten nan1 ha co Ty i mi sie on wydaje taki jakis gozkawy albo nei wiem czy to zepsute czy malo cukru specjalnie tam w nim jest????
Ala nan ha mataki wlasnie smak aSebcio moze dlatego ci tak dziwnie je bosie juz pryzwyczail do zwyklego slodkiego nan mozesz mu tez mieszzac npna 60ml jedna miarka nan1i jedna nan ha

dzien doberek,
odnosnie seksu, to tez zaczyna mnie nosic pomalutku, ale jeszcze mam szwy z brzucha nie ściągnięte, więc muszę się wstrzymać. Dziewczyny, wiecie może po jakim czasie zdejmująte szwy? bo ja pytałam w szpitalu, ale tam nikt mi nie powiedział, dzisiaj mija 9 dzien i jutro pojadę chyba do szpitala, żeby mi je w koncu zdjęli.
ja mialam sciagniete szwy w szpitalu po tygodniu..........

My juztez po chrzcinach:tak: ale mielismy kiepski weekend:no: problemow cd...........
wkoncu skoczylo sie tak ze Misio ma refluks zoladkowy i od tego ma podrazniony przewod pokarmowy i cala sobote przeplakal od 12ej do 22 z 3 przerwami na 15min wkoncu viburcol mu pomogl....... a juz mielismy jechac do szpitala bo az tak bylo zle i niemoglismy sobie z nim dac rady:no:

biedny tak sie meczyl ze myslalam ze wyjde z siebie i tak ryczalam bo niewiedzialam co mu jest i jak mu pomoc...... teraz ma jeszcze syrop oslonowy i jedznie mamy mu mieszac z bebilonem pepti zeby sprawedzic czy dodatkowo nie ma alergii:baffled::no:
jestem tak padnieta ze szok, ledwo na nogach stoje tak sie wymeczylismy:no: a Misio juz mial z tego placzu tak gardlo zdarte ze az chrypil biedaczek:szok::no: na szczescie viburcol mu pomaga i dzieki niemu przetrwalismy chrzest tzn, do godz 18:no: i znowu placz
 
Maju jak bedziesz miala chwilke to wyjasnij blizej co to ten refluks, czy to ma cos wspolnego z ulewaniami, bo my wlasnie na diecie przez nie jestesmy, i powiedz cos wiecej o objawach-jak mozesz:happy:, bo to co Wy przechodzicie z Misiem to jest straszne:szok:, ucaluj Bidulka

Ada a moze ten typ tak ma;-):-D:-), musi se pogadac i juz:-), jak wiesz ze nic mu nie dolega:-), moze za 2 tygodnie zmieni taktyke usypiania:tak:

Ktoras pytala czy dzieciaczkom sie charakterki zmieniaja?:-) noooooo:baffled:, a bynajmniej moj ten najmlodszy tak ma:szok:, bylo dziecko idealne przez pierwsze 2 tyg:-p, teraz tez jest idealny:-D, tylko ze juz wiecej ma do pokazania:-D:-p:rofl2:, ale niektorym tak zostaje, jak Pati na przyklad:-)

Ide spac bom zmecona:sorry2:

Dobranoc
 
Hej hej :)

Meldujemy się z Pati, bo chyba ktoś tu nas wspomina :)

No moje słonko kochane to aniołek, zwłaszcza rano i w południe. Tylko śpi i je i kupka i znowu śpi :) Czasem pogada, uśmiechnie się, pośpiewa kołysankę i znowu sama zaśnie. Natomiast wieczorami ma podobnie jak Wasze dzieciątka, nie wiem czy z nadmiaru snu, czy wrażeń ma problemy... Wczoraj od 16 walczyłyśmy, widziałam że śpiąca, że ziewa, trze oczka, ale nie mogła zasnąć za żadne skarby do 21. Jeszcze gościa mieliśmy a ja padnięta, akurat Pati zasnęła na 10 minut i gość przyszedł na imieniny Dominika i obudził moje słonko, ghrrrr. No to dalej w tango, dopiero tata przyszedł o 20, to oddałam Małą i uciekłam z psem na spacer do lasu, to ją uśpił. Było ciężko ale że nocka przespana dobrze (budzenie o 1:00 i o 5:30) to dzisiaj rano obie mamy lepsze samopoczucie :)

Za to mój mały drabik podrapał się w nocy pazurkami po buzi, teraz straszy gorzej niż Sebcio :)) A 2 dni temu jej obcinałam, strasznie szybko rosną i ostre jak żyletki. Jak mnie czasem złapie za skórę, uszczypnie, wbije pazurki to piszczę jak baba :)

Majeczko - biedny ten Twój Misiulek... mam nadzieję, że wyrośnie szybciutko i mu przejdzie... pomiziaj go po brzusiu biednym od nas. A Tobie życzę dużo sił i wytrwałości.

Renia - mnie też okna czekają, ale szukam sobie zawsze jakiś wymówek, jakoś mnie nie ciągnie do tego. Dzisiaj pewnie wymówką będzie zimny wiatr :) Albo wywiadówka u synka... kurcze będę musiała na wywiadówkę z Pati iść bo mąż pracuje znowu do późnego wieczora :( Znowu sama z dziećmi all day (LUCKY - SZACUNEK!), marzę o wakacjach, żeby mąż miał wolne a jak sobie znajdzie zajęcie to jadę do mamy do Bytowa...

Aga - gratuluję odpadnięcie pępowinki, szybciutko Wam to poszło :) No to teraz toast jakimś jabolem z jabłuszek :))

No kończę, bo zanim Patinka się obudzi muszę się ciut ogarnąć :) Miłego dnia wszystkim mamusiom, pozdrawiam gorąco z syberyjskiej Gdyni :))
 
reklama
Do góry