Izabelinda
Mama Dominisia i Patrysi
Hej słonka moje )
Witam ponownie!! Wygrzałam się w łóżeczku, wzięłam wszystkie zalecone leki, opiłam malinową herbatką i jest mi lepiej. Tylko do mnie nie dzwońcie bo ledwo mówię hihi chrypię jak nienaoliwione koło. Mąż zadzwonił to ledwo rozumiał co mówię.
Dziś mój synek miał wizytę u laryngologa, ma lekko zatkane uszka i powiększony 3 migdałek po ostatniej infekcji. Na razie dzięki Bogu nie zaraziliśmy go tym co mamy my, bo bym się chyba popłakała gdyby musiał to znosić. Ale najlepsze było to, że jak ostatnia optymistka zapisałam go na kontrolę na 31 marca hehe, a przecież na 1 kwietnia mam termin, ale będą jaja. teraz mam motywację by trzymać Małą między nóżkami do terminu )
Masiu - gratuluję odpowiedzialnego i myślącego o Waszej przyszłości mężczyzny! Naprawdę super men No po tym jak go ostatnio beształaś za prace domowe, to urósł w moich oczach, zasłużył sobie na frywolną nockę w seksownej i ślicznej koszulince
Ja mam całe szczęście taką, w której mieszczę się nadal w 9 miesiącu, tylko mi się cycuszki wylewają. Jednak teraz leży w szafie i czeka na lepsze czasy, jak już będziemy mogli się sobą cieszyć bez bólu i obaw. Po pierwszej ciąży długo miałam zahamowania, wydawało mi się że jeszcze długo później czułam ból w kroczu szytym, nie wiem może to kwestia psychiki. Ale jak już się przemogłam i udało mi się zrelaksować to miałam Pierwszy w Życiu Prawdziwy Orgazm - pochwowy )) Jednym słowem - warto było, ooo tak ))
An30 - wszystkie trzymamy kciuki, żebyś zdała egzamin. No faktycznie własne biuro (firma) to jest super sprawa, warto dążyć do takiego celu.
Lady, ja z tym ciśnieniem też nie mogę Ci pomóc, zazwyczaj mam baaardzo niskie (ale jeszcze w normie), tylko raz mi skoczyło do ok. 130/90 jak miałam hemoroida i mierzyli mi ciśnienie w szpitalu, nie wiem jaki to ma związek, może poddenerwowanie całą sytuacją. Ale życzę Ci, żeby to nie było nic groźnego, żeby się ustabilizowało, bo Ty już biedna chyba faktycznie miałaś wszystko w tej ciąży i teraz ten cukier jeszcze, teraz by się przydało, żebyś mogła spokojnie i bez stresów dotrwać do mety
A o Dominiśka się nie martw - szybko wsiąknie w tą zerówkę, w towarzystwo dzieci, zwłaszcza jeśli ma tak pogody i otwarty charakter jak Ty ) Jeszcze będzie Ci mówił jak mój synuś - co tak szybko przyszłaś, ja chcę ostatni wychodzić do domu z zerówki
Iwonka, ja do czasu sobie stałam w autobusie czy kolejce i czekałam czy ktoś ustąpi miejsce, ale potem zrobiłam sie wredna i po prostu mówiłam osobie zajmującej miejsce dla ciężarnej, czy mnie przepuści - ludziom głupio było odmówić przy ludziach i ustępowali. A raz nawet się nadziałam - poprosiłam młoda lasencję, żeby mi ustąpiła miejsca, ona wstała i mówi - proszę, tylko że ja też jestem w ciąży heh i już nie chciała z powrotem usiąść. Ale się wgryzłam, i potem żarło mnie sumienie póki jej ktoś inny nie ustąpił. Ale zimą w tych puchowych kurtkach to trudno stwierdzić czy ktoś jest w ciąży, czy tylko puszysty z natury - i ludzie pewnie boją się wtopić. Ale ogólnie nie mam na co narzekać = ewentualnie na staruszki z przychodni, przy oddawaniu krwi mam pierwszeństwo, ale się czasem nasłuchałam, dobrze że były inne babeczki, które mnie broniły, nie musiałam się wykłócać. Ale zawsze poziom adrenaliny to się podnosi po czymś takim
Kachurku - dobrze, że u Ciebie wszystko OK z wodami płodowymi i ogólnie z Maluszkiem. A czemu robiłaś takie badanie? Czyżbyś podejrzewała sączenie czy lekarka miała jakieś inne podstawy do tego?
No jak tam mija dzień kochane moje? Pozdrowienia dla wszystkich cioteczek z "tropikalnej" Gdyni )
Witam ponownie!! Wygrzałam się w łóżeczku, wzięłam wszystkie zalecone leki, opiłam malinową herbatką i jest mi lepiej. Tylko do mnie nie dzwońcie bo ledwo mówię hihi chrypię jak nienaoliwione koło. Mąż zadzwonił to ledwo rozumiał co mówię.
Dziś mój synek miał wizytę u laryngologa, ma lekko zatkane uszka i powiększony 3 migdałek po ostatniej infekcji. Na razie dzięki Bogu nie zaraziliśmy go tym co mamy my, bo bym się chyba popłakała gdyby musiał to znosić. Ale najlepsze było to, że jak ostatnia optymistka zapisałam go na kontrolę na 31 marca hehe, a przecież na 1 kwietnia mam termin, ale będą jaja. teraz mam motywację by trzymać Małą między nóżkami do terminu )
Masiu - gratuluję odpowiedzialnego i myślącego o Waszej przyszłości mężczyzny! Naprawdę super men No po tym jak go ostatnio beształaś za prace domowe, to urósł w moich oczach, zasłużył sobie na frywolną nockę w seksownej i ślicznej koszulince
Ja mam całe szczęście taką, w której mieszczę się nadal w 9 miesiącu, tylko mi się cycuszki wylewają. Jednak teraz leży w szafie i czeka na lepsze czasy, jak już będziemy mogli się sobą cieszyć bez bólu i obaw. Po pierwszej ciąży długo miałam zahamowania, wydawało mi się że jeszcze długo później czułam ból w kroczu szytym, nie wiem może to kwestia psychiki. Ale jak już się przemogłam i udało mi się zrelaksować to miałam Pierwszy w Życiu Prawdziwy Orgazm - pochwowy )) Jednym słowem - warto było, ooo tak ))
An30 - wszystkie trzymamy kciuki, żebyś zdała egzamin. No faktycznie własne biuro (firma) to jest super sprawa, warto dążyć do takiego celu.
Lady, ja z tym ciśnieniem też nie mogę Ci pomóc, zazwyczaj mam baaardzo niskie (ale jeszcze w normie), tylko raz mi skoczyło do ok. 130/90 jak miałam hemoroida i mierzyli mi ciśnienie w szpitalu, nie wiem jaki to ma związek, może poddenerwowanie całą sytuacją. Ale życzę Ci, żeby to nie było nic groźnego, żeby się ustabilizowało, bo Ty już biedna chyba faktycznie miałaś wszystko w tej ciąży i teraz ten cukier jeszcze, teraz by się przydało, żebyś mogła spokojnie i bez stresów dotrwać do mety
A o Dominiśka się nie martw - szybko wsiąknie w tą zerówkę, w towarzystwo dzieci, zwłaszcza jeśli ma tak pogody i otwarty charakter jak Ty ) Jeszcze będzie Ci mówił jak mój synuś - co tak szybko przyszłaś, ja chcę ostatni wychodzić do domu z zerówki
Iwonka, ja do czasu sobie stałam w autobusie czy kolejce i czekałam czy ktoś ustąpi miejsce, ale potem zrobiłam sie wredna i po prostu mówiłam osobie zajmującej miejsce dla ciężarnej, czy mnie przepuści - ludziom głupio było odmówić przy ludziach i ustępowali. A raz nawet się nadziałam - poprosiłam młoda lasencję, żeby mi ustąpiła miejsca, ona wstała i mówi - proszę, tylko że ja też jestem w ciąży heh i już nie chciała z powrotem usiąść. Ale się wgryzłam, i potem żarło mnie sumienie póki jej ktoś inny nie ustąpił. Ale zimą w tych puchowych kurtkach to trudno stwierdzić czy ktoś jest w ciąży, czy tylko puszysty z natury - i ludzie pewnie boją się wtopić. Ale ogólnie nie mam na co narzekać = ewentualnie na staruszki z przychodni, przy oddawaniu krwi mam pierwszeństwo, ale się czasem nasłuchałam, dobrze że były inne babeczki, które mnie broniły, nie musiałam się wykłócać. Ale zawsze poziom adrenaliny to się podnosi po czymś takim
Kachurku - dobrze, że u Ciebie wszystko OK z wodami płodowymi i ogólnie z Maluszkiem. A czemu robiłaś takie badanie? Czyżbyś podejrzewała sączenie czy lekarka miała jakieś inne podstawy do tego?
No jak tam mija dzień kochane moje? Pozdrowienia dla wszystkich cioteczek z "tropikalnej" Gdyni )