reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietnióweczki 2008

Hahaha, Iwonko, ale aparat z tego twojego pięknego :))
Fajnie, że tak się interesuje, ale tego wszystkiego się nie da przewidzieć. Przecież nawet u jednej kobiety każdy poród może być inny. Katja czy Renatka mogą Ci to potwierdzić :)
No i się Katji nie dziwię, że ma obawy w związku z tymi 130km - to w końcu 2,5 h jazdy w sprzyjających warunkach :) A ona nie jest pierworódką... Też bym się bała, że w autku urodzę i chyba z każdym fałszywym alarmem bym jechała :)
 
reklama
dobry.
Leoś na badaniach. Trochę mogę odpocząć. No i niestety zostajemy w szpitalu dłużej. Chyba do piątku.
 
No to Katja ja bym wysłała męża na "szybki kurs odbierania porodu" :-pżartuję oczywiście ;-) napewno dojedziesz, nóżki ściśniesz, zresztą ty już trochę wiesz jakie skurcze to są "porodowe" więc pewnie jak już pierwsze dostaniesz to wsiadziecie w autko :tak:
Izuś jak patrzę że wam juz tylko 14 dni zostało to uh! jestes od dzis juz w pelni bezpieczna :-) a ty pisałaś jak to było u ciebie i DD z porodem?
 
mężulek wczoraj zacząl się dopytywać jak t o bedzie jak zaczne rodzic, a skad ja mam kurna wiedzieć???:-D pytał sie co bedzie jak zajedziemy do szpitala, ile czasu minie zanim bede rodzila i skad bede wiedziala ze juz rodze? czy od razu bede sama na sali?, a co bedzie jak ktos tez bedzie rodzil?, a czy ja na lozku bede czy na stole (operacyjnym)?, ile czasu i jak glosno bede wrzeszczec?, gdzie mnie wywioza po porodzie???co bedzie z dzieckiem?czy on bedzie ze mna w pokoju? a ja nic nie wim :eek: jeszcze niegdy nie rodzilam :eek:

No to ja spróbuję tak w skrócie Ci odpisać, jak to było u mnie:
- rodziłam w nocy, obudziły mnie skurczybyki o 1, a o 4 były regularne co 5 min i obudziłam Jarka i jechaliśmy do szpitala
- urodziłam o 8:15, więc jeszcze 4 godziny rodziłam w szpitalu
- jak masz poród rodzinny to będziesz na sali porodów rodzinnych tylko z mężusiem
- jak ktoś inny będzie rodził, to zazwyczaj mają kilka sal
- będziesz na łóżku, nie na stole, chyba że coś pójdzie nie tak (tfu na psa urok) i będziesz musiała mieć cc, a w przerwach będziesz chodzić, skakać na piłce, prysznicować się itd
- raczej wrzeszczeć nie będziesz, zbyt będziesz skupiona na parciu i oddychaniu
- po porodzie 2 godziny się leży w tej samej sali z dzieciątkiem jeśli jest z nim wszystko OK (mąż jest z Tobą), potem dopiero Cię wiozą na salę z innymi mamusiami i tam już mężów nie wpuszczają

jeszcze jakieś pytanka? :)
A najlepiej poczytaj sobie na lutówkach i marcówkach relacje z porodów - bo tam co poród to inny, pewnie też co szpital to inny :)
 
Dziendoberek

No dosyc ze humor pod psem to jeszcze mi posta wcielo:angry::crazy:


Wiec u mnie len nadal, dzisiaj nie urodze:no:
Wczoraj bylam zwiedzac szpital, no i jest dosc przyjemny, tam gdzie rodzic nie bede jest przyjemniej:tak:, ale na moim oddziale tez jest ok, polozne mile wiec chyba dam rade
A poza tym wszystko mam opuchniete:crazy:, lapy dretwieja (ponoc to normalne:eek:), kosc lonowa tak mnie boli ze chodzic nie mozna:angry:, i do tego leb napier.....:crazy:, a tak to jest cudownie:baffled:

Mam nadzieje ze chociaz u Was jest lepiej ale dzisiaj mam dzien ciezarnej i bede marudzic

Trzymam kciuki za Agusie - szczesciare:rofl2:

Do potem babeczki






 
Boziu, od rana zajadam się słodyczami, mąż wczoraj przyniósł jakieś drażetki a`la m&m`s, ale jakoś nie miałam ochoty. Za to dzisiaj od rana siedzę i młócę. Bo inaczej tego nazwać nie można...:eek:
Izunia smacznego;-):tak::-)

Iza ja znalazłam czekolade studencką z czech normalnie nie lubie teraz 1/2 takiej dużej czekolady brak:eek:
Asia bo czekolada studencka jest picha mniam mniam, zwłaszcza te galareteczki;-):-)

...Ale jestem dzis ospala...u Was sniegi a u mnie wiosna za oknem....do poki okna sie nie otworzy haha...no ale sloneczko sliczne....
u mnie też slicznie słoneczko świeci ale nie jest za ciepło, wiec za chwilke sie z psia na spacerek udamy zanim ładnie świeci, bo jak mi tu śnieg przyślecie to juz mi sie nie bedzie chcialo nigdzie wyjsc:-p:sorry:;-):tak::-)

Ruch podobno dobry jak się chce szybciutko urodzić :)

Tak sobie czytam relacje babeczek z porodów. I zdecydowałam, że nie jadę do szpitala przy pierwszym skurczu. Po co mam leżeć z 1-2 cm rozwarcia podpięta do KTG? Jak już nie będę mogła wytrzymać z bólu to wtedy się wybiorę. A najlepiej żebym na parte dopiero trafiła :)) A wcześniej rozluźniająca kąpiel, spacerki, może akurat jakiś fajny film będzie w TV :))
Heh jakie założenia, a potem pierwszy skurcz a ja Jareckiego za łapkę i krzyk: "zamawiaj taxi" :))
no ja tez mam takie plany zeby nie pojechac za wczesnie:-p ciekawe jak nam to w praktyce wyjdzie:-p:zawstydzona/y:;-):tak::-D:-D:-D

Mam ale bez daty, bo ja sie sama wszyskim zawsze podpiywałam we firmi, bo jak prcuje w oddziale a centala moje firmy w Wawie i nie wysyłamy legitymacji tylko ja przybijałam pieczątki i sie chłopakom podpisywałm i obie też :)eek:, no a teraz to żadko tam jestem - maz podrzuca zwolnienia i sobie pustą piecztke zrobiłam i chce podpisać jak sie cos zacznie. To chyba troche ....nielegalne no nie wiem
a czym sie bedziesz martwic czy legalne czy nie ważne by cie do szpitala przyjeli;-):laugh2:

... Ale wolę to, niż potem mieć problemy w szpitalu w trakcie porodu !!! Już z DD zrobili mi totalne przesłuchanie bo byłam zameldowana w innym miejscu niż mieszkałam (inne miasto) i to już był wtedy problem. Wiesz - masz skurcze a Cię przesłu****ą i ogólnie te papierzyska denerwujące, jakieś wywiady, jakby tego po porodzie nie można było zrobić, jak się te 2 godziny musowo leży na obserwacji... Dlatego wolę sobie teraz zminimalizować problemy.
o fuck:eek::szok::nerd::baffled: bo tez mam zupelnie inny adres zameldowania niz zamieszkania.... mam nadzieje ze mnie ze szpitala nie wygonia:baffled::nerd::eek::eek:

...Ja dzis w nocy miałam te skurcze @ i to takie już bardziej bolące, no i kilka ich było, myślałam że zaraz już będę rodzić :szok: ale zasnęłam jakoś :tak:
no to widze ze coraz wiecej z was ma takie objawy jak ja:-p:laugh2::laugh2::laugh2: to moze ja nie bede nastepna hi hihi ihihihihi:laugh2::laugh2::laugh2:
 
Ruch podobno dobry jak się chce szybciutko urodzić :)

Tak sobie czytam relacje babeczek z porodów. I zdecydowałam, że nie jadę do szpitala przy pierwszym skurczu. Po co mam leżeć z 1-2 cm rozwarcia podpięta do KTG? Jak już nie będę mogła wytrzymać z bólu to wtedy się wybiorę. A najlepiej żebym na parte dopiero trafiła :)) A wcześniej rozluźniająca kąpiel, spacerki, może akurat jakiś fajny film będzie w TV :))
Heh jakie założenia, a potem pierwszy skurcz a ja Jareckiego za łapkę i krzyk: "zamawiaj taxi" :))


Heja.... Iza ja to moze nie pojade na jakies pierwsze delikatne skorcze tylko jak juz beda regularne....no ale nie bede czekac az do niewiadomo jakich nasilen bo wiem z doswiadczenia ze jesli wody Ci w pierw nie odejda nie jest za fajnie bo dziecko moze zrobic piewsza kupke swoja w zyciu w tych wodach wtedy sa metne zielone i moze dojsc do zatrucia dlatego miedzy inyym mi zrobili te cesarke... a to moze sie przytrafic kazdej ... Boze ile my paniki jeszcze przed tym porodem posiejemy hihi


Iwonka pytania Twojego mężusia sa jak najabrdziej na miejscu... wiesz coraz to blizej jestesmy rozwiazania....i czesciej sie borykamy co bedzie jesli juz sie zacznie co nas tam w szpitalach czeka..a zwlaszcza jak jest to nasz pierwszzy raz... ja mialam podobnie przy pierwszym dziecku ..nie wiedzialam co mnie czeka czy nie wpadne w panike czy bede wiedziec kiedy to bedzie sie juz zaczynac? jak to rozpoznam??? itd... ale nie pekaj to moja druga ciaza a ja dalej nie wiem co mnie czeka co sie ze mna i mala bedzie tam dzialo jaka bede mila opieke w tym szpitalu... jak sie skonczy moj porod.... jedno co wiem to wiem ze rozpoznam ten moment bo to skorcze jak przy okresie.. tylko ze one sie nie koncza tylko wrecz nasilaja sa coraz to czestsze... i bolesniejsze....:-D
 
Masiu, Leonku bidulki nasze, ale jak trzeba to trzeba, napewno bedzie wporzadku :tak:ważne że razem, współczuję Niebo że musi zostawiać swego dzieciaczka w szpitalu :-(
 
Hejka Masiek :))

Dobrze Cię widzieć :) A czemu Was chcą przetrzymać? Mam nadzieję, że tylko jakieś obserwacje i że nic złego się nie dzieje?

Renatka - ja też bym tak chciała dzień ciężarnej hehe :) ale zaraz dziecko wróci ze szkoły, i trzeba będzie lekcje z nim odrabiać.... Więc korzystam póki mogę :)
 
reklama
I
o fuck:eek::szok::nerd::baffled: bo tez mam zupelnie inny adres zameldowania niz zamieszkania.... mam nadzieje ze mnie ze szpitala nie wygonia:baffled::nerd::eek::eek:

No ze szpitala raczej na pewno Cię nie wygonią, ale takie przesłuchiwanie w czasie gdy masz skurcze to nie jest przyjemne. Ja na położne się gapiłam, jak na głupie, czego one ode mnie chcą, przecież ja rodzę a jeszcze muszę myśleć i mówić hihihi.

To prawda Lady - tych prawdziwych skurczów to już się nie da z niczym innym pomylić :)
 
Do góry