reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietnióweczki 2008

Ooo i jeszcze jedna ważna rzecz, na którą wpadłam tej bezsennej nocy.

Która z Was zostawi mi na pw numer swojej komórki, żebym mogła wysłać smsika z wieściami w razie gdybym się rozdwoiła? Najlepiej, gdyby to był ktoś z końca kwietnia, wtedy jest mniejsze prawdopodobieństwo, że razem wylądujemy w szpitalu :)

ja Iza termin na 12 (i tak cały czas obstawiam że wcześniej urodze) wiec sobie wymyślłam ze moze przez gg do dziewczyn wyśle info że urodziłam (meza lub synka poprosze)
 
reklama
Iza z tym sapaniem z małą jest fajnie, ale jak mała sie przyzwyczai to bedzie cięzko ją odzwyczaić. Ja reformowałam meza wiele lat (sama lubie wcześnie iść spać i wczesnie wstać) ale sie udało jak ja ide spać on sie teraz ze mną wypiera (czasem muzyki w łóżku słucha) kiedyś to oglądał TV lub coś czytał (robiłam mu poranne pobudki i sie przyzwyczaił)
 
Czesc dziewczynki
U mnie wczoraj swiecilo sloneczko bylo pieknie, nagle pod wieczor zrobilo sie bardzo zimno a dzis wstaje o 5 rano patrze przez okno a TU PELNO SNIEGU:szok::szok::szok::szok: SZOK to juz drugi raz w ciagu tej,, zimy,,





Witaj Ingrid z tego co sobie przypominam, to Ty pierwsza zagadalas o tutejsza opieke lekarska, i o tym ze czujesz sie "niedobadana", czyli masz watpliwosci:tak: a ja nie mialam zamiaru zmuszac cie do otwierania swego krocza przed kimkolwiek, tylko zaproponowalam, ze przeciez sa mozliwosci, i niestety to Ty zabrzmialas tak jakbys te 50 funtow bylo jednak strasznym i zbednym wydatkiem na to,inaczej bym sie nie udzielila:tak: i nie istotne czy to 1 czy 5 dziecko zadna nie chce dla niego zle, i juz napewno nie zarzucalam Ci braku odpowiedzialnosci za malenstwo:szok:, no a co do konowalow, no coz duzo im nie brakuje i to nie tylko w dziale poloznictwa, niestety, a z drugiej strony moze to i lepiej bo ludzie sa zdrowsi, no i nie wyzylam sie na Tobie za angielskich konowalow, bo tu nie o nich mi chodzilo-przywyklam i mnie juz nie wzruszaja...
No najwyrazniej co innego napisalas niz ja przeczytalam:sorry2:,

Pozdrawiam
Renatko ludzie nie sa zdrowsi ludzie sa mniej doinformowani i tak naprawde nie wiedza co im dolega na wszytko jest zloty srodek Panadol ... a pozniej jak panadol nie pomaga to juz jesionka i trumna:-D

Wporzo Renata- mam nadzieje że Ci ulżyło i wywaliłas z siebie całą tę agresję na angielskich konowałów, a że na mnie, cóż...
Nie wydaje mi się abym tak ostro krytykowała tutejszą służbę zdrowia. Tak jak powiedziałam wczesniej, byc moze dlatego że jestem w ciąży pierwszy raz (brak tak cennego jak u Ciebie porównania) a poza tym absolutnie nic mi nie dolega.
Nie uważam żeby ciąża ( bo to nie choroba!) wymagała zaglądania mi w krocze co 3 miesie. Kobiecy organizm sam genialnie potrafi wysłać sygnał kiedy cos jest nie tak. Ja takich sygnałów nie odczuwam.
Przez cała ciąże pracowałam, chodziłam na basen kilka razy tygodniowo i codziennie min. 30 min spacerowałam, jednoczesnie dobra bogada w proteiny dieta, rzuciłam palenie (a palacz byłam przebrzydły), nawet w moje 30 urodziny odmówiłam sobie odrobinki winka- wszystko dla mojego dziecka.
A ty, w tak mało delikatny (czyt. kulturalny sposób) zarzucasz mi że dla głupich 50 funtów odmawiam sobie wizyty u polskiego ginka? Wow! Widocznie nie było powodu go tutaj szukać. Zapewniam Cie jednak że gdybym miała choć cień niepokoju, że moja ciąża jest prowadzona źle- nie pozostawiłabym tego faktu bez reakcji z mojej strony.
Nie smiem tak krytycznie oceniać tutejszej służby zdrowia jak robisz to Ty.
Był czas, że miałam okazję poznać tutajszą onkologię- całe szczęscie tylko po to by rozwiać obawy- zajęli się mną od początku do końca fantastycznie (łacznie z tzw. zapleczem psychologicznym) i nigdy nie nazwałabym tych ludzi konowałami od krów. A w tym temacie to ja mam akurat smutne porównanie w najbliższej rodzinie, kiedy to polski ginekolog doprowadził (bo nie zauważył) moją mamę do raka.

Ostrożnie z krytyka na przyszłosć a jesli już bardzo musisz to troche inaczej.
Pozdrawiam

Tak naprawde ani ty ani Renia nie wiem co jest dobre...czy zagladanie w krocze ma jakis sens czy go nie ma??? sorry ja tez tego nie wiem ;-)
I tak ja ci wczesniej napisalam masz ten komfort iz jest to twoja pierwasza ciaza tu na wyspach ... nie masz zadnego porownania.
Masz prawo miec swoje zdanie na temat tutejszych ,,lekarzy,, nik ci tego prawa nie zabiera ... ale co nie swiadczy ze sie z Toba zgadza.:-):-):-)

A tak wogole dziewczynki sniezek u Was lezy czy nie u mnie z 10 cm:-)


STARA GWARDIO MOZE BYSMY DOPUSCILY DZIEWCZYNY DO NASZEGO TAJNEGO FORUM ;-) no nie wszytkie jeszce ale czesc z tych nowych .. co wy na to ???? MASIEK ZARŻADZ
 
Witam a ja miałam wczoraj lenia na komputer wieczorkiem a wy tyle tu naskrobałyście
Kasia u nas zero sniegu wiatr wieje , ale tak sobie i najwazniejsze jest śliczne słoneczko
 
pakuję się bo najpóźniej 31marca urodzi się Leon.
No nie jest tak źle jak siostra mnie nastraszyła, brzuszek nisko, mały wpycha się w kanał. Ale szyjka choć miękka zamknięta. I na razie wytrzyma. Jaka coś będzie się działo ma się zgłosić.
Przy okazji położna mnie oprowadziła po oddziale. I stwierdzam, że bardziej podoba mi się jednak Raszeja niż Lutycka:tak: odział mniejszy, spokojniej i przyjemniej.
 
Jejku ogłnie zazdroszcze dziweczyną które mają umowione dni na poród (tj nie cesarki ale wiedza kiedy bedą z maleństwem) Z tego co pamiętam to Masiek, Ada (jak mały sie nie obali) An
 
reklama
Witam ponownie, jest niewymownie :))
Ale się wyspałam, od razu lepiej i dla psychiki i dla ciała.

Asiakow - miałam na myśli spanie w jednym pokoju z malutką w nocy, z dala od komputerów, telewizorków i poszczekujących psów, a nie spanie w jednym łóżku. Chociaż się nie zarzekam że nigdy i na pewno nie, bo tego nie wiem, zobaczymy czy moja słodka będzie mocno wymagająca :)
Popróbuję tych czarów z dziecięcej szeptunki, może się uda :)

hej Kasiu, - w pomorskiem śniegu ani śladu ani słychu :) cieplutko, słoneczko świeci, wiaterek średni. Aż mnie korci na spacerek.... Podobnie widzę jest u Anruska?

No no, Masiu, zamierzasz przecierać szlaki? Tak sobie myślę o tym cały czas i chyba bym nie chciała być pierwsza :)) No ale zobaczymy co to będzie, bo Patrysia chyba główkę już bardzo nisko ma, dzisiaj jak miała czkawkę to czułam ją prawie pomiędzy udami hehe.
 
Do góry