Dorothe to ty masz kochane córeczki
.
Co do odparzonej pupci to naszczęście nie mieliśmy z tym żadnych problemów ale od samego poczatku uzywam tylko pudru nivea, próbowałam kremu nivea na odparzenia albo sudokremu i dla mnie to była beznadzieja tylko się cięzko to zmywalo w kąpieli a z puderkiem jest oki.
Pewnie jak bym miała dwójkę to bym tak nie rozpieszczała, bo ten mój bajbus to rozpieszczoch - ale to moja zasługa, sama go tak rozciapałam, podobnie jak anrus juz pisała, to móje piersze wyczekiwane dziecko w maju wracam do pracy i staram mu teraz dać dużo serducha, wiem ze popełniam duzo błędów i nie jestem konsekwentna ale ja nie potrafię go zostawić płaczącego w łóżeczku zaraz biorę przytulam, czasami sie złoszczę sama na sebie, Kubus na dodatek jest bezsmoczkowy i juz całkiem nie mam go jak uciszyć tylko przytulanko wchodzi w grę.
Lady rozbawiłaś mnie tą viva, mały bedzie muzykalny
ja podobną metodę stosuję w samochodzie bo jak zaczyna mi płakać to mu muzyczkę podgłaszam i przez chwilę jest ciszej.
Właśnie co do czyszczenia tych kółek od wózka to faktycznie troche męczące, ale ja i tak trzymam wózek w domu bo mieszkam na parterze i mam tylko jedne schody do pokonania (czyli tyle samo co do wózkowni) a kółka mam takie nawet dobre bo tylko jeden guziczek naciskam i bez problemu je wyciągam i w wannie płuczę, nawet jak małego w wózku nie usypiałam to i tak te kółka myłam bo pełno piachu na korytarzu miałam. Teraz nawet go w dzień w wózek wkładam i przed telewizor stawiam jak chce na baję popatrzeć bo skubany na dywanie nie posiedzi tylko zaraz do telewizora podchodzi i z odległości 30 cm oglada, wiec ja wózek wykorzystuje na maxa.
A nocka u nas nawet ok, oczywiscie kilka pobudek było, ale za chwilę zaraz maly zasypiał i nawet od rana miał humorek i miejszy katar, chyba chorubsko sobie odchodzi. Mam nadzieję
adusia, że u was tez juz lepiej.
A gdzie reszta mamusiek??
Rybusia zdecydowanie nas zaniedbujesz ;-);-);-),
Ruda jak tam samopoczucie?