reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietnióweczki 2008

stara panna się nudzi
2008-04-20 | 13:05:58
autor: masiek | skomentuj (1)
wczoraj w samotności wypiłam 3litry coli. <<<COLA I KARMIENIE PIERSIA?? CIEKAWE
Cola była dobra.
Gorzej było po niej.
Moje biedne serducho raczej nie pykał zadowolone.
A o rewolucjach w brzuchu już nie wspomnę.
Sapałam, stękalam, aż psia się na mnie dziwnie patrzyła
Cola była bo miala przyjść Haima. Ale nie przyszła bo głowa (ją) bolała.
No to malowałam i piłam.
Były też chipsy, też sama je zjadłam.
Teraz będę gruba, tłusta i brzytka. No i już nikt mnie nie będzie chciał.
a pony jest dla Haimy, by nie plakała już że jej psi zjadł kucyka)

urodzinowe powinszowania
2008-04-12 | 11:29:19
autor: masiek | skomentuj (1)

Urorodzinowe powinszowania dla Haimy!
Wszytkiego najlepszego i jeszcze lepszego


nerwus ach ci
2008-04-11 | 19:37:15
autor: masiek | skomentuj (0) no tak wszystko jasne !!!
kolejna sesja u pani psycholog....
mam pracować nad sobą, postarać się wyciszyć, a kiedy czuję, że się zaczynam denerwować spróbować opanować złość.
tere fere.
jak mnie bierze złość to kuźnam mać jak się uspokoić?
psychotropka nie dała.
nic nie dała.
tylko meliskę pić.
mam robić na drutach, może puzzle układać, krzyżówki rozwiązywać, czytać
tyko, że to tesz mnie potrafi zdenerwować.
jak z druta zjedzie mi oczko, jak Mopsia mi porwie włóczkę.
jak puzzel nie chce się ułożyć, jak spada,
jak w krzyżowce są debilne hasła np,. "nudny jak" --->mops . fuck. mops nudny?
książka też mnie potrafi wkurzyć jak ostatni tom pottera taki nieporęczny, jak go polożyć to się zamyka...

zamknąć mnie w gumowej klatce plisss



obcy
2008-04-11 | 12:41:19
autor: masiek | skomentuj (1)
Pojawiwił się już jakiś czas temu ale delikatnie.
Od kilku dni zaznacza swoją obecność coraz bardziej.
Ten którego Haima się boi.
Mopsia na niego szczeka.
Ja już się go nie boję. Choć jag go wyczuję to czuję lekki strach.
Ciekawe czy to przez niego mam takie dziwne sny.
Ostatnio sniło mi się, że płynęłam na głuszynę do Haimy łódką, przez niebieskie jezioro.
Albo latwace puszczane przez Ami z jakąś wiadomością, której nie mogę odczytać, a jaj już jestem bliska odcytania to latwce zmieniły się w tulipany....
Może ma coś z głową, może...
Ale skoro Haima mówi, że też "go" czuje. Skoro mama pyta się co jakiś czas co się dzieje a ja nie wiem o co jej chodzi.
Więc może ten ktoś wrócił na dobre. Mimo, że jakiś czas temu kazałam mu się wynieść.


psi obraza
2008-04-05 | 12:10:06
autor: masiek | skomentuj (1) to chyba o tych otulaczkach nam caly zcas trabial na forum!!!
Psia Mopsia obrażona bo wyprałam jej kocyki, otulaczki i co najgorsze (w jej mniemanu) ulubioną torbę.
Psia tragedia. Nie ważne, że torba brudna aż obrzydzenie człeka brało. Jeszce gorzej będzie jak się okaże, że trza ją będzie wywalić, bo się w praniu popruła. Damy pani do naprawy. Zobaczymy.
Znowu prze mądre osoby próbują nas przekonać by wziąć dal Mopsi mopsiową koleżnakę.
I jak zwykle argument, że jeden mops to smutny mops. Że mopsy musza miec mopsowe towarzytwo.
I za nic nie wytłumaczy się, że Mopsia jest wyjątkiem. Jej jest tak dobrze.
Widzę, że jest szczęśliwa, że ma mnie i panią na wyłączność.
Mopsia to cholerny zazdrośnik. Nawet o mopsiki które zna i lubi.
A po za tym jak ja bym sobie dała radę z 2mopsami. I niech by się trafił drugi szaleniec jak Mopsia.
Rozniosły by mieszkanie na szczępy. I gdzie ja bym spała?


walentynkowo
2008-04-03 | 14:55:08
autor: masiek | skomentuj (0)
wiem walentynki już były alefajne zdjęcie, co nie?
mops w gattkach i to jakich. i ta przytulona do "męskiej klaty"... hi hi

psia pogoda
2008-04-03 | 14:50:46
autor: masiek | skomentuj (0)
pada i pada i pada i i i pada
psia nie chce spacerów bo jej futerko moknie
cały dzień by przespala nie dziwię się ja też
miałam jechać do szkoły ale skoro nikt z mojej grupy się nie zjawi to ja też się nie wysilam
zrobię projekty w domu
i będę czytać
mam ostatni tom "Harrego Pottera" trochę kiepsko mi idzie czytanie, bo ostatnio brałam się zaczytanie w łóżku jak juz prawie zasypiałam.
 
Ostatnia edycja:
reklama
jednak nerwowa
2008-05-27 | 10:58:51
autor: masiek | skomentuj (0)
Dystymia (depresja nerwicowa)
Dystymia to przewlekłe obniżenie nastroju trwające przynajmniej kilka lat o przebiegu łagodniejszym od depresji endogennej. Zachorowania następują najczęściej pomiędzy 20 a 30 rokiem życia. Sytuacja osób z dystymią jest zwykle bardzo ciężka - mają one prawie stale obniżony nastroj, są smutne, często mają poczucie beznadziejności. Ich energia życiowa jest niezwykle niska, tracą zainteresowania, charakterystyczny jest brak koncentracji, niemożność skupienia myśli.
Pierwszą przyczyną dystymii jest nieprzystosowanie społeczne, będące być może następstwem głębokich urazów z przeszłości: braku poczucia bezpieczeństwa w dzieciństwie, traumatycznych wydarzeń, które doprowadziły do utraty celów, nieumiejętności zaspokajania i wyrażania swoich potrzeb. Drugim typem uwarunkowań są czynniki biologiczne oraz genetyczne podobne lub te same co w depresji endogennej.

Po trzech spotkaniach z panią psycholog okazało się, że wcale nie mam dwpresji dwubiegunowej, jak wcześniej sugerowała inna pani psycholog, widocznie po jednym spotkaniu tamtej wszytsko było jedno co. Jak to zwykle bywa w państwowej służbie. I to jesze w poradni dla studenciny.... studencina ma se walnąć% i nie pytać.


wyszło słońce
2008-05-19 | 14:23:17
autor: masiek | skomentuj (2)
mimo, że w domku
mimo, że z wcześniejszych planów nic nie wyszło
nie było tak źle
pizza, winko, rozmowy i i i ..... takie tam
kto wie ten wie

dzisiaj koleja sesja u psycholog
mimo, że przed zastanawiamłam się, po co mi to.
teraz się okzauje,że bez pomocy nie dałaby sobie rady
w życiu nie doszłabym do tego co mnie blokuje, co sprawia, że czuję się źle.

jest od dzisiaj nadzieja, że się zmieni, że będę umiała w końcu wyjśc z mojego pudełeczka.


c.d
2008-05-17 | 16:09:28
autor: masiek | skomentuj (0)
ciąg gadlszy idiotycznych dni, które chyba się nie kończą.

a miało być tak fajnie
śliczna sukienka, butki.
zabawa
i co i nic.
bo mycha i siedzę w domu

"Ach, długo jeszcze poleżę
w szklanej wodzie, w sieci wodorostów,
zanim nareszcie uwierzę,
że mnie nie kochano, po prostu."
M.Pawlikowska-Jasnorzewska

galopują mysli byle gdzie
2008-05-14 | 00:30:55
autor: masiek | skomentuj (1)
muszę być i muszę chcieć.
setki bzur.
to nie ja.

a tak spać nie mogę.
pani psycholog pytała się o zaburzenia w spaniu
no to mam

jestem sama tylko chrapanie mopsa i radio.
budzik nastawiony na 7rano.
po co. a tak by rano wstać.
coś tzreba robić.
pobyć chwile z kubkiem kawy.
a potem w drogę.
bo jakoś trzeba żyć by się nie wydał mój kompletny debilizm.



so far away
2008-05-12 | 22:06:29
autor: masiek | skomentuj (0)
i co z tego, że się zamykam.
tak jest lepiej.
nie muszę się tłumaczyć. odzywać.
był u pani psycholog i mam większy mętlik w głowie niż wcześniej
po co ta szopka
ale niech im będzie
przecież ona nie zmieni moich myśli
psycholoszka pyta się czego oczekuję
spokoju.
sama sobie kopię dołek.
może powinnam przestać myśleć.
i zamknąć okna.
odpłynąć i się nie zastanawiać co za mną
nie martwić się o innych
postaić stopę dalej niż zawsze
i powiedzieć papa kochani już nie wracam
cha ale mam popieprzone w głowie


użalam się
2008-05-07 | 09:05:20
autor: masiek | skomentuj (0)
Śniło mi się, że spadam.
I czułam wielką radoś.
Ale to był tylko sen.
Rzeczywistość bardzo szybko zabrała mi mój sen.

Ech. a tak bardzo chciałam spać.
Udawać, że nie mnie nie ma.

Życie mi ucieka.
A wraz znim miejsce na moje marzenia.
Chciałam je dogonić ale się potknęłam.
W ręku mialam pudełeczko z perełką.
Pudełeczko się rozbiło, a perełka poturlała nie wiem gdzie.


koniec i basta
2008-05-04 | 17:53:53
autor: masiek | skomentuj (1)
kończy się weekendowa laba, trza się od jutra wziąść za robotę.
A tak marzy mi się ostatnio jakiś ciepły kraj, ciepła plaża,leżaczek, morze, drinki.
No to trza znaleść pracę, tylko taką żeby płacili odpowiednio.
kuźna jak to zrobić?



po co nam maj
2008-05-03 | 22:37:01
autor: masiek | skomentuj (0)
pikny maj....
ponoć by się za kochać,
ponoć dla zakochanych,
ponoć miłośc kwitnie z kwiatami.
Że co? ja tego nie wymyśliłam.
uwierzę jak zobaczę.
fru.

Stefanek
2008-05-03 | 22:30:43
autor: masiek | skomentuj (0)
Stefanek to nowy kot moje cioci. Typowy marcowy kot, a właściwie kocię.
Jest prze kochany.
Bezradny. Maluśki. Słodziaczek.
I ma taki fajny ciepły okrągły brzuszek.
A do tego cały czas wydaje z siebie prześmieszne dźwięki.
Kochane małe kocię.
Muszka (duży kot cioci) udaje, że Stefanek jej nie interesuje ale jak tylko nikt nie wiedzi wylizuje małego.




stara panna pije, gull gull
2008-05-02 | 00:11:24
autor: masiek | skomentuj (1)
jeżuszie ja pijana i znowu mam notkę pisać
miałam coś zapisać piewsza ale nie wiem co
bo zapomniała
zbyt pijana by pamiętać)

a rano chcuałam napisać
jaka to ja sam a w koło szaro i ponuro,
do tego w radiu leciały piosenki o miłości
to się pytałam sama siebie "cóż wiem o miłości"
potem się złościłam, że nikt mnie nie kocha i lampa, krzeslo i drzwi nic nie mi nie mówią....
ech bo może brzydal.
bo może głupia
bo morze nie taka
i nic nie wiem

wiem że 2wina wypiłam Haimą
pozdrawiam
 
I jeszcze udzielala sie na innym forum, gdzie pisala rzeczy ktore sie kompletnie nie zgadzaly, z tym co pisala u nas.....
mysle ze BLOG mowi sam za siebie....

tu jest link do forum na ktorym pisala...

http://wizaz.pl/forum/member.php?u=23782

poczytajcie, same sie przekonacie......
napewno to nie bedzie zrozumiale dla dziewczyn ktorezagladaja tu sporadycznie, ale dla stalych bedzie wszystko jasne.......
 
Ostatnia edycja:
Renia ona tam juz czesc postow pokasowala .. pierwsze co zrobila to poszla tam i zaczela kasowac...trzeba wkleic to co skopiowalysmy przed jej kasowaniem .. ale widze ze dziewczyny dzis zajete wiec co sie uciecze to nie odwlecze;-)

Uprzedzilam dziewczyny z Poznania zeby uwazal i nie pisaly oficjalnie gdzie sie spotyklaj bo jak ona sie leczy psychicznie to az strach pomyslec do czego jest zdolna:-(


mysle ze nie ma juz potrzeby roztrzepywania tematu ..bo sie zrobi zadyma....
ta wariatka ZOSTANIE ZBANOWANA...

najgorsze ze takich czubkow jest cala masa...troli internetowych zyjacych zyciem innych ludzi..przedstawiajacych fotki dzieci i twierdzacych ze to ich wlasne dzieci

Teraz sobie tak pomyslalam ze strasznie chiala bym wiedziec jak sie ma naprawde ten maly chlopczyk....faktem jest ze fajne foto sobie wyszperala

ciekawa jestem tez czyim zycie zyla ta wariatak:-(
 
2006-06-13, 09:30 #14 masiek



Zadomowienie​



Zarejestrowany: 2005-03


Lokalizacja: czasem Poznań, czasem Nekla


Wiadomości: 1 158





Dot.: Zwątpienie


Wszystko było by ładnie gdybym nie oszukiwała najbliższych jak się pytają co u mnie...


Ale co ja mam mówić? O tym jak czasem patrze no okno i tylko pilnuję się aby nie zrobić nic głupiego.


Większość ludzi z mojego otoczenia uważa mnie za pogodną i pełną radości. Tyle, że częst to gra. Bo przecież nie powiem słuchajcie wcale nie jestem taka jak myślicie i nic u mnie nie jest wspaniałe. Więc w środku biję się sama z tymi okropnymi myślami a dla świata nauczyłam się pokazywać uśmiechniętą, szczęśliwą twarz.


__________________


[URL="http://b1.lilypie.com/Fq5fp2/.png"]http://b1.lilypie.com/Fq5fp2/.png Leonek[/URL]​



user_offline.gif







No i to chyba bedzie juz podsumowanie jej osoby........to sa jej slowa.....i temat mozna zakonczyc....
Wszystkie jestesmy zszokowane.......ale wypadaloby.....Dziewczyny: dzieki za zrozumienie, przepraszamy za zamieszanie....ale tu chodzi o nas wszystkie, o nasze Malenstwa......mam nadzieje ze to nie zniecheci Was do udzielania sie na Kwietniowkach:-).....co nie zmienia faktu jak bardzo trzeba na ludzi uwazac:-(, mam nadzieje ze teraz to juz jest zaufane grono;-)

Wiec Dziendobry Dziewczynki:-);-)
 
eh... nie śledziłam na bierząco..ale teraz tak pobierznie poczytałam..strasznie to przykre jak ktoś pogrywa sobie wymyślanymi historyjkami z innymi ludżmi które oddały tej osobie swoją przyjaźń...
niestety takie przypaki nie są odosobnione-jak już pisałyście..ja też piszę na innym forum i tam też się spotkałam z tego typu osobami...
szkoda,wielka szkoda ... brak słów...
ale pisać nie przestaniemy mam nadzieję..jedna osoba nie może świadczyć o całym forum że będzie przekreślone :happy2:

do miłego napisania
 
Nie do konca kumam o co chodzi, ale mysle, ze jest to obrzydliwe, to straszne- jakaś wariatka, która chyba 24 na dobę siedzi przed kompem i udziela się gdzie popadnie- w zyciu bym nie przypuszczała- to okropne, jak pomyślę, ze płakałam na wiadomość o jej ciąży....... dziewczyny mam nadzieję, ze zostałyśmy tutaj wszystkie ok!!! to straszne jak sobie przypomnę, że kazdego dnia myslałam o tym, jak ona się czuje i o Leonku....jesteś obrzydliwa
 
reklama
Lene masz PW odemnie

Lene co maja powiedziec dziewczyny ktore sa tu od poczatku..:baffled: ktore stworzyly ten wątek...no nic ..damy rade ...mysle ze nie ma juz wiecej takich oszolomow jak Masiek na naszym foru......:baffled:
 
Do góry