reklama
Tinulka
Moderator
- Dołączył(a)
- 22 Kwiecień 2021
- Postów
- 5 802
Pierwszy poród też planowałam SN ale skończył się nagłą cesarką bo córka zaczęła się dusić, na szczęście decyzję o cięciu podjęto szybko i urodziła się cała i zdrowa.Ja planowałam w pierwszej ciąży SN, chodziłam na zajęcia, naczytałam się, a po kilku próbach wywołania porodu i tak musiałam się zgodzić na CC
Ale stanęłam na nogi błyskawicznie i czułam się naprawdę dobrze, więc teraz mniej się obawiam CC niż SN
Mama1raz
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Sierpień 2024
- Postów
- 609
Ja z jedzenia to toleruje rosół i słodkie u mnie weekend spokojny , w domu kupiłam dzisiaj detektor tętna płodu , ale poczekam aż zacznę 10 tydz, tak jak zaleca lekarz .
Ja mam 33 lata , ale to moja pierwsza ciąża trochę zazdroszczę Wam nieplanowanych ciaz . Starałam się ponad 2 lata i skończyło się na in vitro
Ja mam 33 lata , ale to moja pierwsza ciąża trochę zazdroszczę Wam nieplanowanych ciaz . Starałam się ponad 2 lata i skończyło się na in vitro
pinnacce
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Listopad 2023
- Postów
- 203
Ja w tym roku 35 lat i pierwsza ciąża, starania trwały u nas ponad 3 lata.. nie mam doświadczenia odnośnie porodu, ale wolałabym rodzić naturalnie, ale zobaczymy jak to będzie.
Ostatnie dni mnie wykańczają, jestem mega zmęczona, ledwo mogę wysiedzieć w pracy a gdzie tu jeszcze się skupić..
Ostatnie dni mnie wykańczają, jestem mega zmęczona, ledwo mogę wysiedzieć w pracy a gdzie tu jeszcze się skupić..
Chyba naprawdę trzymałaś bo było super! Na poczekalni myślałam, że jajko zniosę ale w gabinecie pełen luz, w życiu nie spodziewałam się że trafię na tak zabawnego doktora i że świetnym podejściem. Tym razem z USG 7+1, fasolka od czwartku urosła z 0,5cm do 1 cm Od razu mi lżej na duszy że mam tą wizytę za sobą.Trzymam kciuki daj znać po wizycie
A co do ostatniego tematu, to też chciałabym rodzić SN, ale jak wyjdzie to czas pokaże.. A czy któraś z was rodziła ze znieczuleniem i bez i może powiedzieć czy i jak to pomogło?
Karla88
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Listopad 2017
- Postów
- 7 076
ja rodziłam bez a syna z znieczuleniem no poród bajkaChyba naprawdę trzymałaś bo było super! Na poczekalni myślałam, że jajko zniosę ale w gabinecie pełen luz, w życiu nie spodziewałam się że trafię na tak zabawnego doktora i że świetnym podejściem. Tym razem z USG 7+1, fasolka od czwartku urosła z 0,5cm do 1 cm Od razu mi lżej na duszy że mam tą wizytę za sobą.
A co do ostatniego tematu, to też chciałabym rodzić SN, ale jak wyjdzie to czas pokaże.. A czy któraś z was rodziła ze znieczuleniem i bez i może powiedzieć czy i jak to pomogło?
Jak dostałam zastrzyk cały ból zniknął, położna sprawdzała na ktg kiedy idzie skurcz i moeila mi kiedy przec
Samo Parcie trwało z 15 min i już było po wszystkim także polecam i napewno teraz też wezmę znieczulenie
mammania
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Luty 2024
- Postów
- 636
No właśnie można dużo planować, a życie swoje szczęście wielkie, że wszystko się skończyło dla was dobrze.Pierwszy poród też planowałam SN ale skończył się nagłą cesarką bo córka zaczęła się dusić, na szczęście decyzję o cięciu podjęto szybko i urodziła się cała i zdrowa.
Ja ostatnio jestem mega zmęczona, z racji tego że oprócz ciąży mam na chacie 4 latka i 2 latka, ale też mega szczęśliwa, te moje łobuziaki są bardzo kochane.
Ja mam za sobą dwa porody siłami natury bez znieczulenia, pierwszy wspominam koszmarnie, natomiast drugi poszedł ekspresowo. Tym razem również mam nadzieję na SN, zobaczymy czy się uda. Boję się tego dochodzenia do siebie po CC.
Boję się również tego co będzie z trzema takimi maluchami na pokładzie, ale stwierdziliśmy że wolimy małą różnicę wieku i później już nie wracać do pieluch
Ja mam za sobą dwa porody siłami natury bez znieczulenia, pierwszy wspominam koszmarnie, natomiast drugi poszedł ekspresowo. Tym razem również mam nadzieję na SN, zobaczymy czy się uda. Boję się tego dochodzenia do siebie po CC.
Boję się również tego co będzie z trzema takimi maluchami na pokładzie, ale stwierdziliśmy że wolimy małą różnicę wieku i później już nie wracać do pieluch
Tinulka
Moderator
- Dołączył(a)
- 22 Kwiecień 2021
- Postów
- 5 802
Świetne wieściChyba naprawdę trzymałaś bo było super! Na poczekalni myślałam, że jajko zniosę ale w gabinecie pełen luz, w życiu nie spodziewałam się że trafię na tak zabawnego doktora i że świetnym podejściem. Tym razem z USG 7+1, fasolka od czwartku urosła z 0,5cm do 1 cm Od razu mi lżej na duszy że mam tą wizytę za sobą.
A co do ostatniego tematu, to też chciałabym rodzić SN, ale jak wyjdzie to czas pokaże.. A czy któraś z was rodziła ze znieczuleniem i bez i może powiedzieć czy i jak to pomogło?
Ja rodziłam z zzo, powiem tak miałam skurcze krzyżowe to był silny ból z którym nie masz w sumie co zrobić. Dostałam znieczulenie i było super, na bóle parte znieczulenie powoli schodziło ale same skurcze parteto już był luzik. Pierwsze skurcze Żaczku się o 16:40 a urodziłam o 23:40
reklama
Lav-Le
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 27 Styczeń 2022
- Postów
- 20
Hej dziewczyny.
Wg aplikacji 5+2 dzisiaj. Planowany początek maja, ale na pewno wyjdzie z 2-3 tygodnie wcześniej (cukrzyca ciążowa, plus owulacja w 1 tygodniu po miesiączce).
Test pozytywny 29.08 (nigdy nie miałam chyba tak wyraźnej kreski kontrolnej ,)
Jutro 1 beta, kolejna po 2 dniach i z oboma wynikami popołudniu pierwsza wizyta USG
Pisze w sumie bo bardzo się boje. Tak ciężko znaleźć mi informację, czy ktoś bezpiecznie urodził dziecko, które powstało z jajowodu, który został "skrzywdzony" po ciąży ektopowej - pozamacicznej. Od kilku dni kłuje mnie z obu stron ale, przeważnie wieczorami i w 80% ból doskwiera z tej strony "pokrzywdzonej". Lekarz mnie uspokajał, że ten jajowód jest sprawny więc nie ma obaw, ale za dużo stresu kosztowała mnie ta wizyta w szpitalu....
To moja 5 ciąża.... A niestety do piersi mogę przytulić tylko 2 letniego synka. 5 lat starań za nami... Nie polecam najgorszemu wrogowi. To moja ostatnia próba bo już nie daje rady. Mam 33 lat i liczę na wsparcie.
Pozdrawiam serdecznie!
Wg aplikacji 5+2 dzisiaj. Planowany początek maja, ale na pewno wyjdzie z 2-3 tygodnie wcześniej (cukrzyca ciążowa, plus owulacja w 1 tygodniu po miesiączce).
Test pozytywny 29.08 (nigdy nie miałam chyba tak wyraźnej kreski kontrolnej ,)
Jutro 1 beta, kolejna po 2 dniach i z oboma wynikami popołudniu pierwsza wizyta USG
Pisze w sumie bo bardzo się boje. Tak ciężko znaleźć mi informację, czy ktoś bezpiecznie urodził dziecko, które powstało z jajowodu, który został "skrzywdzony" po ciąży ektopowej - pozamacicznej. Od kilku dni kłuje mnie z obu stron ale, przeważnie wieczorami i w 80% ból doskwiera z tej strony "pokrzywdzonej". Lekarz mnie uspokajał, że ten jajowód jest sprawny więc nie ma obaw, ale za dużo stresu kosztowała mnie ta wizyta w szpitalu....
To moja 5 ciąża.... A niestety do piersi mogę przytulić tylko 2 letniego synka. 5 lat starań za nami... Nie polecam najgorszemu wrogowi. To moja ostatnia próba bo już nie daje rady. Mam 33 lat i liczę na wsparcie.
Pozdrawiam serdecznie!
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 112 tys
- Odpowiedzi
- 252
- Wyświetleń
- 52 tys
Podziel się: