Cześć, ja miałam wczoraj badanie prenatalne, ale nie miałam weny pisać... A teraz znowu sobie ponarzekam... Samo badanie przeprowadzona mało delikatnie, też mnie lekarz wytłukł po brzuchu i jeszcze jego komentarz "czy dziś choć jedno dziecko będzie leżało NORMALNIE?"
Tak, że pamiętajcie dziewczyny przed badaniem, żeby pouczyć wasze dzidzie jak mają leżeć, żeby nie robić kłopotu panu doktorowi
No i tak walił po brzuchu, maluch biedny latał od ściany do ściany, doktor mierzył i mierzył i tak: serduszko ok, przeplywy ok, ALE jest opóźnione kostnienie nosa, co razem z moim wiekiem nie napawa optymistycznie
Ma ktoś jakieś doświadczenie w temacie?
Wyniki za tydzień, wizyta u gin dopiero 8.10., a ja od wczoraj tylko o tym myślę