reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniowe mamy 2025

reklama
Mnie też ciągnie brzuch, prawie nieustannie ostatnio i aż się martwię, bo przy pierwszej ciąży tak nie było. Ale też mam wrażenie, że wszystko przy tej drugiej wydaje się trudniejsze. Nudności i spadki energii odcinają mnie momentalnie, drętwieją mi ręce, najpierwej gorąco, potem zlewa mnie zimny pot, muszę się od razu położyć żeby nie polecieć, mam też ciągłe ssanie, nie chce wiedzieć z jaką wagą skończę. Mąż kochany na szczęście robi wszystko co umie, żebym mogła poleżeć trochę. Lepiej poczuję się pewnie po kolejnym USG, też mam wtedy co wszyscy 🙈
U nas wszędzie dookoła podtopienia i powodzie, weekend taki cały w stanie gotowości, ale na szczęście u nas bezpiecznie na razie, zobaczymy co jutro przyniesie.
 
Mnie też ciągnie brzuch, prawie nieustannie ostatnio i aż się martwię, bo przy pierwszej ciąży tak nie było. Ale też mam wrażenie, że wszystko przy tej drugiej wydaje się trudniejsze. Nudności i spadki energii odcinają mnie momentalnie, drętwieją mi ręce, najpierwej gorąco, potem zlewa mnie zimny pot, muszę się od razu położyć żeby nie polecieć, mam też ciągłe ssanie, nie chce wiedzieć z jaką wagą skończę. Mąż kochany na szczęście robi wszystko co umie, żebym mogła poleżeć trochę. Lepiej poczuję się pewnie po kolejnym USG, też mam wtedy co wszyscy 🙈
U nas wszędzie dookoła podtopienia i powodzie, weekend taki cały w stanie gotowości, ale na szczęście u nas bezpiecznie na razie, zobaczymy co jutro przyniesie.
Musimy wytrzymać ten tydzień 😬 moja ginekolog powiedziała , że to jest normalne 🤷🏽‍♀️ więc tego się staram trzymać . Nie mam plamien . To nie jest ból tylko raczej dyskomfort. Mam wrażenie , że brzuch mi urósł …. Tak konkretnie . Więc może to faktycznie normalne 😬🤷🏽‍♀️ może już jest ucisk na jelita , albo na coś innego i temu tak to czuję .
 
No to tak jak u mnie , a było już dobrze 🤷🏽‍♀️🤨
Dziewczyny jak u Was ? U mnie w nocy tak lało , że spać nie umiałam 😬 a teraz słoneczko .
U nas w nocy mocno padało ale ja spałam jak zabita. Mnie w nocy jest w stanie obudzić tylko płacz dzieci.
Mnie też ciągnie brzuch, prawie nieustannie ostatnio i aż się martwię, bo przy pierwszej ciąży tak nie było. Ale też mam wrażenie, że wszystko przy tej drugiej wydaje się trudniejsze. Nudności i spadki energii odcinają mnie momentalnie, drętwieją mi ręce, najpierwej gorąco, potem zlewa mnie zimny pot, muszę się od razu położyć żeby nie polecieć, mam też ciągłe ssanie, nie chce wiedzieć z jaką wagą skończę. Mąż kochany na szczęście robi wszystko co umie, żebym mogła poleżeć trochę. Lepiej poczuję się pewnie po kolejnym USG, też mam wtedy co wszyscy 🙈
U nas wszędzie dookoła podtopienia i powodzie, weekend taki cały w stanie gotowości, ale na szczęście u nas bezpiecznie na razie, zobaczymy co jutro przyniesie.
My mieszkamy dalego od dużych rzek więc u nas bezpiecznie.

Mi też ręce drętwieją i ciągle mnie mdli. To moja najbardziej męcząca ciąża. Ale ja w dzień neo mam jak odłączać bo syn to żywe srebro.
 
Mnie też ciągnie brzuch, prawie nieustannie ostatnio i aż się martwię, bo przy pierwszej ciąży tak nie było. Ale też mam wrażenie, że wszystko przy tej drugiej wydaje się trudniejsze. Nudności i spadki energii odcinają mnie momentalnie, drętwieją mi ręce, najpierwej gorąco, potem zlewa mnie zimny pot, muszę się od razu położyć żeby nie polecieć, mam też ciągłe ssanie, nie chce wiedzieć z jaką wagą skończę. Mąż kochany na szczęście robi wszystko co umie, żebym mogła poleżeć trochę. Lepiej poczuję się pewnie po kolejnym USG, też mam wtedy co wszyscy 🙈
U nas wszędzie dookoła podtopienia i powodzie, weekend taki cały w stanie gotowości, ale na szczęście u nas bezpiecznie na razie, zobaczymy co jutro przyniesie.
z tym ssaniem to i ja tak mam, co zjem, mija 15 minut i znowu bym coś wciągnęła 🤣
 
reklama
Trzymam kciuki dziewczyny za Wasze jutrzejsze wizyty 🥰 też mam zawsze stres, mija dopiero jak widzę na USG że jest wszystko dobrze....a do moje wizyty jeszcze tyle czasu 😐 w tygodniu idę zrobić te wszystkie badania krwi i moczu żeby w miarę świeże wyniki były przed wizytą
 
Do góry