Ja póki co prywatnie, ale mój lekarz nie prowadzi ciąż do końca. Specjalizuje się w niepłodności, więc jak zejdę z encortonu to już się nie będziemy widzieć (pewnie jeszcze z 2 wizyty przed nami). Później idę na NFZ (mam umówiona wizytę 6.10), chodziłam tam w poprzedniej ciąży od połowy i wszystko było super. U nas przy szpitalu otworzyli poradnie z 3lata temu, wszystko nowe, sprzęt chyba nowszy niż w tej prywatnej klinice gdzie teraz chodzę, jest kilku lekarzy, dwóch naprawdę dobrych i wszyscy pracują jednocześnie na oddziale. Na każdej wizycie USG + badanie, badania za darmo, wizyty też trwały normalnie, lekarz wszystko tłumaczy, nie spieszy się. Na końcówce ciąży kazał mi przyjeżdżać na oddział na ktg i badanie jak miał dyzur, więc sobie leżałam na porodówce i słuchałam jak inne kobiety rodzą . No ale wiem że to akurat nie jest standard na NFZ i niektórzy praktykują 1usg na trymestr.Dziewczyny , chodzicie na NFZ czy prywatnie ? Ja chodzę tu i tu bo mam na NFZ badania z krwi a USG prywatnie bo na NFZ w poradni nie ma USG ciekawa jestem jak moja dr prywatnie zareaguje bo mi kobitka na NFZ wpisała w moja kartę ciąży wizytę. Trochę się tym zdenerwowałam bo jednak różnie lekarze reaguja.
Z drugiej strony mój prywatny lekarz powiedział że jakby mnie coś niepokoiło, miałabym jakieś problemu to mogę zawsze do niego przyjechać i żeby nie drażnić prowadzącego lekarza to po prostu nie wpisze mi się do karty ciąży a osobno na kartce. Sam się śmiał że niektórzy lekarze mają niepotrzebnie rozbujane ego. Może to kwestia zagadania z lekarzem prywatnym że jemu ufasz ale chciałabyś jednak mieć badania na NFZ za darmo stąd też prowadzisz ciążę na NFZ?