reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2023

Dziewczyny , chodzicie na NFZ czy prywatnie ? Ja chodzę tu i tu bo mam na NFZ badania z krwi a USG prywatnie bo na NFZ w poradni nie ma USG 🤣 ciekawa jestem jak moja dr prywatnie zareaguje bo mi kobitka na NFZ wpisała w moja kartę ciąży wizytę. Trochę się tym zdenerwowałam bo jednak różnie lekarze reaguja.
Ja póki co prywatnie, ale mój lekarz nie prowadzi ciąż do końca. Specjalizuje się w niepłodności, więc jak zejdę z encortonu to już się nie będziemy widzieć (pewnie jeszcze z 2 wizyty przed nami). Później idę na NFZ (mam umówiona wizytę 6.10), chodziłam tam w poprzedniej ciąży od połowy i wszystko było super. U nas przy szpitalu otworzyli poradnie z 3lata temu, wszystko nowe, sprzęt chyba nowszy niż w tej prywatnej klinice gdzie teraz chodzę, jest kilku lekarzy, dwóch naprawdę dobrych i wszyscy pracują jednocześnie na oddziale. Na każdej wizycie USG + badanie, badania za darmo, wizyty też trwały normalnie, lekarz wszystko tłumaczy, nie spieszy się. Na końcówce ciąży kazał mi przyjeżdżać na oddział na ktg i badanie jak miał dyzur, więc sobie leżałam na porodówce i słuchałam jak inne kobiety rodzą 🙈. No ale wiem że to akurat nie jest standard na NFZ i niektórzy praktykują 1usg na trymestr.

Z drugiej strony mój prywatny lekarz powiedział że jakby mnie coś niepokoiło, miałabym jakieś problemu to mogę zawsze do niego przyjechać i żeby nie drażnić prowadzącego lekarza to po prostu nie wpisze mi się do karty ciąży a osobno na kartce. Sam się śmiał że niektórzy lekarze mają niepotrzebnie rozbujane ego. Może to kwestia zagadania z lekarzem prywatnym że jemu ufasz ale chciałabyś jednak mieć badania na NFZ za darmo stąd też prowadzisz ciążę na NFZ?
 
reklama
@asiao.123 matko, a gdzie mieszkasz, ze 400 zl za wizyte? U nas biorą tak 250-300. Ja chodzę na NFZ, bylam tez raz u tej lekarki prywatnie i 250 wizyta +100 zl cytologia plynna, ale sama mi zaproponowała wizyty na NFZ, także bardzo sie ucieszyłam, no bo jednak te badania sa drogie. Te skladki na cos odprowadzamy w koncu, wiec warto korzystać ze swoich praw i bardzo dobrze, ze bierzesz badania na NFZ. Ja do lekarzy wszedzie prywatnie chodze, nawet pediatre do córki mam prywatną, bo w POZ albo wiecznie nie ma miejsc albo trafiam na konowała, więc znalazlam w koncu fajna lekarke... No to chociaz w ciąży sobie skorzystam z funduszu :D

A ja sobie dzis chyba kostkę skrecilam.. stanełam krzywo, a ze mialam juz ten staw skokowy operowany i kilka razy skrecony to niestety niewiele mu juz potrzeba.. także tak, chodzic nie moge bo mnie boli, na szczęście nie jest spuchnięta.. jutro siedze w domu, mam nadzieje ze mi do czwartku przejdzie 😁
 
Ja tez tak myślałam, ale moj lekarz stwierdził, ze na początek wystarczy samo usg, nawet bez Pappy - na Nifty i tak wysyłają w razie wątpliwości. Trochę mnie to zdziwiło, ale jestem laikiem, wiec nie dyskutowalam 🤔
Mój na nfz też tylko usg i pappa. I to jeszcze mówił żeby ewentualnym wynikiem się nie stresować bo to nie daje 100% potwierdzenia. Gdy pytałam o prenatalne to mówił, że nie zrobienie ich to jak strzał w kolano dla każdej kobiety.
 
Ja póki co prywatnie, ale mój lekarz nie prowadzi ciąż do końca. Specjalizuje się w niepłodności, więc jak zejdę z encortonu to już się nie będziemy widzieć (pewnie jeszcze z 2 wizyty przed nami). Później idę na NFZ (mam umówiona wizytę 6.10), chodziłam tam w poprzedniej ciąży od połowy i wszystko było super. U nas przy szpitalu otworzyli poradnie z 3lata temu, wszystko nowe, sprzęt chyba nowszy niż w tej prywatnej klinice gdzie teraz chodzę, jest kilku lekarzy, dwóch naprawdę dobrych i wszyscy pracują jednocześnie na oddziale. Na każdej wizycie USG + badanie, badania za darmo, wizyty też trwały normalnie, lekarz wszystko tłumaczy, nie spieszy się. Na końcówce ciąży kazał mi przyjeżdżać na oddział na ktg i badanie jak miał dyzur, więc sobie leżałam na porodówce i słuchałam jak inne kobiety rodzą 🙈. No ale wiem że to akurat nie jest standard na NFZ i niektórzy praktykują 1usg na trymestr.

Z drugiej strony mój prywatny lekarz powiedział że jakby mnie coś niepokoiło, miałabym jakieś problemu to mogę zawsze do niego przyjechać i żeby nie drażnić prowadzącego lekarza to po prostu nie wpisze mi się do karty ciąży a osobno na kartce. Sam się śmiał że niektórzy lekarze mają niepotrzebnie rozbujane ego. Może to kwestia zagadania z lekarzem prywatnym że jemu ufasz ale chciałabyś jednak mieć badania na NFZ za darmo stąd też prowadzisz ciążę na NFZ?
Moj właśnie co chodzę do niego prywatnie też przyjmuje na oddziale. Nie raz byłam na monitoringu cyklu jak miał akurat dyżur. Dlatego też się go trzymam. No i o wiele ma lepsze usg. Widać nawet na zdjęciach. Na nfz rozmazane a prywatnie wszystko widać.
 
Mój na nfz też tylko usg i pappa. I to jeszcze mówił żeby ewentualnym wynikiem się nie stresować bo to nie daje 100% potwierdzenia. Gdy pytałam o prenatalne to mówił, że nie zrobienie ich to jak strzał w kolano dla każdej n
Nie no, mi tez powiedział, ze usg prenatalne to mega ważna sprawa. Wydaje mi się, ze po prostu wyślę mnie na Nifty w razie jakichkolwiek wątpliwości.
 
@asiao.123 matko, a gdzie mieszkasz, ze 400 zl za wizyte? U nas biorą tak 250-300. Ja chodzę na NFZ, bylam tez raz u tej lekarki prywatnie i 250 wizyta +100 zl cytologia plynna, ale sama mi zaproponowała wizyty na NFZ, także bardzo sie ucieszyłam, no bo jednak te badania sa drogie. Te skladki na cos odprowadzamy w koncu, wiec warto korzystać ze swoich praw i bardzo dobrze, ze bierzesz badania na NFZ. Ja do lekarzy wszedzie prywatnie chodze, nawet pediatre do córki mam prywatną, bo w POZ albo wiecznie nie ma miejsc albo trafiam na konowała, więc znalazlam w koncu fajna lekarke... No to chociaz w ciąży sobie skorzystam z funduszu :D

A ja sobie dzis chyba kostkę skrecilam.. stanełam krzywo, a ze mialam juz ten staw skokowy operowany i kilka razy skrecony to niestety niewiele mu juz potrzeba.. także tak, chodzic nie moge bo mnie boli, na szczęście nie jest spuchnięta.. jutro siedze w domu, mam nadzieje ze mi do czwartku przejdzie 😁
Mieszkam w Pabianicach ale do Łodzi jeżdżę do pani doktor. Nie powiem że mnie na to wszystko stać, bo też mam kredyt na głowie itp. ale co mam zrobić ? Nie mam wyjścia. Tutaj nikt się mną poważnie nie zajmie. A jestem trudnym przypadkiem.
 
Trudny temat. Daleko macie do kościoła? Jeśli nie będziesz miała w nikim wsparcia, choćby, żeby ktoś podrzucił do kościoła, to może być niełatwo. Noworodek też noworodkowi nierówny. Może Twój we wózeczku przelezy dwie godzinki na spacerze, kiedy starszak będzie miał próbę? A może będzie mieć kołki (tfu tfu) i nie pozwoli się na minutę odłożyć... Pewnie pogadalabym z księdzem (może odpuścić dziecku wiele spraw), albo pomyślała o przełożeniu.
Chyba tak zrobię że pójdę najpierw do katechetki a potem do księdza i porozmawiam. Wiem niestety że różnie może być, wiem jak było, jak się czułam po poprzednich porodach i nie chce też sobie za dużo brać na głowę 🤷‍♀️ bo skończy się to tylko potem moją frustracją i złością.
 
@asiao.123 matko, a gdzie mieszkasz, ze 400 zl za wizyte? U nas biorą tak 250-300. Ja chodzę na NFZ, bylam tez raz u tej lekarki prywatnie i 250 wizyta +100 zl cytologia plynna, ale sama mi zaproponowała wizyty na NFZ, także bardzo sie ucieszyłam, no bo jednak te badania sa drogie. Te skladki na cos odprowadzamy w koncu, wiec warto korzystać ze swoich praw i bardzo dobrze, ze bierzesz badania na NFZ. Ja do lekarzy wszedzie prywatnie chodze, nawet pediatre do córki mam prywatną, bo w POZ albo wiecznie nie ma miejsc albo trafiam na konowała, więc znalazlam w koncu fajna lekarke... No to chociaz w ciąży sobie skorzystam z funduszu :D

A ja sobie dzis chyba kostkę skrecilam.. stanełam krzywo, a ze mialam juz ten staw skokowy operowany i kilka razy skrecony to niestety niewiele mu juz potrzeba.. także tak, chodzic nie moge bo mnie boli, na szczęście nie jest spuchnięta.. jutro siedze w domu, mam nadzieje ze mi do czwartku przejdzie 😁
Mieszkam w Pabianicach ale do Łodzi jeżdżę do pani doktor. Nie powiem że mnie na to wszystko stać, bo też mam kredyt na głowie itp. ale co mam zrobić ? Nie mam wyjścia. Tutaj nikt się mną poważnie nie zajmie. A jestem
Ja póki co prywatnie, ale mój lekarz nie prowadzi ciąż do końca. Specjalizuje się w niepłodności, więc jak zejdę z encortonu to już się nie będziemy widzieć (pewnie jeszcze z 2 wizyty przed nami). Później idę na NFZ (mam umówiona wizytę 6.10), chodziłam tam w poprzedniej ciąży od połowy i wszystko było super. U nas przy szpitalu otworzyli poradnie z 3lata temu, wszystko nowe, sprzęt chyba nowszy niż w tej prywatnej klinice gdzie teraz chodzę, jest kilku lekarzy, dwóch naprawdę dobrych i wszyscy pracują jednocześnie na oddziale. Na każdej wizycie USG + badanie, badania za darmo, wizyty też trwały normalnie, lekarz wszystko tłumaczy, nie spieszy się. Na końcówce ciąży kazał mi przyjeżdżać na oddział na ktg i badanie jak miał dyzur, więc sobie leżałam na porodówce i słuchałam jak inne kobiety rodzą 🙈. No ale wiem że to akurat nie jest standard na NFZ i niektórzy praktykują 1usg na trymestr.

Z drugiej strony mój prywatny lekarz powiedział że jakby mnie coś niepokoiło, miałabym jakieś problemu to mogę zawsze do niego przyjechać i żeby nie drażnić prowadzącego lekarza to po prostu nie wpisze mi się do karty ciąży a osobno na kartce. Sam się śmiał że niektórzy lekarze mają niepotrzebnie rozbujane ego. Może to kwestia zagadania z lekarzem prywatnym że jemu ufasz ale chciałabyś jednak mieć badania na NFZ za darmo stąd też prowadzisz ciążę na NFZ?
Pewnie tak jest. Ale też biorę rozne leki i w sumie tutaj u mnie nikt nie może sobie poradzic ze mną. Są lekarze i lekarze 🙆🤷 Stąd chodzę na NFZ u siebie i prywatnie do łodzi.
 
reklama
Do góry