reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2022

Dzien dobry.

Kropka u mnie tez nie wesolo. Pocieszam sie ze to juz ostatni raz w moim zyciu, ze musze jakos przewegetowac do polowy marca, potem moze kilka tygodni meczarni w pologu (przypomnialo mi sie ostatnio ta potliwosc, bol, oslabienie) i pyk wracam do moich antydepresantow i swiat bedzie znow piekny i taki smaczny (moje antydepresanty mega pobudzaja apetyt i wszystko przy nich smakuje jak najlepsze jedzenie na swiecie 😂) . Powaznie rozwazam nie karmienie piersia tym razem, tylko butla. Wtedy wogole moglabym od razu zaczac leki. Oby juz byl marzec...
 
reklama
Tak się cieszyłam, że pierwszy trymestr za mną i dobrze go zniosłam a teraz jest jakaś tragedia… już wcześniej zdarzały mi się dni gdzie nie miałam apetytu i ciężko mi cokolwiek było zjeść. Ale teraz już od jakiegoś tygodnia nie mam w ogóle na nic ochoty, na myśl o czymkolwiek mi niedobrze, nie jestem w stanie zmusić się do zjedzenia czegokolwiek przez co jem bardzo mało. Przez to że jem mało cały czas źle się czuję, jestem osłabiona, wszyscy mi mówią że jestem blada. Mam już dosyć, chciałabym zjeść coś porządnego i normalnego żeby poczuć się dobrze ale nie jestem w stanie 😭 jutro wybieram się na morfologię, bo w piątek mam wizytę u lekarza ale podejrzewam że przez to że prawie nic nie jem wyniki też mi wyjdą tragiczne 🥺 już sama nie wiem co mam zrobić, mam serdecznie dosyć 😭

Ooo nie, współczuję bardzo :( Jeny, jednak co ciąża to inaczej... i ciężko cokolwiek porównywać, każda z nas przeżywa w inny sposób. A ból pleców Ci przeszedł?

Ja mam teraz dwudniowe szkolenie w pracy, a jako, że online, to właśnie zaczęłam przeglądać sobie łózeczka itp.. :D właśnie uświadomiłam sobie po raz kolejny, że nie mam o niczym pojęcia :D
 
Ehh.. kolejny dzień mi dzis cukier na czczo wyszedl 95... a zjadlam przed spaniem kanapkę z szynka i pomidorem...
Wcześniej zjadlam nalesniki z serem i cukier piekny bo 90.. Zawsze po posiłku, cokolwiek nie zjem, mam super cukier, nigdy więcej niż 110 a najczęściej 90pare. Ale rano ostatnimi dniami mi idzie do góry 🥺🥺🥺
Już mam stres ze mi dadzą insulinę jak tak dalej bedzie...
Myślę że Ci nie dadzą, ja też tak mam z tym cukrem i powiem Ci szczerze że gdybym była na badaniu krwi kiedy glukoze mam 90 to byłaby norma i nawet bym nie wiedziala że z cukrem cos nie tak. Spróbuj godzinę po jedzeniu dopiero się położyć u mnie działa.. normy co chwilę się zmieniają, i ciężko nadążyć. Ja np w dzień co nie zjem mam 110-115 cukier a ten na czczo nie umiem unormowac muszę metoda prób i błędów wstrzelić się w coś;) też tak zrob i napewno będzie dobrze 😉
 
Ja miałam tsh na początku starań (2 lata temu) w okolicy 4, endo dał mi letrox 25 i zeszłam na lekach do 1,2. Miałam leki bo „do starań mniej niż 2,5 a najlepiej 1,0”. Później leki mi się skończyły, ja to wszystko olałam bo z lekami czy bez ciąży nie było. Po roku roku bez leków miałam 2,8 i pytam swojego gine a on ze bez przesady to nie jest aż tyle ponad normę i żeby się nie przejmować. No i z tsh 2,8 jak widać zaszłam w ciąże i jeszcze mi spadło do 2,1 😅 dlatego się nie martw tym 2,6, bo norma do 2,5 to co to za różnica :) jakbyś miała 6,2 to powód do zmartwień by był :) najwyżej dostaniesz jakaś malutka dawkę leków ale ciąży nic nie zagraża :)

Właśnie tak myślę, już nie będę na siłę wmawiać sobie do głowy problemów bo bym zwariowała... Cukier szaleje na czczo co dla mnie dziwne ale myślę że może przez wcześniejsze obumarcie płodu się poprzestawiało...Podobno tak bywa często;(
 
Współczuję Wam dziewczyny.. 😔Ja niby nie czuje się bardzo źle, ale mam takie dni, że na nic nie mam siły.. I psychicznie i fizycznie, ale to raczej epizody..

Też przez jakąś chwilę nie miałam apetytu.. Ale jadłam na siłę - nie jest to idealne rozwiązanie ale jakoś przetrwałam

Co do łóżeczka my myślimy o dostawce, która będzie też łóżeczkiem później
Bo mam nadzieję, że będziemy spać sami 😁chociaż chyba nie mam ani jednej znajomej której się to udało.. 😆
 
Ooo nie, współczuję bardzo :( Jeny, jednak co ciąża to inaczej... i ciężko cokolwiek porównywać, każda z nas przeżywa w inny sposób. A ból pleców Ci przeszedł?

Ja mam teraz dwudniowe szkolenie w pracy, a jako, że online, to właśnie zaczęłam przeglądać sobie łózeczka itp.. :D właśnie uświadomiłam sobie po raz kolejny, że nie mam o niczym pojęcia :D
To samo u mnie, im więcej oglądam, tym bardziej mam w głowie kisiel 😆 co do łóżeczka rozważam olx,bo w sumie wszędzie jest to samo to po co przepłacać, resztę dokupię nówkę. Na razie też uczę się odmawiać wszystkiemu, co szczodrze dalsi znajomi chcą mi wcisnąć, niekoniecznie za darmo, typu ciuszki, kurzołapy plastikowe, nosidełka, butle i inne... Ja wiem, że wszyscy chcą dobrze, ale każda baba była na tym samym miejscu co ja i po prostu chciała móc podjąć taką decyzję sama co chce dla swojego pierwszego dziecka, po prostu móc się tym cieszyć 🤷 aktualnie moim największym bólem "d" jest to... Przepychanka z deweloperem kto zawinił, że mi ściana się łuszczy 🙄
IMG20211020101533.jpg
 
Dzien dobry.

Kropka u mnie tez nie wesolo. Pocieszam sie ze to juz ostatni raz w moim zyciu, ze musze jakos przewegetowac do polowy marca, potem moze kilka tygodni meczarni w pologu (przypomnialo mi sie ostatnio ta potliwosc, bol, oslabienie) i pyk wracam do moich antydepresantow i swiat bedzie znow piekny i taki smaczny (moje antydepresanty mega pobudzaja apetyt i wszystko przy nich smakuje jak najlepsze jedzenie na swiecie 😂) . Powaznie rozwazam nie karmienie piersia tym razem, tylko butla. Wtedy wogole moglabym od razu zaczac leki. Oby juz byl marzec...
Szczęśliwa i spokojna ty to szczęśliwe i spokojne dziecko. Nie ma znaczenia czy będzie mm czy cyc. Twoje zdrowie psychiczne jest ważniejsze 👍
 
Współczuję Wam dziewczyny.. 😔Ja niby nie czuje się bardzo źle, ale mam takie dni, że na nic nie mam siły.. I psychicznie i fizycznie, ale to raczej epizody..

Też przez jakąś chwilę nie miałam apetytu.. Ale jadłam na siłę - nie jest to idealne rozwiązanie ale jakoś przetrwałam

Co do łóżeczka my myślimy o dostawce, która będzie też łóżeczkiem później
Bo mam nadzieję, że będziemy spać sami 😁chociaż chyba nie mam ani jednej znajomej której się to udało.. 😆
My z pierwszym synem ani jednej nocy nie spaliśmy razem, bo nie karmiłam piersią. Mieszkaliśmy wtedy w dwupokojowym mieszkaniu i my z mężem spaliśmy w sypialni, a młody w salonie i jak jedno do niego wstawało to drugie dalej smacznie spało. 😂 Teraz wydaje mi się to nieprawdopodobne, ale on od poczatku budził się max 2 razy w nocy, a zaczął całe przesypiać po 3 miesiącach no i nawet bezdomny mógłby go nakarmić, nie ważne kto, ważne że z jedzeniem. 🤣 Z dzieckiem na piersi chyba nie ma szans na oddzielne łóżka.
 
Współczuję Wam dziewczyny.. 😔Ja niby nie czuje się bardzo źle, ale mam takie dni, że na nic nie mam siły.. I psychicznie i fizycznie, ale to raczej epizody..

Też przez jakąś chwilę nie miałam apetytu.. Ale jadłam na siłę - nie jest to idealne rozwiązanie ale jakoś przetrwałam

Co do łóżeczka my myślimy o dostawce, która będzie też łóżeczkiem później
Bo mam nadzieję, że będziemy spać sami 😁chociaż chyba nie mam ani jednej znajomej której się to udało.. 😆
Nie bierz dostawki, będzie Ci trudniej odseparować dziecko od siebie. I tak i tak żeby nakarmić i przewinąć będziesz musiała wstać, nawet jeśli planujesz karmić cyckiem to później może się okazać, że jednak mm lepsze, więc ta dostawka tylko pozornie będzie na początku wydawała się super. Miej od początku osobne łóżeczko dla dziecka ✌️
 
reklama
A coś małego? Banan, jogurt naturalny, kromka chleba z masłem? Grunt, żebyś dużo piła przede wszystkim 🙏 trzymaj się ❤️
Staram się właśnie w ten sposób ratować i coś podgryzać, a to zjem jakiś mus owocowy na raty, a to wcisnę banana, podgryzę 2 migdały lub winogrona i tak cały dzień. Żeby cokolwiek w siebie wcisnąć. Z piciem też mam problem, ale staram się bardzo mocno pilnować żeby te 2 litry conajmniej wypić.
Ooo nie, współczuję bardzo :( Jeny, jednak co ciąża to inaczej... i ciężko cokolwiek porównywać, każda z nas przeżywa w inny sposób. A ból pleców Ci przeszedł?

Ja mam teraz dwudniowe szkolenie w pracy, a jako, że online, to właśnie zaczęłam przeglądać sobie łózeczka itp.. :D właśnie uświadomiłam sobie po raz kolejny, że nie mam o niczym pojęcia :D
Trochę tak, z dnia na dzień jest coraz lepiej. Wczoraj jeszcze miałam problem żeby np wstać z łóżka ale dziś już zdecydowanie idzie mi to sprawniej. Nadal bolą i nie ma opcji żebym się na przykład schyliła, ale jestem w stanie posiedzieć dłuższą chwilę więc mam nadzieję że lada moment już będzie zupełnie okej. Dziękuję że pytasz 😊
 
Do góry