Mam dylemat i nie wiem co zrobić
Przypałętała się do mnie infekcja grzybicza, byłam wczoraj na wizycie i mam zalecenie żeby próbować zaleczyć to probiotykiem z kwasem mlekowym i do tego podmywać się jakimś tam specjalnym płynem, bo do 12 tygodnia niezbyt wiele jesteśmy w stanie z tym zrobić, jak nie przejdzie to po 12 tygodniu można już włączyć jakieś leczenie. No i okej, liczę że się uda i że przejdzie albo chociaż się uspokoi. Z tym, że na jutro jestem zapisana na usg i teraz nie wiem czy iść czy nie… aktualnie wszystko tam na dole mam mega opuchnięte i boli więc trochę obawiam się usg dopochwowego. Z drugiej strony zastanawiam się czy nie zacisnąć zębów i jakoś tego nie przetrwać, bo w Medicoverze mam skierowanie na usg poniżej 10 tygodnia a jutro już będzie 9+3. Wątpię, że tak łatwo przepiszę wizytę na początek kolejnego tygodnia, tym bardziej że dopiero wracam z urlopu i od razu wolnego nie wezmę
Jak myślicie, iść jutro na to usg? Sama infekcja podobno nie jest przeciwwskazaniem.