reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniowe mamy 2022

@Emka7 ja zaraz po owulacji poleciałam do Grecji, gdzie oczywiście piłam alkohol, jadłam sery pleśniowe itd. Ostatniego dnia wakacji dostałam plamienia, a 5 dni później miałam grilla i jadłam camembert (wtedy miałam betę ok 50, ale stwierdziłam, że pewnie można jeść). Nie wiem, czy ma to jakiś wpływ, ale też się naczytałam, że na tak wczesnym etapie ciąża jest chroniona i nie ma co się przejmować.
Ponoc do 8 tygodnia mozna brac rozne leki, jesc i pic alkohol, w sensie nieświadomości ciazy nic nie zgraza. Ale wiecie jak już kobieta wie, to zaczyna dbac.
 
reklama
Ja też tak wszedzie czytalam i słyszałam od lekarzy ze trzeba oddzielic grubą kreska to co sie dzialo przed pozytywnym testem. Bo tak to kobieta w ogole w wieku reprodukcyjnym powinna sie nonstop zachowywac jakby mogla byc w ciazy i wszystkiego unikać (nawet ta majaca wszystkie antykoncepcje swiata, bo zadna nie jest stuprocentowa).
 
Zazdroszczę Wam urlopów. 😭 Mnie dzisiaj tak przełożona denerwuje, że całe podbrzusze mi sie stawia i twardnieje. Jak wcześniej planowałam pracować do końca września, tak dziś doszłam do wniosku, że jak dostanę w czwartek L4 to będę na nim siedzieć do porodu i niech sobie rądzą.
 
Zazdroszczę Wam urlopów. 😭 Mnie dzisiaj tak przełożona denerwuje, że całe podbrzusze mi sie stawia i twardnieje. Jak wcześniej planowałam pracować do końca września, tak dziś doszłam do wniosku, że jak dostanę w czwartek L4 to będę na nim siedzieć do porodu i niech sobie rądzą.
Jeżeli praca powoduje, że nie czujesz się do końca komfortowo i może powodować niepotrzebne dolegliwości i zmartwienia, to pewnie lepiej iść na zwolnienie niż fundować sobie stresy 🙂.
Ja też rozważam do kiedy pracować, bo też mnie irytują często...
 
Zazdroszczę Wam urlopów. 😭 Mnie dzisiaj tak przełożona denerwuje, że całe podbrzusze mi sie stawia i twardnieje. Jak wcześniej planowałam pracować do końca września, tak dziś doszłam do wniosku, że jak dostanę w czwartek L4 to będę na nim siedzieć do porodu i niech sobie rądzą.



Niestety Kochana to jest właśnie to. Dlatego nie neguje kobiet, ktore ida na l4 zaraz po tescie, bo roznie bywa i rozne mamy sytuację. Jest możliwość to oczywiscie, ja idę na l4 od wtorku po lekarzu, juz mam z nim ustalone, bo raz nie wiem co sie zdarzy patrze pozytywnie a dwa mialam juz poronienie i chce w domu odpoczywać a nie patrzec kto mnie czyme zarazi. Trzeba zadbać o siebie.
 
@Emka7 ja zaraz po owulacji poleciałam do Grecji, gdzie oczywiście piłam alkohol, jadłam sery pleśniowe itd. Ostatniego dnia wakacji dostałam plamienia, a 5 dni później miałam grilla i jadłam camembert (wtedy miałam betę ok 50, ale stwierdziłam, że pewnie można jeść). Nie wiem, czy ma to jakiś wpływ, ale też się naczytałam, że na tak wczesnym etapie ciąża jest chroniona i nie ma co się przejmować.
Zgadzam się, nie ma co! Serio, bo tak to idzie zwariować.

Cześć! Ja mam termin na 15 kwietnia. Lekarza jeszcze nie zaliczyłam ale ide 24 sierpnia...ja na acardzie i od wczoraj heparyna...to bedzie moja 4 ciąża. Mam 11 letniego syna. Dwie poprzednie ciąż- dwaj chłopcy jeden zmarł w 16 tygodniu a drugi w 20 tygodniu. Mam nadzieję że tym razem się uda i będzie wszystko ok.wczesniej nie brałam żadnych leków. Wyniki Mam Ok ale jednak podjerzenie zespołu antyfosfolipidowego który w badaniach nie wychodzi...

Trzymam kciuki żeby wszystko było w porządku! Musi być :)


Ann_81 - na Twoim miejscu też bym szła. Jeśli tylko się denerwujesz i stresujesz to nie ma sensu tam siedzieć.
Ja po 2 poronieniach pewnie tez długo nie zabawię, mimo że pracuję zdalnie. Moja praca bywa stresująca i wymaga dużo skupienia, a ja już dzisiaj czuję się jakbym dostała patelnią w łeb i nic nie czaję jak patrze w ten monitor.
 
Zgadzam się, nie ma co! Serio, bo tak to idzie zwariować.



Trzymam kciuki żeby wszystko było w porządku! Musi być :)


Ann_81 - na Twoim miejscu też bym szła. Jeśli tylko się denerwujesz i stresujesz to nie ma sensu tam siedzieć.
Ja po 2 poronieniach pewnie tez długo nie zabawię, mimo że pracuję zdalnie. Moja praca bywa stresująca i wymaga dużo skupienia, a ja już dzisiaj czuję się jakbym dostała patelnią w łeb i nic nie czaję jak patrze w ten monitor.
Mam tak samo! Niby pracuję zdalnie, a się czuję totalnie nieogarnięta i mam zero motywacji do pracy.
Będę jednak starać się pracować ile się da i jak najmniej stresować.
 
@Emka7 ja zaraz po owulacji poleciałam do Grecji, gdzie oczywiście piłam alkohol, jadłam sery pleśniowe itd. Ostatniego dnia wakacji dostałam plamienia, a 5 dni później miałam grilla i jadłam camembert (wtedy miałam betę ok 50, ale stwierdziłam, że pewnie można jeść). Nie wiem, czy ma to jakiś wpływ, ale też się naczytałam, że na tak wczesnym etapie ciąża jest chroniona i nie ma co się przejmować.
Można sery pleśniowe ale z mleka pasteryzowanego (w sumie większość jest takich u nas w sklepach)

Zazdroszczę Wam urlopów. 😭 Mnie dzisiaj tak przełożona denerwuje, że całe podbrzusze mi sie stawia i twardnieje. Jak wcześniej planowałam pracować do końca września, tak dziś doszłam do wniosku, że jak dostanę w czwartek L4 to będę na nim siedzieć do porodu i niech sobie rądzą.
Ja planowałam do końca listopada pracować ale wszyscy mi mówią żebym się w łeb puknela 🤣 i będę robić do końca września :) to i tak będzie wtedy 13tc
 
reklama
Do góry