reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2022

No tak właśnie jest niby w ciąży poza kolejnością ale weź tu się wychyl to chcą Cię pożreć żywcem [emoji1745]
Dzisiaj byłam na badaniach krwi przed wizytą w Czwartek , Pani z recepcji odrazu zauważyłam że ciąża.. mowi PANU WCHODZI POZA KOLEJNOSCIA, .... I sie zaczęło [emoji1787][emoji1787][emoji1787] babki złapały się klamki i ni huhu nie puszczą "Ja też jestem chora" - Ja mówię że ja nie tylko głodna [emoji1787]... suma sumarum weszłam normalnie bo przecież nie zabiorę miejsca chorym [emoji1]
 
reklama
Albo miniemy się w femmedzie☺️ Ja z kolei u dr Swatowskiego mialam prenatalne😁 Tak, jestem zadowolona, jest zawsze rzeczowo i kompetentnie, dr wnikliwie analizuje badania i zaleca odpowiednie leczenie (ja walcze ciągle z bakteriami w moczu), na usg wszystko wyjasnia, no i uważam, ze sprzęt tam jest super!
Bardzo możliwe :) i ja dzisiaj posiew moczu robiłam zobaczymy czy coś tam wyjdzie mam nadzieję że nie. Też robiłam prenetalne u Swatowskiego :) jaki ten świat jest mały :)
 
[
O widzisz to super lekarz, ja chodzę do Wilka który jest właśnie zastępca ord. W tym szpitalu :) a leżałam tam przy łyżeczkowaniu w tamtym roku i fakt bardzo dobra opieka.😁Tez jestem z Sosnowca tylko milowice w druga stroje ;D a termin mam na 21.03 z tym że z usg 15.03. A siadłam na kwietniowkach bo tu jest dużo mam które mają pojęcie co mówią i naprawdę na początku dużo mi to pomogły:) na marcu jakos nie umiem się odnaleźć 🤣🤣🤣🤣
Ja też byłam na łyżeczkowaniu w kwietniu tego roku i zostawiłam ładowarkę w szpitalu i mama moja taka przesądna mówi "jak coś zostawiłaś to jeszcze tam wrócisz"😌 mam nadzieję,że wrócę ale w kwietniu na rozwiązanie ❤️ chociaż na necie też czytałam dużo pozytywnych opinii o raciborskiej i parę o Mysłowicach ale jak już byłam i wiem jak jest w Kato to chyba nie będę ryzykować. Jedyny minus to podobno jak jest cesarka to czekają na skurcze i nie może by tatusia do kangurowania... ja ostatnio miałam cesarkę ale minęło 5 lat więc teoretycznie mogę rodzic naturalnie ....
Ja jestem z Niwki 😊
 
U mnie niemal identycznie - według OM 18.04 a USG 16.04 :) dziewczyny pisały, że w święta jest średnio w szpitalach i ludzie są niezbyt mili bo zamiast jeść sałatkę to siedzą w pracy :( więc liczę na to, że uda się kilka dni przed lub po :D
To witaj w klubie! ❤️
Ponoć porody w faktycznym terminie to rzadkość więc mam nadzieje, że się nam obu uda ominąć święta 😀
 
Szokujące to co piszesz... Od razu przedstaw może sytuację lekarzowi i poproś o znieczulenie ogólne. Po co ten stres? Mi też się marzy znieczulenie ogólne ale podobno to jest w sytuacji ratowania życia lub takiej jak Ty miałaś. Przede mną rodziła CC dziewczyna która opowiadała że czuła jak ją zaczęli ciąć. Anestezjolog podał zła dawkę w kręgosłup bo zaniżyła swoją wagę prawdopodobnie. ja byłam następna w kolejce i pamiętam jak dziś jak gin śmiał się żeby anestezjolog teraz dobrze wyliczył.😔 Ale suma summarum dziewczyny po znieczuleniu ogólnym o wiele szybciej się regenerowały niż ja. Tzn. szybciej gotowe były do pionizacji.

Oczywiscie ze znow sie postawie. Problem polega na tym ze ja idac na ta cesarke rowniez od razu anestezjologowi powiedzialam jak bylo w anglii i ze u dentysty tez nie sa w stanie mnie znieczulic a jak juz to tylko czesciowo. Anestezjolog bardzo powaznie rozwazal uspanie mnie od razu ale przyszla pani ginekolog z ryjem za przeproszeniem, ze jestem egoistka i nie mysle o konsekwencjach dla dziecka takiego znieczulenia i ze trzeba podjac probe. Plakalam caly czas jak mnie przygotowywali, wbijali igle, kladli, trzeslam sie ze strachu, to mnie wysmiewali ze panikuje. Powiedzialam wtedy pani doktor ze jakby miala takie doswiadczenia jak ja to tez by panikowala. Suma sumarum mialam oczywiscie racje a po wybudzeniu dalej sie trzeslam, zapytalam polozna czy to jakis efekt po lekach a ta do mnie ze pewnie dalej ta histeria ze mnie nie zeszla, takim tonem wysmiewczym.

Co do imion, tez tak mam ze mi sie wiekszosc z kims kojarzy i dziecku bym juz tak nie dala. Ba, moj mozg potrafi wyciagnac takie skojarzenia ze o matko. Jak szukalam imienia dla 3 syna to nawet pamietalam ze w 1 klasie podstawowki mialam w klasie Piotrusia ktory sikal na krzeselko i wszystkie dzieci sie z niego smialy. I tak imie Piotr przepadlo na zawsze.
 
Łódź ✋
A tak wybiegając w przód. Czy któraś z Was planuje CC? Czy gdzieś można zrobić prywatnie (najlepiej w centrum Polski)? Mojego poprzedniego porodu SN nie wspominam najlepiej - pewnie to kwestia wielkości syna, ale tak czy siak we wspomnieniach jest to dla mnie trauma 😔
Właśnie ostatnio cały czas o tym myślę. Z jednej strony dobrze bo zaczęłam w końcu planować i myśleć pozytywnie a nie czekać od wizyty do wizyty no ale powiem szczerze, że ja sama nie wiem co bym chciała... Pierwszy poród sn ponad 30 h co w wodzie bez znieczulenia... Atmosfera super, mąż był ze mną, byłam z siebie później bardzo dumna, że dałam radę no ale ból okropny i ten czas...wszystko się mogło wydarzyć. Wtedy co prawda nie myślałam o takich rzeczach no ale teraz już wiem więcej i nie podchodziłabym do tego tak spokojnie. Córka dwa tygodnie po terminie i ja trzy dni ze skurczami a oni na spokojnie, na wszystko przyjdzie czas. Udało się no ale wiem,że nie wszyscy mieli tyle szczęścia. Drugi poród był po dwóch latach i jeszcze pamiętałam cały ten ból i nie chciałam rodzić naturalnie a jeszcze wyszła mi bakteria gbs no i w Niemczech dali mi wybór bo tak musiał by dzidziuś dostać antybiotyki zaraz po urodzeniu więc wybrałam cesarkę. Pojechałam w wyznaczonym terminie do szpitala i po godzinie trzymałam dziecko. Powiem tak jak już go dostałam czułam jakbym "grała na kodach" trochę ... Nie mówię,że cesarka to nie poród i, że mamy które tak rodzą bo muszą są gorsze! nie zrozumcie mnie źle. No ale ja czułam niedosyt. Fajne było to, że później mimo bólu nikt nie pospieszał nie musiałam od razu wstać no i ból mogłam uśmierzyć tabletkami przy porodzie naturalnym akcja się dzieje i nie można tego przełożyć na później... No i u mnie po cesarce rana goiła się super na drugi dzień już chodziłam w miarę normalnie. Teraz nie wiem co robić...myślę,że najlepszym rozwiązaniem byłby poród sn ale ze znieczuleniem no i mówią,że drugi raz idzie trochę szybciej... 🙄
 
Dziewczyny przełożyłam wizytę z soboty na czwartek bo już nie mogę wysiedzieć 🤣😁 chce już zobaczyć mojego dzidziusia zwłaszcza że wszystkie objawy mi przeszły i czuje się rewelacyjnie. I zaczynam się martwić 😒
Ja mam wizytę 29.10, dzisiaj dzwoniłam się umówić na Panoramę i jak usłyszałam że lekarz mnie wcześniej obejrzy to aż zakładałam uszami, bo myślę będzie USG zajrzymy do Człowieków! 😅🤦🏻‍♀️ Także 22.10 mam ekstra wizytę. Ale nie powiem, że się nie stresuję. Też czuję się już zdecydowanie lepiej, siły wróciły, mdłości tylko z glodu, jedyne co to chyba cycki mnie bardziej bolą niż wcześniej 🤔, a i pojawiła się nasza przyjaciółka zgaga 🤮.
 
reklama
Do góry