reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2021

reklama
Chodziłam do pewnej pani ginekolog, która brala 200 zl, byla super do momentu kiedy zaszłam w ciążę i miałam silne bóle brzucha. Nic nie pomagało i nie wiedziałam co sie dzieje. Przez miesiąc czasu chodziłam, a raczej zwijalam sie z bólu. Pani doktor powiedziała, ze poronię na dniach. Nie dala żadnych lekow, ktore moglyby w jakis sposób mi ulżyć. Cierpiałam fizycznie i psychicznie. Bo przecież poronię. Opisala mi dokładnie jak będzie wyglądało poronienie. No masakra jakaś. Trauma dla mnie.
Zmieniłam lekarza na takiego, który uratował wiele kobiet, fakt place 400 zl, ale lekarz jest najlepszym jakiego mogłabym miec. Mega uspokaja, jest naprawdę wspaniałym człowiekiem. Skąd te ceny? Hmm.. Nie mam pojęcia. Zawsze podczas wizyty robi mi usg w 3D wiec moze tez dlatego? Ma jakis lepszy sprzęt? Nie mam pojęcia szczerze mówiąc. Odkąd do niego chodzę jakoś te pieniądze nie maja dla mnie znaczenia.. Dal szanse na życie mojemu malenstwu, nie olał mnie i pomógł mi z tymi bólami. Przepisał odpowiednie leki, które zmniejszyły bóle. No i jest naprawdę dobrym lekarzem, plusem jest jeszcze to, ze jest ordynatorem w szpitalu.

Dodatkowo to, ze mieszkam w miescie turystycznym i tutaj te ceny same sa jakos zawyzone. 😵
Kurcze mam mieszane odczucia jak to czytam bo z jednej strony to wspaniale że ten doktor uratował Ci ciążę i że wszystko jest dobrze ale z drugiej przeraża mnie to że mogłaś stracić dziecko przez niedouczenie czy niedbalstwo innej doktor. Masakra. No i trzeba też wziąć pod uwagę to że nie każda kobieta ma takie pieniądze i co wtedy? Smutne to...
 
Dziewczynki my po połówkowym, udało się zostawić małego u koleżanki i mojM poszedł ze mną 😍😍dzidzia cała I zdrowa wszystko rośnie super max dwa dni do tyłu, tak słodko sobie jadła wody płodowe, ahhh będzie córeczka, moja intuicja mnie nie zawiodła, czułam to od początku 😍🍾M też zadowolony widziałam łezki w jego oczach, i oczywiście wyszliśmy od koleżanki z 4worami ciuszków dla malutkiej 😂 dzisiaj jescze na 14lece z małym do logopedy, wkoncu się udało go umówić.
No jaka słodka 😍 gratulacje!!!
 
Ja jestem akurat przerażona małą różnicą wieku i zawsze jak o tym myślę, to mnie oblatuje strach. Ale co ma być to będzie, już nie cofnę 😅

A jeśli chodzi o martwienie się na zapas o to, że dziecko się przyzwyczai do spania z rodzicami i będzie spało do podstawówki, czy martwienie się o odsmoczkowanie zanim poda się smoczek, to dla mnie nie ma sensu. Czasem martwimy się o rzeczy, które się nigdy potem nie wydarzą. Dziecko samo zapomni o smoczku albo będzie mu jednak wygodniej spać bez rodziców w wieku roczku ;) trzeba brać, co życie daje codziennie na nowo, a jeśli jest problem, to próbować go konsekwentnie rozwiązać na bieżąco ;) no i jeszcze takie słowo-klucz do sukcesu: KONSEKWENCJA ;)
Ja się martwiłam o żłobek we wrześniu, a zaszłam w ciążę- to tak dla przykładu,😅
 
U, mnie też różnica będzie 7,9 lat więc spoko, damy radę tym, bardziej że starsza strasznie uwielbia dzieci wiecznie by się z nimi bawiła nosiła karmiła itd :)

Co do, spania z dzieckiem to obie spały zemna i mężem i bez problemu zaczęły spać w łóżeczku gdy już to było nie wygodne około 6-7-8miesiaca i śpią do dziś w swoich łóżkach więc to nie jest wcale powiedziane ze jak śpi się z dzieckiem to będzie się spało x lat
 
Ja myślę że każda z nas ma swój pomysł na wychowanie i coś czego np ja nie chcę robić to nie czyni mnie złą matką tylko dlatego że większość to robi bądź ma zamiar ani z kogoś gorszej ode mnie bo coś innego ma w planach. :)
Jasne, tu nikt nikogo nie oskarża. Zwykła wymiana uwag i poglądów. Wychodzę z założenia że ogromna większość Mam i przyszłych Mam chce dobrze dla swojego dziecka i że właśnie takie dyskusje mogą pomóc a nie zaszkodzić. Chociażby w temacie usypiania zostało przedstawionych kilka sposobów i mam nadzieję że któryś się sprawdzi u przyszłych Mam które to czytają.
Macierzyństwo nie jest super łatwą i przyjemną misją którą da się zaplanować - chociażby dlatego że mamy do czynienia z żywą istotą. Ja mimo że w domu mam dopiero 19 miesięcznego brzdąca to miałam momenty że wyłam z bezsilności, zmęczenia czy nerwów, porad szukałam i znajdowałam tu na forum i o to w tym chodzi - o dyskusje, pomysły, pytania a nie ocenianie.
 
reklama
Hej dziewczyny. W weekend byłam nieaktywna a dziś jakiś śpiący dzień. Chodze i obijam się o ściany ziewając. W sobote byli znajomi z 4miesięcznym synkiem. Mój dwulatek był nim tak zafascynowany że aż strach. Dawał mu zabawki, łaskotał po stopach, łapał za rączki, bujał w nosidełku. Trzeba było go mieć cały czas na oku bo był aż nadgorliwy. Na siłe dawał smoczek do buzi, nie wie co to znaczy lekko albo delikatnie. Choć wydaje mi się że jak na takie małe dziecko to i tak ostrożny był. Mam nadzieję że będzie super starszym bratem :)
Dzisiaj moja dzidzi robi rewolucje. Tak szaleje kopiąc że jestem w szok, bo jeszcze pare dni temu odczuwałam ruchy max dwa razy dziennie, a dziś praktycznie co siąde na dłużej to zaraz kopniaki😍😍 teraz jest to słodkie, później pewnie będzie bolesne😅
Co do zasypiania, u nas było różnie. Był czas że syn przychodził do nas nad ranem i już spał z nami. Teraz śpi całą noc u siebie, czasem rano go biore jak już sama jestem w łóżku żeby chociaż sié jeszcze zdrzemnął a on 5min poleży i wstaje. Ostatnio budzi mnie raz- dwa razy w nocy żeby go przykryć, ale robi się chłodno więc nic dziwnego. Zasypia sam, przychodzi godzina, buziaki i do spania. Czasem musze wejść do pokoiku i go upomnieć że miał iść spać. Co do spania to akurat jest kochany i mam nadzieję że drugie dziecko też będzie tak zasypiać :)
 
Do góry