reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2021

Jezu Chryste, biedne dziecko. Takie malutkie, a już tak doświadczone 😔
Lekarze dają szanse na wyleczenie malucha? Jak on się czuje?
Szczerze mówiąc mam wrażenie,że lekarze nie mają konkretnego planu.. na pewno przed nim przeszczep szpiku, bo już prawie całkowicie zniszczony jest.. 😔 generalnie jestem z niego mega dumna, bo tak wydoroślał przez te pół roku, wiele potrafi zrozumieć i naprawdę dzielnie walczy. Ma więcej siły niż mój brat i bratowa.. teraz był 2 tygodnie w domu pierwszy raz od marca i przy powrocie do szpitala bratowej wyszły pozytywne testy.. pozostałej trójce dzięki Bogu nie,ale młody ciężko chory a jest zamknięty z moim bratem na kwarantannie na zakaźnym, gdzie nawet swojej diety nie dostaje s lekarze gadają z nimi przez tel. Covid wiele komplikuje... 😔 I to mnie przeraża..
 
reklama
Mój bratanek 12 letni w marcu cały czas miał zawalony nos.. do rodzinnego nie mogli się dostać, jeden antybiotyk za drugim, bo zapalenie zatok (oczywiście przez telefon), mój brat się wkurzył i zrobił awanturę, bo młody coraz gorzej miał z oddychaniem przez nos.. udało się wymusić wizytę u laryngologa- ten jak go zobaczył to mówi: "Panie prędko do szpitala przecież to dziecko ma guza, który mu wybija przez podniebienie", zanim porobili badania u nas, wysłali na onkologię do Poznania to młody miał już przerzuty na kości rzuchwy, a ten nowotwór okazał się być mięsakiem granulocytarnym (jak chcecie możecie poczytać na FB prowadzę mu profil o nazwie Drużyna Adriana), dziś powinien być już po 6 cyklach chemioterapii.. jest po 2.. 🙄 szkoda gadać.. po prostu inne choroby przestały istnieć..
Okropne😕 współczuje bardzo i trzymam kciuki za tego dzielnego chłopca!

w przypadku mojej babci akurat COVID pomógł w leczeniu... Miała o tyle szczęście, ze jakoś w połowie lutego jej wycięli podejrzane znamię, wiec chwile przed wirusem. No i walnęło w Polsce newsami o wirusie jakoś na początku marca, a w srodku marca przyszedł wynik biopsji, ze czerniak złośliwy. Kazali sie zgłosić na leczenie, operacje itd.i babcia miała terminy wyznaczane dosłownie z dnia na dzień! Od razu jej zrobili operacje, potem był przerzut na węzły chłonne, wiec szybko następna i tak naprawdę najdłużej czekało sie na wyniki histopatologiczne. Miała szczęście tylko i wyłącznie w tym, ze to znamię wycięli jej w połowie lutego... Bo gdyby wtedy tego nie zrobiła to pozniej pewnie juz samaby sie bała isc do chirurga, bo przecież to może poczekać...
 
Weszlam na strone fb,biedne dziecko ale super walczy
Mój bratanek 12 letni w marcu cały czas miał zawalony nos.. do rodzinnego nie mogli się dostać, jeden antybiotyk za drugim, bo zapalenie zatok (oczywiście przez telefon), mój brat się wkurzył i zrobił awanturę, bo młody coraz gorzej miał z oddychaniem przez nos.. udało się wymusić wizytę u laryngologa- ten jak go zobaczył to mówi: "Panie prędko do szpitala przecież to dziecko ma guza, który mu wybija przez podniebienie", zanim porobili badania u nas, wysłali na onkologię do Poznania to młody miał już przerzuty na kości rzuchwy, a ten nowotwór okazał się być mięsakiem granulocytarnym (jak chcecie możecie poczytać na FB prowadzę mu profil o nazwie Drużyna Adriana), dziś powinien być już po 6 cyklach chemioterapii.. jest po 2.. 🙄 szkoda gadać.. po prostu inne choroby przestały istnieć..
 
Szczerze mówiąc mam wrażenie,że lekarze nie mają konkretnego planu.. na pewno przed nim przeszczep szpiku, bo już prawie całkowicie zniszczony jest.. 😔 generalnie jestem z niego mega dumna, bo tak wydoroślał przez te pół roku, wiele potrafi zrozumieć i naprawdę dzielnie walczy. Ma więcej siły niż mój brat i bratowa.. teraz był 2 tygodnie w domu pierwszy raz od marca i przy powrocie do szpitala bratowej wyszły pozytywne testy.. pozostałej trójce dzięki Bogu nie,ale młody ciężko chory a jest zamknięty z moim bratem na kwarantannie na zakaźnym, gdzie nawet swojej diety nie dostaje s lekarze gadają z nimi przez tel. Covid wiele komplikuje... 😔 I to mnie przeraża..
A czy on mial jakies inne objawy kiedys?czy tylko ten nos zapchany?to jest straszne jak rak spotyka dzieci
 
Szczerze mówiąc mam wrażenie,że lekarze nie mają konkretnego planu.. na pewno przed nim przeszczep szpiku, bo już prawie całkowicie zniszczony jest.. 😔 generalnie jestem z niego mega dumna, bo tak wydoroślał przez te pół roku, wiele potrafi zrozumieć i naprawdę dzielnie walczy. Ma więcej siły niż mój brat i bratowa.. teraz był 2 tygodnie w domu pierwszy raz od marca i przy powrocie do szpitala bratowej wyszły pozytywne testy.. pozostałej trójce dzięki Bogu nie,ale młody ciężko chory a jest zamknięty z moim bratem na kwarantannie na zakaźnym, gdzie nawet swojej diety nie dostaje s lekarze gadają z nimi przez tel. Covid wiele komplikuje... 😔 I to mnie przeraża..
Przerażające jest to wszystko.. lekarze zapomnieli o przysiedze Hipokratesa..
Ludzi chorych się leczy. Jak szalała epidemia dżumy, lekarze walczyli o każdego chorego, w domach nie mieszkali, rodzin nie widzieli, walczyli. A teraz zwykły wirus wykańcza świat..
 
a czemu po cc nie można mieć znieczulenia przy sn? Mówiła Ci może? 🤔🤔🤔 kurcze, ja się bije z myślami...z jednej strony panicznie się boję naturalnego porodu i tego bólu, a z drugiej znowu cc to jednak poważna operacja i to znowu cięcie w tym samym miejscu...po cc mega szybko doszłam do siebie, chodziłam już na drugi dzień, brzuch bolał mnie tylko przez tydzień i to głównie w momencie jak macica się kurczyła, a bliznę mam mega ładną i nawet w bikini niewidoczną...po sn boje się jakiegoś uczulenia na szwy, nietrzymania moczu, boję się też bardzo nacinania krocza i tego, że dziecko się zablokuje i będą musieli użyć tych okropnych kleszczy albo vacum...nie mam pojęcia jaką decyzje podjąć...😳🙈🤔
Jak masz ochotę spróbować sn i nie będzie do tego przeciwskazań to może próbuj, ¡ najwyżej później życie zweryfikuje co będzie Ci pisane 🙂zdaj się na lekarza 🤗
 
Kobieto gdyby nie cukrzyca to też bym z Wami piątkę zbiła [emoji23][emoji23][emoji23][emoji137]
Ja za chwilę pęknę w szwach po dużej porcji czekoladowych lodów 😄 Kamiśka, a Ty możesz jeść lody? Czy to kompletnie odpada?
P.S. Chciałam inaczej sformułować pytanie ale po chwili zdałam sobie sprawę, że to zabrzmi dwuznacznie 😂
 
Mój bratanek 12 letni w marcu cały czas miał zawalony nos.. do rodzinnego nie mogli się dostać, jeden antybiotyk za drugim, bo zapalenie zatok (oczywiście przez telefon), mój brat się wkurzył i zrobił awanturę, bo młody coraz gorzej miał z oddychaniem przez nos.. udało się wymusić wizytę u laryngologa- ten jak go zobaczył to mówi: "Panie prędko do szpitala przecież to dziecko ma guza, który mu wybija przez podniebienie", zanim porobili badania u nas, wysłali na onkologię do Poznania to młody miał już przerzuty na kości rzuchwy, a ten nowotwór okazał się być mięsakiem granulocytarnym (jak chcecie możecie poczytać na FB prowadzę mu profil o nazwie Drużyna Adriana), dziś powinien być już po 6 cyklach chemioterapii.. jest po 2.. 🙄 szkoda gadać.. po prostu inne choroby przestały istnieć..
Biedny 😔 Mam synka też w tym wieku,nie wyobrażam sobie co czuje to dziecko i jego rodzice ☹ jak też i cała Wasza rodzina.... Trzymam kciuki za Adrianka oby był silny💪
 
reklama
Bosz....normalnie zaczynam się bać tego porodu,wczesniej o tym nie myslalam,ale chyba sie boję 🤯
ja się w sumie nie boje ze boli tylko Tego ze ja totalnie nie wiem co mam robić. I boje się ze nie będę współpracować i ze będę coś robić źle a można lepiej. Piszecie tez ze warto znać swoje prawa wiec warto się w to zagłębić. Ale z drugiej strony to ile My mamy wiedzieć. Oczywiście planuje iść do szkoły rodzenia i mam nadzieje ze tam dowiem się co i jak :)
 
Do góry