Jezu ja właśnie dziś się obudziłam i po prostu myślałam,że się zwine z bólu
z tym,że mi się w ciąży pojawił torbiel na jajniku, ale z racji tego,że już dawno mnie aż tak nie bolał to myślałam,że już się wchłonął albo coś.. do tego turbo zaparcia i stąd pewnie poranny bol, bo teraz po toalecie trochę przeszło, ale też już czarne myśli mnie naszły, już widziałam szpital itd.. Co do ogólnie bóli to często mam nadal tylko jestem tydzień mlodsza ciazowo od Ciebie, czasem jest ok ale niekiedy trochę więcej pochodze czy postoje i muszę się położyć na chwilkę bo wszystko ciągnie.. Dla pocieszenia napisze,że w pierwszej ciąży miałam tak chyba do 20 tygodnia i parę razy lądowałam u lekarza z podejrzeniem wyrostka itd.
nie wiedziałam czy skóra czy wnętrzności. Kąpiel pomogła. Spokojnie wszystko się rozciąga, póki to nie skurcze to nie ma co się denerwować
. Ale to może tylko takie odczucie.
)... Mówiłam ostatnio o tym mojemu lekarzowi i stwierdził,że to jest "prawidłowy objaw".. może po prostu każda z nas odczuwa go inaczej, w sensie ten ból.. mówi się,że kobiety ,które miały bolesne miesiączki bardziej ten ból odczuwają, a ja np. okres mogłabym mieć cały czas , bo praktycznie go nie odczuwałam, za to w owulację niekiedy nie potrafiłam się wyprostować i też nieraz na IP lądowałam z podejrzeniem wyrostka... Jednym słowem, a w zasadzie trzema: kobiety mają przerąbane 
chyba muszę to opanowac, bo przez ostatnie 3 dni przeholowałam, a potem poranne problemy toaletowe i się dziwię,że przecież pije kefirki, jem owocki 
