reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2021

Dziewczyny, nie wiem czy wiek ma coś wspólnego z szybkością wyniku. No, chyba, że czegoś nie doczytałam u Was. Krew miałam pobraną 30.09 (10+5 chyba było wtedy) a wynik był 01.10. Mam 38 lat. Myślicie, że przez mój wiek miałam tak szybko?
To chyba zależy od lab i lekarza jak szybko będzie miał wyniki. Moje miały już być po 24h bo tak maja w tym szpitalu a czekałam dłużej bo prawie 48h
Nifty maja gdzieś wysyłać a nie sprawdzać u siebie wiec dłużej mi przyjdzie czekać.
 
reklama
Cześć Dziewczyny! Podczytuję Was trochę :) u mnie 13t4d, ciąża bardzo wystarana po in vitro, czekam właśnie na wyniki pappa i już się stresuję 😬 po usg prenatalnym wyszło wszystko ok, prawdopodobnie dziewczynka 🥰
halo no gratulacje 13 tygodni pieknie, odzywaj sie, dziewczynka ❤ tak JEST kobiety góra, będą się lać o tych bobasow z siusiakami 😜😉
 
U mnie było tak, ze synek spał z nami w pokoju 1 miesiąc. Potem mąż wrócił do pracy, a ze dojeżdża do niej 60km to musi być wyspany... wiec małego juz usypialismy w jego lozeczku w jego pokoju. I tu sie nie zgodzę z tym, ze był tak nauczony, wiec spi bez problemu. Dzieci przez pierwsze 2-3 lata maja tyle okresów rozwoju i regresow, ze moim zdaniem niektóre rzeczy wynikają z potrzeb po prostu. I u nas tak było. Pół toku spał idealnie. Kładłam go do lozka, mogłam zostawić i wyjść i zasypiał totalnie sam bez problemu. I spał do rana. Cieszyłam sie, ze sie super nauczył i w ogóle luksus. Aż skończył 6 czy 7 miesięcy. Nie dość, ze ten ssak z krwi i kości nagle odmówił piersi to nagle zaczął sie budzić w nocy. A ja uparcie go usypialam u niego w pokoju. Wiec zarywalam noce na noszeniu, bujaniu, śpiewaniu byle zasnal u siebie. Aż po ok.pół roku walki jak sie budził w nocy to braliśmy go do nas, zasypiał w sekundę i spał z nami do rana. Teraz ma 2 lata i często sie obudzi w nocy, wtedy ląduje u nas, wtula sie i śpimy. Ja sobie to chwale, zwłaszcza, ze w ciagu dnia on nie lubi sie przytulać, wiec chociaż w nocy to mamy😜

co do odpieluchowywania to szczerze mówiąc, wg mnie rok to za mało. Wiem, ze jak człowiek sie zaprze to da sie tego nauczyć. Ale ja jestem zwolennikiem obserwowania postępów i samoczynnego rozwoju dziecka. Podobno ucząc go na sile nocnika można tez sporo szkody dziecku zrobić jesli chodzi o mięśnie dna miednicy. Nie będę się rozpisywać w temacie, mi dużo ten artykuł uświadomił:
Ja ze swoim dwulatkiem od kilku miesięcy wchodzę w ten temat, ale nie chce na sile. W żłobku sam sie upomina i lata na nocnik, w domu nie chce, a ja nie chce mu traumy wywołać. Zwłaszcza, ze jak juz zaczniemy to on lata co 2 minuty na nocnik i cisnie po kropelce siku co tez nie jest zdrowe i nie ma w ogóle związku z jego faktyczna potrzeba fizjologiczna
a kto tu mówi o odpieluchowaniu na siłę? 🤔🤔Co jest złego w tym, żeby powoli sadzać go na nocnik np jak ogląda bajkę? 🤔🤔 wiadomo, że to tylko w ciągu dnia, bo na noc będzie miał pieluszke i to pewnie jeszcze jakiś dłuższy czas...ja nie wierzę w te wszystkie "powikłania" odnośnie miednicy itp...widze, że syn jest bardzo samodzielny, pięknie chodzi, a dopiero niedawno skończył rok i nikt go do tego nie zmuszał, sam chciał chodzić i chodzi, ja nocnik też jak nie będzie chciał siadać to nikt go na siłę sadzał nie będzie, ale jeśli wyraże zainteresowanie i chętnie będzie siadał to nie mam zamiaru go hamować...prawda jest taka, że dziecko też trzeba trochę zachęcić i pokazywać nowe rzeczy, a takie mówienie, że każde dziecko ma swój czas to trochę bzdura, bo jak dziecka nie zmobilizujesz troche to nawet do 2 roku życia chodzić nie będzie, a to już nie jest normalne...
Nasz syn jak się budzi w nocy to dostaje mleko w butelce i śpi dalej do rana, ale no jak się jest tylko zwolennikiem KP to faktycznie można mieć problem z usypianiem dziecka, które nauczone jest podczas jedzenia przytulania...my mamy zupełnie inne poglądy odnośnie dzieci i ich wychowania, bo ja cenie sobie też trochę swoją swobodę i swój komfort...kocham syna nad życie i spędzam z nim w ciągu dnia bardzo dużo czasu, ale uważam, że w nocy mam prawo wypocząć i mieć chociaż trochę swojej przestrzeni, a nie jeszcze łóżko dzielić z dzieckiem zamiast z mężem...no nie, to do mnie nie przemawia 🤔🙄🙄 ale to oczywiście tylko moje zdanie 😉😉
 
Kochama a ty robilas nifty tez?
Tak, gin miał dzwonić jakby coś było źle. Wczoraj wyniki przesłane do niego. Nie dzwonił 🙂 będę dzwonić do niego popołudniu.
Krew pobierana była 6 dni wcześniej, we wtorek 6.10.

Jadę do chirurga. Trzymajcie kciuki, żebym z jakimś gorsetem nie wyszła 🙈
 
a kto tu mówi o odpieluchowaniu na siłę? 🤔🤔Co jest złego w tym, żeby powoli sadzać go na nocnik np jak ogląda bajkę? 🤔🤔 wiadomo, że to tylko w ciągu dnia, bo na noc będzie miał pieluszke i to pewnie jeszcze jakiś dłuższy czas...ja nie wierzę w te wszystkie "powikłania" odnośnie miednicy itp...widze, że syn jest bardzo samodzielny, pięknie chodzi, a dopiero niedawno skończył rok i nikt go do tego nie zmuszał, sam chciał chodzić i chodzi, ja nocnik też jak nie będzie chciał siadać to nikt go na siłę sadzał nie będzie, ale jeśli wyraże zainteresowanie i chętnie będzie siadał to nie mam zamiaru go hamować...prawda jest taka, że dziecko też trzeba trochę zachęcić i pokazywać nowe rzeczy, a takie mówienie, że każde dziecko ma swój czas to trochę bzdura, bo jak dziecka nie zmobilizujesz troche to nawet do 2 roku życia chodzić nie będzie, a to już nie jest normalne...
Nasz syn jak się budzi w nocy to dostaje mleko w butelce i śpi dalej do rana, ale no jak się jest tylko zwolennikiem KP to faktycznie można mieć problem z usypianiem dziecka, które nauczone jest podczas jedzenia przytulania...my mamy zupełnie inne poglądy odnośnie dzieci i ich wychowania, bo ja cenie sobie też trochę swoją swobodę i swój komfort...kocham syna nad życie i spędzam z nim w ciągu dnia bardzo dużo czasu, ale uważam, że w nocy mam prawo wypocząć i mieć chociaż trochę swojej przestrzeni, a nie jeszcze łóżko dzielić z dzieckiem zamiast z mężem...no nie, to do mnie nie przemawia 🤔🙄🙄 ale to oczywiście tylko moje zdanie 😉😉
I jak mam takie samo zdanie ❤️❤️
 
Dobra, nadrobiłam wszystko z dzisiaj to mogę napisać, bo nie wiem, czy później będę miała czas 🙈🙈😝
U nas o ciąży wiedzą już praktycznie wszyscy, ciężko zachować coś w sekrecie jak się ma tak liczną rodzinę jak moja i spotkamy się wszyscy razem u dziadka 🙈🙈😝😁 w pracy też powiedziałam, bo poszłam na L4 po macierzyńskim, a znajomi to się dowiedzieli jakoś niedawno :) chyba coś wisi w powietrzu, bo ja też czuję się od wczoraj tak "niewyraźnie" i dokucza mi ból głowy co u mnie zdarza się raz na ruski rok 😣😔
Co do spania z dzieckiem to ja akurat jestem przeciwnikiem takiego rozwiązania, bo nie umiałabym bym zasnąć i mąż też by był niewyspany, a ma taką pracę, że musi być wypoczęty i mieć "trzeźwy" rozum, także nasze dziecko spało pierwszy miesiąc z nami w pokoju, ale w kołysce, która stała przy łóżku, a później spał już w swoim łóżeczku i w swoim pokoju i dzięki temu bez problemu przysypia nam całe noce (chyba, że się nie naje przed spaniem to ma jedną pobudkę koło 5-6 rano) i nawet nie domaga się spania z nami, Tylko jak jest zmęczony to sam daje nam sygnały, że chce iść do siebie "aa" :) z drugim dzieckiem zamierzam zrobić tak samo, tymbardziej, że nie wiem, czy od początku dziecko nie będzie na butelce, bo ja się teraz panicznie boję powtórki odnośnie kp, które przyprawiło mnie prawie o depresję...
Także u mnie laktator elektryczny to pewnie będzie pierwszy na liście wyprawkowej w tej ciąży 🙈🙈😂😂🤔
Zastanawiam się, czy powoli nie zacząć już naszego starszaka uczyć korzystania z nocnika, bo jakoś nie wyobrażam sobie z noworodkiem się w to bawić...nasz synek jest bardzo ogarniętym dzieckiem i szybko wszystko łapie to może czas go powolutku odpieluchowywać? 🤔🤔🤔 co o tym myślicie?
Ja już ciąży też nie ukryje, praktycznie od 8tc mam brzuszek widoczny (wcześniej pewnie to były wzdęcia) teraz to już jest taki ciążowy brzuszek, więc w kolejkach mnie przepuszczają i uśmiechają się do mnie obcy ludzie 😳😳🙈🙈😁😂😂
Co do ciąży rodzinnej to teraz jestem sama, ale rok temu w naszej rodzinie w ciąży byłam ja, moja bratowa, żona kuzyna, żona drugiego kuzyna i moja kuzynka, a w styczniu kuzynka urodziła, także tych dzieci u nas trochę się pojawiło, a rok wcześniej też dużo dziewczyn od nas z rodziny było q jednym czasie w ciąży 😁😁😂 my się w rodzinie śmiejemy, że zachodzimy w ciążę rodzinnie i solidarnie w jednym roku 😂😂😂
A ile ma starszak? Ja odpieluchowywalam córkę jak młody miał z 5 miesięcy i było ok. Tylko ja zwijam dywany, ściągam pieluchę i majtki i już 😀 2/3 dni i już wiedza co i jak.
 
U mnie było tak, ze synek spał z nami w pokoju 1 miesiąc. Potem mąż wrócił do pracy, a ze dojeżdża do niej 60km to musi być wyspany... wiec małego juz usypialismy w jego lozeczku w jego pokoju. I tu sie nie zgodzę z tym, ze był tak nauczony, wiec spi bez problemu. Dzieci przez pierwsze 2-3 lata maja tyle okresów rozwoju i regresow, ze moim zdaniem niektóre rzeczy wynikają z potrzeb po prostu. I u nas tak było. Pół toku spał idealnie. Kładłam go do lozka, mogłam zostawić i wyjść i zasypiał totalnie sam bez problemu. I spał do rana. Cieszyłam sie, ze sie super nauczył i w ogóle luksus. Aż skończył 6 czy 7 miesięcy. Nie dość, ze ten ssak z krwi i kości nagle odmówił piersi to nagle zaczął sie budzić w nocy. A ja uparcie go usypialam u niego w pokoju. Wiec zarywalam noce na noszeniu, bujaniu, śpiewaniu byle zasnal u siebie. Aż po ok.pół roku walki jak sie budził w nocy to braliśmy go do nas, zasypiał w sekundę i spał z nami do rana. Teraz ma 2 lata i często sie obudzi w nocy, wtedy ląduje u nas, wtula sie i śpimy. Ja sobie to chwale, zwłaszcza, ze w ciagu dnia on nie lubi sie przytulać, wiec chociaż w nocy to mamy😜

co do odpieluchowywania to szczerze mówiąc, wg mnie rok to za mało. Wiem, ze jak człowiek sie zaprze to da sie tego nauczyć. Ale ja jestem zwolennikiem obserwowania postępów i samoczynnego rozwoju dziecka. Podobno ucząc go na sile nocnika można tez sporo szkody dziecku zrobić jesli chodzi o mięśnie dna miednicy. Nie będę się rozpisywać w temacie, mi dużo ten artykuł uświadomił:
Ja ze swoim dwulatkiem od kilku miesięcy wchodzę w ten temat, ale nie chce na sile. W żłobku sam sie upomina i lata na nocnik, w domu nie chce, a ja nie chce mu traumy wywołać. Zwłaszcza, ze jak juz zaczniemy to on lata co 2 minuty na nocnik i cisnie po kropelce siku co tez nie jest zdrowe i nie ma w ogóle związku z jego faktyczna potrzeba fizjologiczna
A budził się w nocy, bo był głodny i tak jest w większości przypadków, że dzieci jak są głodne to się w nocy budzą, a wiadomo, że z wiekiem zapotrzebowanie na posiłki jest u dzieci większe i już jedno mleko przed spaniem może nie wystarczyć...u nas w pewnym momencie nawet mleko z kaszką nie wystarczyło o teraz syn budzi się o 6:00 na drugie mleko z kaszką, wypija i idzie spać dalej i wstaje kolo 9:00...ale no niestety jak się chce mieć trochę komfortu dla siebie to trzeba się przekonać do butelki, nie ma innego wyjścia...i powiem Ci, że każda matka, którą znam jak przeszła na butelkę w nocy to zobaczyła, że dziecko jednak potrafi ładnie przesypać noce bez bujania, ziuziania i cyca...😉
 
reklama
Do góry