@magdula36 dumą dzieci nie nakarmisz jak męża zabraknie z różnych powodów. A jak to żona będzie ciężko chora i nie będzie mogła podołać obowiązkom domowym i mąż się od niej odwróci? Takich sytuacji jest mnóstwo. Kobieta musi myśleć przede wszystkim o swoim i dzieci bezpieczeństwie i przyszłości. Zasiłki, 500+? To śmieszne pieniądze. Dlaczego ja jako osoba pracująca mam utrzymywać takie osoby? To kwestia odpowiedzialności społecznej i po prostu zwykłego myślenia.
Współczuję, mam nadzieję, że już troszkę lepiej się czujesz
Scenariusz rodem z filmu. Nie słyszałam o czymś takim na Śląsku. Skąd jesteś?
I super. Podziwiam. Chwalę za samorozwój. Też mam taką Panią, która pomaga nam w domu. Ja chcę pracować i nadal się rozwijać. Teraz zrobiłam stop dla dzieci. Z synem byłam 3 lata w domu. Potem praca na pół etatu, dopóki nie widziałam, że uwielbia być w przedszkolu i już nie choruje. Mialam też możliwość pracy zdalnej kiedy mi to odpowiadało. Praca wg moich zasad, w godzinach mi odpowiadających, ale nadal w ramach etatu. Zapracowałam sobie na to wykształceniem, pozycja i wynikami.
@modesty wg Twoich kryterii nie jestem katoliczką
bez kościelnego od 2003 roku, dwoje dzieci, antykoncepcja też była
hmmm tak naprawdę to 99% moich znajomych i rodziny nimi nie jest a tak jak u mnie dzieci wszystkie sakramenty mają, co niedzielę msze i jeszcze szkolne (piątki) no i proboszcz na obiedzie przynajmniej raz w miesiącu