reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2021

reklama
Hej dziewczyny. Powiedzcie mi jak to jest jak się prowadzi ciąże i panstwowo i prywatnie. Bo zaczelam chodzic prywatnie w innym mieście z polecenia. I ten lekarz mi polecil zebym w swoim mieście zapisala sie panstwowo zeby miec badania za darmo. I pomyślałam nie glupio bo ostatnie 2 ciąże kosztowały mnie kolosalne pieniądze a teraz jeszcze podrożalo. I dzis jak zapisywalam sie panstwowo to sxciemnialam ze jeszcze u lekarza nie bylam bo głupio mi było powiedzieć ze bylam prywatnie a terax na panstwowke przyszlam. I czy moge miec prowadzone rownolegle 2 ciąże u różnych lekarzy i miec 2 karty ciąży?
Pewnie, że można u dwóch różnych lekarzy prowadzić ciążę. Ja tak mam, bo do jednej ginekolog chodzę prywatnie a do drugiego chodzę z PZU (mam pakiet). Mam dwie karty ciąży, chce finalnie chodzić tylko prywatnie a badania robić z PZU (żeby nie było, że wizyty mam co tydzień i co tydzień usg...)
 
Miałam już usg piersi robione, jest kilka małych torbielek, wiem, czemu rośnie i boli, więc rozmowa nic nie pomoże. Chodzi o sposób praktyczny by sobie z tym radzić ;p
Może jakieś ciepłe okłady z termoforka i fajny stanik? :) Ja w ogóle piersi nie czuje, na początku mnie tylko bolały ale po ich kształcie zauważyłam że wyglądają jak małe wymionka 🙈💩
 
reklama
No właśnie, że za mało tu zarabia.. zamiast wziąć tu się w garść, znaleźć pracę na umowę, żeby to dziecko miało stabilizację, oboje rodziców.. ale po co. Latwiej jest zabrac dupe i jechać.
My z mężem nie zarabiamy dużo, mój mąż jeszcze mniej niż ja. Staramy się teraz oszczedzic jak najwięcej ale wiadomo, że bywa ciężko. Z jednej strony można powiedzieć że twój mąż jest zaradny i stara się by wam nie brakowało ale z drugiej chyba wolę tak jak mam. Mało ale na miejscu, na umowę, a dorobić się...może jeszcze zdążymy kiedyś a z głodu nie umieramy póki co :)
 
Do góry