reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2021

Dziewczyny wyluzujcie! Ja naprawdę nie wiem jak wy co chwilę możecie sobie coś wymyślać i się martwić. Dajcie dzidzi rosnąć! To wiadome że zakuję tutaj, zaboli podbrzusze, dopóki nie ma krwi lub skurczy to dajcie sobie spokój. Ja też tak mam! Tu jeden jajnik jakby miał pęknąć, tu zaraz na dole mnie zakuje.. A jeszcze ani jednego usg nie miałam i nie panikuje..
Bardziej mnie interesuje ta witamina choline, w pl można ją bez problemu kupic czy jest w multiwitaminie i jaki koszt?
Też tak właśnie czytam i nie wierzę...płakać przed wizytą? No bez przesady...dziewczyny, większość tutaj jest po przejściach i stratach no, ale kurcze nie można być taką spanikowaną przez cały czas...ja rozumiem strach, sama to przechodziłam, ale nie piszę czarnych scenariuszy, bo psychika ma bardzo duże znaczenie i wmawianie sobie złych objawów je wywołuje...ja to bym była przeszczęśliwa gdyby miała dzisiaj wizytę i leciałabym jak na skrzydłach :) no ale niestety pozostaje mi czekać do 22.08...mnie też raz coś boli, raz nie, piersi od początku wcale mnie nie bolały, a od dwóch dni jest dramat pod tym względem i wolałabym żeby wrócił stan sprzed tych dwóch dni, bo teraz to nawet delikatny dotyk sprawia ból...brzuch pobolewa, więc to znak, że macica pracuje i z tego się trzeba cieszyć o ile nie są to skurcze silne albo bardzo mocny ból, bo to już jest niepokojące...ja bym chciała żeby te upały trochę odpuściły, bo przez to czuję się osłabiona mocno i brakuje mi energii, a tak to da się przeżyć :)
 
reklama
W styczniu poronienie zatrzymane, 6/9 Tc.
Wtedy też przestałam pewnego dnia źle się czuć. Mały rozwijał się wolniej w 6+5 brak serduszka, ale łapanie się nadzieji, że późniejsza owylacja. Po 2 tygodniach nic. Skierowania do szpitala. Niestesty za dobrze mu było wiec łyżeczkowanie :(
Dokladnie taka dama historia u mnie:(
Dzis i wczoraj czuje sie jak nie w ciazy,nawet brzuch nie boli moge robic wszystko,boje sie ze znow sie nie rozwija nic.Myslicie ze dushpaston moze wyciszac objawy np bole brzucha?
 
Nie pochwaliłam się jeszcze wczorajszą wizytą. Więc serduszko jest, młode ma już 1cm wzrostu. Kolejna wizyta za 2 tygodnie. Wcześniej wyniki, ten cały "powitalny" zestaw za 300zł.
Chciałam wyprosić luteinę, bo miałam 2x kilkudniowe plamienia ale jednak lekarz poraz kolejny mi przypomniał, że luteina to nie panaceum. 90% powodów poronień to wady zarodka i tu progesteron nie pomoże.
Na szczęście obecnie nie plamię ale jakoś czuję, że jeszcze to wróci. Doktor mówi, że jeśli wróci, to wtedy będziemy się martwić a na razie ciąża jest prawidłowa.
Myślę sobie, że te moje plamienia mogły wynikać z dźwigania starszego synka. Teraz staram się go nie podnosić, jak nie muszę i obecnie jest spokój.

Zobacz załącznik 1162181
Super a w ktorym tygodniu jestes juz?
 
reklama
Do góry