To zależy dużo od indywidualnej sytuacji. Ja rodziłam 2 lata temu. Wtedy były przepisy, ze tydzień po terminie idzie sie do szpitala, żeby być juz po prostu pod opieka lekarska. Nie spieszyli sie bardzo z wywoływaniem, ale tez lekarze jednoznacznie ocenili, ze moja szyjka macicy jest tak twarda i zamknięta, ze samo nie ruszy, wiec podali mi w końcu hormon. No i skończyło sie cc ostatecznie z dość dużym dzieckiem, zdecydowanie juz gotowym do bycia na świecie. I to nie jest tak, ze po terminie to lepiej czekać aż samo sie zadzieje. Wtedy jest większe ryzyko różnych powikłań typu zielone wody płodowe, wydalenie smolki przez dziecko, zaniki tętna, owinięcia pępowina itd. Oczywiście nie mowie, ze zawsze itd. Po prostu wtedy jest juz konieczna częsta obserwacja i badania. Aktualnie przepisy są chyba takie, ze 2 tygodnie po terminie idzie sie do szpitala.
no i wiadomo, wszystko to indywidualna ocena, bo tez przy cukrzycy chyba nie trzymaja długo po terminie itd. Ale jak wszystko jest super to wiadomo, nikt Cię do szpitala nie będzie kierował dzień po terminie [emoji6]