reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2021

Ja to bym sie zamknela najakiejs wyspie na kilka miesiecy z usg podlaczonym,ale co ma byc to bedzie tylko kazdy ma nadzieje ze to zle do niego nie przyjdzie,a takie sytuacje jak biedny Kwiatek ma to niestety takie kolo nas.Bardzo mi przykro kochana,mam nadzieje ze masz ludzi bliskich co beda Cie wspierac
 
reklama
Sory dziewczyny za złe wspomnienia ale czuje ochotę żeby się wygadać pamietam jak przyszli do mnie czy chce się specjalnie pożegnać z dzieckiem i czy ja będę chowała dziecko czy MOPS ma to zrobić nie wyobrażałam sobie jak mógł by to MOPS zrobić a ja nie wiedzialabym gdzie jest moje dziecko. Położną przyszła z ubrankami do pogrzebu to już totalnie się rozsypałam przecież ja mialam synkowi kupić wyprawie itd... Wyszlam ze szpitala na drugi dzień samo załatwianie formalności związanych z pochowkiem mnie jeszcze gorzej dolowalo, później sam pogrzeb tak zwany po kropek myślałam że nie dam rady tam wogole pójść dzieki mojemu mężowi przetrwałam dał mi siłę do dalszego życia. To była moja pierwsza ciąża i poczułam się po stracie jak sierota. Teraz jestem w ciąży wysokiego ryzyka ciąża blizniacza dzieci są w jednym worku mają jedno lozysko istnieje ryzyko zaplątani pępowinami drze ze strachu o nie o moje małe gwiadeczki mam nadzieję że do trwamy do 32 tyg bo takie ciaze w tym tyg mniej więcej się rozwiązuje. Szczerze myślę sobie tak że tamta ciąża była ksiazkowa i stało się jak się stało, to w tej jeżeli jest wysokie ryzyko będzie dobrze
Będzie dobrze - ja w to szczerze wierzę.
 
A co to za virus byl wiesz?grypa?
tak katar, kaszel, gorączka ale nie chce straszyć zeby nikt tak nie pomyslal, jak to lekarz moj powiedzial mocnej ciazy nie zabije nawet wysoka gorączka
i ja sie tego trzymam
Kkedys bylo dużo więcej takich przypadkow ale nie bylo forum internetu itp
Opowiem Wam pewna historie Sp Babci mojego meza tak w skrócie
Przezyla wojne, ruscy przyszli do ich domu była mala schowala sie pod krzeslo. W kołysce byl jej brat zastrzelili go na jej oczach
Podpalili jej dom, mama chodziła boso po mrozie i sniegu, zanosila 50km chleb w którym robili dziury zeby schować maslo dla wujka na Majdanku, od dziecka musiała pracowac na kromke chleba, wyszla za maz poronila kilka razy, urodzila jedno dziecko zmarlo, drugie zmarlo na jakieś teraz blache choroby urodzila jeszcze 3 dzieci i wiecie co tak dobrej i pozytywnej osoby nie poznalam w swoim życiu, cieszyła sie każdym dniem, na koniec zycia dostala udaru, byla sparaliżowana, jej najwiekszym marzeniem bylo miec prawnuka lub prawnuczkę i urodził sie nasz synek, zyla jeszcze około 8 miesięcy po narodzinach i często ja odwiedzam z moim synkiem
Ale dążę do tego ze bardzo podziwiam takie osoby ktore potrafią cieszyć sie życiem mimo tylu przeciwności losu i nie traca nadziei ze moga byc szczesliwymi rodzicami
 
Ostatnia edycja:
tak katar, kaszel, gorączka ale nie chce straszyć zeby nikt tak nie pomyslal, jak to lekarz moj powiedzial mocnej ciazy nie zabije nawet wysoka gorączka
i ja sie tego trzymam
Kkedys bylo dużo więcej takich przypadkow ale nie bylo forum internetu itp
Opowiem Wam pewna historie Sp Babci mojego meza tak w skrócie
Przezyla wojne, ruscy przyszli do ich domu była mala schowala sie pod krzeslo. W kołysce byl jej brat zastrzelili go na jej oczach
Podpalili jej dom, mama chodziła boso po mrozie i sniegu, zanosila 50km chleb w którym robili dziury zeby schować maslo dla wujka na Majdanku, od dziecka musiała pracowac na kromke chleba, wyszla za maz poronila kilka razy, urodzila jedno dziecko zmarlo, drugie zmarlo na jakieś teraz blache choroby urodzila jeszcze 3 dzieci i wiecie co tak dobrej i pozytywnej osoby nie poznalam w swoim życiu, cieszyła sie każdym dniem, na koniec zycia dostala udaru, byla sparaliżowana, jej najwiekszym marzeniem bylo miec prawnuka lub prawnuczkę i urodził sie nasz synek, zyla jeszcze około 8 miesięcy po narodzinach i często ja odwiedzam z moim synkiem
Ale dążę do tego ze bardzo podziwiam takie osoby ktore potrafią cieszyć sie życiem mimo tylu przeciwności losu i nie traca nadziei ze moga byc szczesliwymi rodzicami
Powiem Ci szczerze że mi siłę daje wsparcie od męża. Ta ciąża w której obecnie jestem tak naprawdę uwolniła mnie od wspomnień o tamtych wydarzeniach przykrych.
 
tak katar, kaszel, gorączka ale nie chce straszyć zeby nikt tak nie pomyslal, jak to lekarz moj powiedzial mocnej ciazy nie zabije nawet wysoka gorączka
i ja sie tego trzymam
Kkedys bylo dużo więcej takich przypadkow ale nie bylo forum internetu itp
Opowiem Wam pewna historie Sp Babci mojego meza tak w skrócie
Przezyla wojne, ruscy przyszli do ich domu była mala schowala sie pod krzeslo. W kołysce byl jej brat zastrzelili go na jej oczach
Podpalili jej dom, mama chodziła boso po mrozie i sniegu, zanosila 50km chleb w którym robili dziury zeby schować maslo dla wujka na Majdanku, od dziecka musiała pracowac na kromke chleba, wyszla za maz poronila kilka razy, urodzila jedno dziecko zmarlo, drugie zmarlo na jakieś teraz blache choroby urodzila jeszcze 3 dzieci i wiecie co tak dobrej i pozytywnej osoby nie poznalam w swoim życiu, cieszyła sie każdym dniem, na koniec zycia dostala udaru, byla sparaliżowana, jej najwiekszym marzeniem bylo miec prawnuka lub prawnuczkę i urodził sie nasz synek, zyla jeszcze około 8 miesięcy po narodzinach i często ja odwiedzam z moim synkiem
Ale dążę do tego ze bardzo podziwiam takie osoby ktore potrafią cieszyć sie życiem mimo tylu przeciwności losu i nie traca nadziei ze moga byc szczesliwymi rodzicami
Piękna historia - smutna a jednocześnie dająca takiego kopa na otrząśnięcie się, otwarcie oczu i docenienie tego co mamy, tego czego na codzień może nie widzimy. Ja również kocham i podziwiam tak silne i pozytywne osoby - napędzają mnie i otwierają oczy na to co tak naprawdę ważne.
Dziękuję za tą historię - chyba właśnie tego dziś było mi trzeba.
 
u mnie prawdopodobnie dziewczynka, Le wczoraj gdzieś czytałam, że na prenatalnych często wychodzą dziewczynki, a na połówkowych okazuje się, że połowa z nich to chłopcy, bo ten wyrostek podnosi się chyba dopiero koło 13-14tc 🙈🙈 ja byłam w 13+1, więc mam nadzieję, że ta córa u mnie już zostanie 😊😁🤗
Ja mialam USG 14+6 i wyrostek jest jak przedłużenie kręgosłupa, więc sądzę ze Córcia ❤! Lekarz mówi 70% a na 20 tc.potwierdzi!
 
Strasznie mi przykro że ktoś odchodzi. :(
Rzadko pisze bo staram się nie doszukiwać u siebie czegoś i nastrajać już tylko pozytywnie na ciążę ale staram się czytać wieczorami.
Jutro 16+0 więc jakoś tak czuję się już pewnie w tej ciąży :)
Jejku, już 16? Jak ten czas leci co dziewczyny? Pamiętam co dopiero 2 kreski widzialysmy, pierwsze wizyty, A nasze dzieci już takie "duze" to niesamowite jak szybko czas leci.
 
Cześć Mamusie ja się ostatnio mniej odzywam bo z mężem i synkiem wypoczywamy w Zakopanem , przesyłam trochę górskiego powietrza , pozytywnej energii i słoneczka 😘 IMG_20201009_083927_214.jpg
 
reklama
Do góry