reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwietniowe mamy 2019

Co do wizyty, to jeszcze wyniki krwi/moczu. Mam się przez tydzień wykurowac bo możliwe że coś zaczyna mnie łapać. Przepisane mam żelazo 2x1 przez anemie, nadal mam brac magnez 3x2, acard i zastrzyki neoparin. Co do duphastonu mam skończyć to co kupione i lekarz mówi że spróbujemy odstawić wcześniej, także zostało mi go na ponad tydzien i zobaczymy czy pojawia się jakieś niepokojące symptomy, w razie czego mam przyjść szybciej na wizytę ;) kolejna planowana na 20.12 :)
 
reklama
Z tego co rozmawiałam z gienkeologiem to faktycznie jak jest już w pełni wykształcone łożysko to pełni one swoją funkcje w 100%. Jednak progesteron podawany w późniejszych tygodniach ciąży chroni przed skracaniem się szyjki. Ja w 1 ciazy brałam Duphaston do 25.tc. Teraz biorę progesteron dopochwowo w dawce 100mg i nie spieszę się z jego odstawianiem. 12.12 mam kolejną wizytę u ginekologa to zapytam co myśli na ten temat (bo będzie to prawie 24.tc).
Daj wtedy znać koniecznie ja idę we wtorek to będzie 19 t tez muszę dopytać co i jak :)
 
Super że się tak wszystko pięknie układa ;)
A o "wymiarach" dziecka pisalysmy już dawno. Każde rozwija się w swoim tempie i nie ma co porównywać. Bo przy porodzie dzieci są różne a co najlepsze Ani waga Ani długość nie mają odbicia w przyszłości :) mój mąż i jego siostra urodzili się podobnie a teraz jest różnica na maksa. Wielki chłop i chudzina ;)
Ale robię tak jak Ty że tego młodego porównuje z pierwszym synem.
Dokładnie ! To jest podstawa ,by nie porównuj z innymi kobietami, bo każda z nas jest inna. Każda ciąża tez i aż ej się rozwija i Maluchy mają swoje tempo rozwoju. Najważniejsze, by wszytko było w normie.
 
Dziewczyny, byłam dzisiaj na zwykłej wizycie i Pani doktor powiedziała, że będąc na L4 nie powinnam iść do szkoły rodzenia, bo skoro nie jestem zdolna do pracy to nie jestem też zdolna chodzić na takie zajęcia i że ZUS może wszcząć sprawę w takiej sytuacji i robić problemy.
Spotkałyście się kiedyś z czymś takim?
 
Dziewczyny, byłam dzisiaj na zwykłej wizycie i Pani doktor powiedziała, że będąc na L4 nie powinnam iść do szkoły rodzenia, bo skoro nie jestem zdolna do pracy to nie jestem też zdolna chodzić na takie zajęcia i że ZUS może wszcząć sprawę w takiej sytuacji i robić problemy.
Spotkałyście się kiedyś z czymś takim?
Czytalam o tym wlasnie
 
Dziewczyny, byłam dzisiaj na zwykłej wizycie i Pani doktor powiedziała, że będąc na L4 nie powinnam iść do szkoły rodzenia, bo skoro nie jestem zdolna do pracy to nie jestem też zdolna chodzić na takie zajęcia i że ZUS może wszcząć sprawę w takiej sytuacji i robić problemy.
Spotkałyście się kiedyś z czymś takim?
Dla mnie bezsensu. W takim razie dla kogo ta szkoła rodzenia? Tylko dla pracujących? U mnie jest o 11 szkoła i jak miałabym na nią przyjść jakbym była w pracy. To jest 1 godzina a nie 8. Poza tym jak ktoś ma 2kę to chodzić może :p ja dłużej idę spacerkiem do przychodni na wizytę :p
A teraz jak się zapisywałam u położnej to ona się mnie pyta czy jestem na l4. I że dobrze bo spotkania są na 11.
 
Dziewczyny, byłam dzisiaj na zwykłej wizycie i Pani doktor powiedziała, że będąc na L4 nie powinnam iść do szkoły rodzenia, bo skoro nie jestem zdolna do pracy to nie jestem też zdolna chodzić na takie zajęcia i że ZUS może wszcząć sprawę w takiej sytuacji i robić problemy.
Spotkałyście się kiedyś z czymś takim?
Dla mnie brzmi troche absurdalnie... jak w 1 ciazy chodzilam do szkoły rodzenia to były same kobiety w 8-9 miesiacu, a wtedy to juz wiele pan przechodzi na l4.
 
reklama
Dla mnie brzmi troche absurdalnie... jak w 1 ciazy chodzilam do szkoły rodzenia to były same kobiety w 8-9 miesiacu, a wtedy to juz wiele pan przechodzi na l4.
Też się zdziwiłam, ale z drugiej strony po co lekarz miałby mnie okłamywać w sprawie kontroli z ZUS'u? Skoro tak powiedziała to pewnie się zdarzają.
 
Do góry