reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniowe mamy 2019

Podobno czym większa firma to kontrole ZUS zdarzają się rzadziej, najczęściej sprawdzane są osoby zatrudnione w kilku/kilkunastu osobowych firmach.
Ja chodziłam do szkoly rodzenia w poprzedniej ciąży będąc na l4 i kontroli nigdy nie miałam.
Tak na prawdę każde wyjście z domu nie będące wizyta u lekarza albo w aptece podczas kontroli zusu może być problemem.

Kochane która jutro ze mna wizytuje??? Ja mam na 12 polowkowe :)
 
reklama
Podobno czym większa firma to kontrole ZUS zdarzają się rzadziej, najczęściej sprawdzane są osoby zatrudnione w kilku/kilkunastu osobowych firmach.
Ja chodziłam do szkoly rodzenia w poprzedniej ciąży będąc na l4 i kontroli nigdy nie miałam.
Tak na prawdę każde wyjście z domu nie będące wizyta u lekarza albo w aptece podczas kontroli zusu może być problemem.

Kochane która jutro ze mna wizytuje??? Ja mam na 12 polowkowe :)
Ja mam wizytę, ale zwykłą u mojej ginekolog, na 10:40 :) w poniedziałek miałam połówkowe prywatnie i okazało się, że szyjka mi się skrocila. Miesiąc temu miałam 48mm, a teraz 33mm. Trochę się stresuję, co powie na to moja ginekolog. Miałam w następnym tygodniu odstawić luteinę, ale w tej sytuacji nie wiem
 
Ostatnia edycja:
Ale na tych zwolnieniach do zusu jest opisane czy można chodzić czy zwolnienie jest na „leżenie”, wiec skoro na leżenie nie jest, to dlaczego nie można by było wyjść z domu? Nie każda idzie na zwolnienie dlatego bo sie zle czuje, a po prostu praca może zagrażać dziecku. Jeżeli matka np byłaby sama to jak chociażby ma zrobić wyprawkę dla dziecka mogąc wychodzić tylko do apteki i do lekarza? Dla mnie to jest jakies wyssane z palca i na pewno nie będę się przejmować takimi rzeczami.
 
Ale na tych zwolnieniach do zusu jest opisane czy można chodzić czy zwolnienie jest na „leżenie”, wiec skoro na leżenie nie jest, to dlaczego nie można by było wyjść z domu? Nie każda idzie na zwolnienie dlatego bo sie zle czuje, a po prostu praca może zagrażać dziecku. Jeżeli matka np byłaby sama to jak chociażby ma zrobić wyprawkę dla dziecka mogąc wychodzić tylko do apteki i do lekarza? Dla mnie to jest jakies wyssane z palca i na pewno nie będę się przejmować takimi rzeczami.
Takie życie. Dużo rzeczy jest niezrozumiałych. Z tego co pamiętam to właśnie apteka i lekarz. Jak jest kontrola i cię nie ma to musisz się do nich zgłosić i wytłumaczyć. I jeszcze z tego co kojarzę to pracodawca ma ci załatwić takie warunki, aby były dobre dla ciężarnej ;)
 
Takie życie. Dużo rzeczy jest niezrozumiałych. Z tego co pamiętam to właśnie apteka i lekarz. Jak jest kontrola i cię nie ma to musisz się do nich zgłosić i wytłumaczyć. I jeszcze z tego co kojarzę to pracodawca ma ci załatwić takie warunki, aby były dobre dla ciężarnej ;)

u mnie nie było opcji przeniesienia bo nie miałam możliwości pójść przed ekran komputera. to co innego - stać 15 minut i siadać na 15 minut przerwy tak na zmianę przez 4 godziny (bo tyle max można fizycznie)? no nie ma opcji. sami by mi kazali iść na zwolnienie bo bym tylko utrudniala pracę - tak jakbym była ale mnie nie było..

przypomniałam sobie ze kiedy miałam wizytę u prowadzącego w zeszły czwartek, pytał o różne rzeczy jak moje ciśnienie, wizyta u diabetologa, jak się czuje, no i pytał właśnie czy myślałam już nad szkoła rodzenia. mówiłam że jestem zapisana i czekam na start, na co stwierdził że dobrze i fajnie że się zdecydowałam.

tak jak @Rajo007 pisze są zwolnienia chodzone i leżące. a jak mam zrobić wyprawkę? :) jeśli nie wzięłam zwolnienia że względu na dolegliwości, komplikacje i nie muszę leżeć, tylko na charakter pracy który zagraża dziecku (i według polskiego prawa praca fizyczna w wymuszonej pozycji ciała jest zabroniona, lub na warunkach takich jak napisałam wyżej) to raczej wątpię.

jak już mówiłam moja znajoma miała wezwanie do kontroli (nie wizytę na zasadzie akuku, tu cię mamy nie było cię w domu tłumacz się-tylko takie na który sama musiała dojechać na komisje 2 dni z rzędu) i to było zanim się zapisała na szkole rodzenia.. nie ma reguły. zus to zus i możesz mieć kontrol nawet przy złamane nodze ..
we wtorek będę na szkole rodzenia to zapytam osobiście.
 
Takie życie. Dużo rzeczy jest niezrozumiałych. Z tego co pamiętam to właśnie apteka i lekarz. Jak jest kontrola i cię nie ma to musisz się do nich zgłosić i wytłumaczyć. I jeszcze z tego co kojarzę to pracodawca ma ci załatwić takie warunki, aby były dobre dla ciężarnej ;)
Ja generalnie zatrudniam parę osób i jeśli chodzi o te kontrolę to rzeczywiście tak jest jak mówi Mujer. L4 to każde to choroba kategoria określa stopień. Leżące to kategoryczny zakaz poruszania się nawet po własnej posesji, po prostu masz być w łóżku. Opiekę nad Tobą powinna sprawować inna bliska osoba, która może wziąć zwolnienie na Twoją opiekę. Druga opcja l4 chodzace oznacza możliwość opieki nad sobą samym, można iść do apteki, lekarza na kontrolę oraz do najbliższego sklepu po zakupy pierwszej potrzeby. To nie jest tak że można sobie siedzieć u siostry na kawce, albo jechać na wczasy. W mojej firmie było dużo przeginek, robienia sobie długich weekendów po złości więc uprzedzalam że każde l4 zostaje zgłoszone do ZUSu, kontrolę zdarzały się często. Parę razy anulowano zwolnienie i takie dni nieobecnosci były usprawiedliwone, ale nieplatne. Pracownicy się sądzili itp niestety bezskutecznie ponieważ dzialali na niekorzyść pracodawcy, z jedną gwiazdą która na l4 była na wakacjach wrzucala tonę foteczek na portale została zwolniona dyscyplinarnie... Także no, l4 to choroba i należy być pod adresem zamieszkania... nawet w ciazy :/
 
Ja generalnie zatrudniam parę osób i jeśli chodzi o te kontrolę to rzeczywiście tak jest jak mówi Mujer. L4 to każde to choroba kategoria określa stopień. Leżące to kategoryczny zakaz poruszania się nawet po własnej posesji, po prostu masz być w łóżku. Opiekę nad Tobą powinna sprawować inna bliska osoba, która może wziąć zwolnienie na Twoją opiekę. Druga opcja l4 chodzace oznacza możliwość opieki nad sobą samym, można iść do apteki, lekarza na kontrolę oraz do najbliższego sklepu po zakupy pierwszej potrzeby. To nie jest tak że można sobie siedzieć u siostry na kawce, albo jechać na wczasy. W mojej firmie było dużo przeginek, robienia sobie długich weekendów po złości więc uprzedzalam że każde l4 zostaje zgłoszone do ZUSu, kontrolę zdarzały się często. Parę razy anulowano zwolnienie i takie dni nieobecnosci były usprawiedliwone, ale nieplatne. Pracownicy się sądzili itp niestety bezskutecznie ponieważ dzialali na niekorzyść pracodawcy, z jedną gwiazdą która na l4 była na wakacjach wrzucala tonę foteczek na portale została zwolniona dyscyplinarnie... Także no, l4 to choroba i należy być pod adresem zamieszkania... nawet w ciazy :/

być może zależy to tak jak któraś wcześniej napisała od tego ile osób firma zatrudnia.
u mnie jest tam z milion osób, bo jest to sieciowka na cały świat. każda dziewczyna która tam pracowała leciała Odrazu na l4. jedna która ma 2 miesiące starsza ciąże miała dodatkowo przywrócenie do pracy ponieważ zaszła w ciążę przed okresem wypowiedzenia. szkole rodzenia ma, uczęszcza. nikt jej nie mówił o zusie...

podejrzewam że zus ma w dupie czy ktoś jest zapisany do szkoły rodzenia i robią to wyrywkowo, nie patrzą czy ktoś ma skrecona nogę czy jest w ciąży, tylko sobie odhaczaja..
 
może najlepiej zadzwonić po ludzku do kogoś z zusu lub jakiejś instytucji która zajmuje się zwolnieniami?
ja nie słyszałam niczego takiego, lekarz pochwalił że się zapisałam, moja znajoma również nie usłyszała nic takiego podczas wizyty lekarskiej, a druga znajoma miała kontrolę mimo że nie była jeszcze zapisana szkoły rodzenia. obie chodzą do państwowej nie prywatnej.

więc nie mam zdania. jedyne czego jestem pewna to że kontrolę mogą zrobić czy sie do tej szkoły zapiszemy czy też nie.
 
Słuchajcie ale to na prawdę nie chodzi tylko o szkole rodzenia, kontrola może zdarzyć się zawsze bez względu czy do niej chodzisz czy nie. Zus nie pójdzie kontrolować akurat dzisiaj Kowalskiej bo poszła na zajęcia szkoły rodzenia. Robią to wyrywkowa i tyle.
 
reklama
Dokladnie, te kontrole są wyrywkowe i nie kazdemu się zdarzają :) a i jesli macie publiczny fb i insta, to tez sprawdzają :D
 
Do góry